XXVII Ile wie?

1.3K 109 4
                                    

John Legend All of me

WILLIAM POV'S:

czwartek, 14.04.2022, 7:03 p.m.

W moim życiu podjąłem wiele pochopnych decyzji, dlatego też, im starszy byłem, uświadamiałem sobie, jak wiele mam do przepracowania z samym sobą. Wymagałem od Chucka, aby zaczął się zachowywać, jak dojrzała osoba, kiedy sam wciąż byłem głupim bachorem.

Rodzice zginęli, a ja musiałem objąć rolę głowy rodziny w wieku niecałych szesnastu lat. Stałem się rodzicem dla kilkumiesięcznej siostry, pomagałem babci w barze, wciąż chodziłem do szkoły, pracowałem dla Vincenta i starałem się przy tym wszystkim, nie zwariować.

Vincent zaopiekował się mną, kiedy byłem na dnie, dał mi szansę na prowadzenie normalnego życia, a do tego z czasem, pracując u niego, nie musiałem się martwić o zapewnienie pieniędzy rodzinie, kiedy nie mieliśmy ich za wiele. Mogliśmy stracić nasz rodzinny dom, a dzięki jego pomocy, byłem w stanie go utrzymać. Bar babci został wyremontowany, przez co lepiej prosperował, a ona niedługo później, zatrudniła pracownice.

Choć mogłem napisać książkę o tym, jak Vincent Cavendish zniszczył mi życie, nie mogłem powiedzieć, że nic mu nie zawdzięczałem, chociaż to on wprowadził mnie w świat, przed którym rodzice chcieli mnie uchronić.

Dwa lata później, mama Chucka umarła, przez co chłopak wpadał w coraz większe problemy. Moją winą było to, że wziąłem go ze sobą na spotkanie z Vincentem, a on tam poznał Michaela, który wciągnął go w alkohol, a później narkotyki. Vincent nie widział w tym problemu. Zawsze uważał Chucka za zagrożenie, które mnie rozprasza. Mówił, że rodzina, to kula u nogi, która nie pozwoli mi dosięgnąć szczytu.

Zaczynałem w to wierzyć, coraz rzadziej bywałem w domu, coraz mniej czasu spędzałem z Nao, a Chuck coraz mniej mnie obchodził. Do czasu, kiedy przedawkował pierwszy raz, a jego ciało znalazła sąsiadka babci na tyłach swojego domu. Pobyt w szpitalu, później odwyk, powrót do łask Michaela, mimo moich starań, a później kolejne przedawkowanie, z którego ledwo uszedł z życiem.

Vincent był nerwowy, ponieważ biznes w Hiszpanii nie szedł po jego myśli, kancelaria miała mniej klientów, a dwóch jego handlarzy złapała policja, przez co stracił sporo pieniędzy. Ja znikałem, wspierając Chucka w leczeniu oraz zajmując się siostrą, a także studiami. Vincent w końcu stracił cierpliwość, wyładowując się na mnie. Kazał mi wybierać.

Sama myśl o tamtej rozmowie, sprawiała, że miałem ochotę krzyczeć ze złości. Mężczyzna, którego przez trzy lata taktowałem jak starszego brata, kazał mi wybierać między nim, a moją prawdziwą rodziną.

Wybór był prosty.

Od tamtego czasu nie widziałem się z Vincentem, aż do dnia, kiedy przyjechał na Północ, gdzie uczyłem Billie jeździć motorem. Po śmierci Oliviera w styczniu tego roku, chcieliśmy z chłopakami tylko zemsty.

Plan był prosty. On przysłał na nas swoich ludzi, dlatego my dopadamy samego Vincenta Cavendisha. Szukaliśmy go z Chuckiem w Meksyku, Toronto oraz wielu innych miejscach, a on wciąż był krok przed nami. Informacja o tym, że go szukam, dotarła do niego, a on wrócił do Santa Barbary. Ponieważ nie robił nic za darmo, musiałem mu pomóc, a on w zamian odpowiedział na moje pytania.

Wyszło, że to nie jego szukam.

Prawda wyszła na jaw, a ja ponownie zacząłem współpracować z Vincentem, ponieważ tak jak ja jego, tak samo on, potrzebował mnie do zrealizowania swojego planu. Jedynym plusem tej sytuacji, było to, że przyjął mnie na praktyki w kancelarii, a ja mogłem dalej studiować.

Wyszeptać prawdę // pierwsza część dylogii SzeptaćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz