Dwie kreski...
Choć czułam się beznadziejnie, na dodatek byłam cała zapłakana pozbierałam się i pojechałam do Karola i Werki. Wera jest w ciąży, ja wiem że ona bardzo się z tego cieszyła... Ale ja jestem w kompletnie innej sytuacji, mam nadzieje że mi pomoże. Co ja odwaliłam! Zapukałam do drzwi mojego brata cała zalana łzami, drzwi otwarła mi Weronika. Odrazu mnie przytuliła.
- Co się stało bejbi? - Zapytała i doszliśmy do salonu, usiadłyśmy na kanapie a ja nadal byłam w objęciach Werki.
- Wera... - Wydukałam i otarłam łzy.
- Słucham cię Marysiu - Powiedziała jak zwykle swoim jasnym głosem który sprawiał że odczuwałam komfort.
- Jestem w ciąży - Powiedziałam i widziałam znak zapytania na twarzy Werki, przecież ona nie wie o tym co się stało z Patrykiem... - Z Patrykiem - Wybuchłam płaczem a ona ponownie mnie objęła. Nie potrafiłam skontrolować oddechu, ciężko było mi złapać oddech. Ale Weronika pomagał mi go kontrolować.
- Ciiiii - Uspokajała mnie i głaskała moją głowę, która była w nią wtulona - Wszystko będzie dobrze - Powiedziała a ja nie potrafiłam zapanować nad płaczem - Kochasz go? - Zapytała i to było dość ważne pytanie. Niby proste ale ciężkie.
- Nie mogę być z Patrykiem... Nie chcę tego zrobić Wice - Wybuchłam płaczem po raz kolejny.
- Ale czujesz cokolwiek do niego? - Zapytała a ja nie mogłam już siebie okłamywać.
- Tak... - Odpowiedziałam biorąc głębokie wdechy.
- Jak to się stało? - Zapytała dalej spokojna, sprawiało to u mnie lekki spokój. Choć przestałam płakać, cała twarz była spuchnięta od płaczu.
- Pierwszy raz po tych cholernych osiemnastkach z Kasią... A drugi raz obydwu nas poniosło... - Odpowiedziałam już spokojniejsza i zaczęłam kontrolować oddech. Weronika lekko złapała mnie za dłoń.
- Jestem przy tobie. Ja i Karol ci pomożemy. Zawsze! - Zapewniła mnie a ja się uśmiechnęłam, zacisnęłam dłoń narzeczonej brata.
- Dziękuje ci Wera - Powiedziałam i spojrzałam na nią.
- Będę tutaj dla ciebie zawsze - Powiedziała wycierając moją łże. Mówiąc wcześniej o moim bracie... Wspólnie z Werą usłyszeliśmy że ktoś wchodzi do domu, ja nawet nie chciałam się ruszać i pokazywać że nic się nie dzieje.
- Już jestem Słońce - Krzyknął Karol i wszedł do salonu, pierwsze co zauważył to byłam Ja w objęciach Werki. Widziałam że płakałam, zbyt dobrze mnie zna. Odrazu podszedł do naszej dwójki, wpierw przywitał się z Werą całusem.
- Co się dzieje siostra? - Zapytał i spojrzał się na mnie.
- Jestem w ciąży - Odpowiedziałam z łzami na twarzy, dalej wtulona w Werke. Nie miałam siły kłamać. Nawet jakbym chciała, to kłamstwa w niczym mi nie pomogą.
- Czemu płaczesz? - Zaśmiał się i sprawiał że czułam się komfortowo. Jednak mogę mieć bardzo dużo znajomych, a i tak koniec końców to rodzina jest najważniejsza. Tak się cieszę że mam Karola i Weronika, gdyby nie oni to byłoby mi ciężko.
Kilka miesięcy później
Marwis: Czy to źle, że teraz czuje szczęście?
Jutro 16 IG🤫Komentarze
Wersow: Moja piękna❤️🔥
Marwis: Love u❤️Hi_hania: Ładna🥺
Marwis: 🥺Frizoluszek: 🤫🥰
Kartonii: Czekamy🥰
Marwis: ❤️Mortalcioyt: Tekst z Szkło🤙🏽
Zebolek: Czyżby odejście z Genzie, po nie pojawianiu się na odcinkach od kilku miesięcy?
Marwis: Ten jakie teorie tworzy😂 Próbuj dalej przyjacielu😉Swiezy_Bartek: Sąsiadka🤯
Marwis: Sąsiad🥶Natalia.kaczmarczyk: Nie mogę się doczekać
Czvjnik: 🤔
FaustynaF: Wreszcie!!!😍
Marwis: Haha😂Wujekluki: Chyba wiem🫣
CZYTASZ
New start | Mortlacio
Fiksi PenggemarNowy start roku 2023 przynosi wiele zmian w Genzie; wyprowadzka, rozstanie, nowa miłość... W tym wszystkim siostra Karola Friza Wiśniewskiego, która musi uważać przed skandalami by nie pociągnąć za sobą brata.