Rozdział 4

371 33 73
                                    

Minęło 6 lat... Od czasu kiedy Osamu z Chuuyą zostali rozdzieleni , nie spotkali się ani razu.... Mimo że Dazai codziennie wypatrywał rudego licząc, że ten do niego wróci... Mimo że oboje mają teraz po 17 lat żadne z nich nie zapomniało o sobie .. chuuya wyrósł na celebryte i bardzo sławnego piosenkarza.. otaczał się samymi gwiazdami miał na kącie 5 złotych płyt kilkaset piosenek. Milion subskrypcji na YouTube czy Instagramie . No i oczywiście od cholery tras koncertowych...  Czy chuuya był zadowolony z tego co robi ? Otóż nie... Jego ojciec był tak wymagający że Rudowłosy nie miał chwili oddechu.. spał po 4 godziny a reszte godzin miał próby czy nagrywki... Niekiedy nie miał czasu na aby zjeść spokojnie a po niektórych koncernach mdlał za kulisami z przemęczenia... Mimo że lekarze zalecali odpoczynek, pan Masato to ignorował ... Nizołek nienawidził go całym sercem a jego relacje z ojcem były okropne.. w szczególności przez to jak traktował on jego matkę... Pani Harumi często przychodziła do hotelu pokojowego chuuya jak byli w trasach. Cała zapłakana iż ojciec się na niej wyżywał, a ona nie wytrzymywała psychicznie i przychodziła do rudego, który ją zawsze pocieszał. Nizołek dalej kolegował się z Nicolą wiedząc, że dziewczyna coś do niego czuje ... Mimo to starał się to ignorować.. chuuya nie chodził też do szkoły, ciągle miał nauczanie domowe. Zawczaj po trasach koncertowych czy też po prostu z tak dużego przemęczenia miał kłopoty ze snem i doskwierała mu bezsenność... Nie wspominając o problemach ze słuchem o którym wiedział tylko chuuya iż Nikomu o tym nie mówił, że okropnie od czasu do czasu bolą go bębenki uszne .
Chuuya także zapuścił włosy i naprawdę zrobił się przystojny. Przez co fanki na jego widok wręcz szalały.. miał mnóstwo wielbicielek a jego Instagram wręcz był zawalony wiadomościami...
Mimo upływu tak długiego czasu. Chuuya dalej miał zdjęcia oraz swoją gitarę podpisaną z tyłu przez Osamu. W ciąż za nim tęsknił i bardzo chciał go zobaczyć... Kiedyś nawet chciał do niego napisać ale  bał się ,że ten ma do niego jakiś żal... Więc nie będzie chciał go znać... Po za tym nie miał też czasu kiedy tego zrobić... Ciągle był zabiegany... Nawet nie miał czasu na chwilę usiąść.  Nizołek niekiedy chciał uciec od wszystkiego... Więc zatracił się w papierosach .. oczywiście nikt o tym nie wie w szczególności jego ojciec czy mama...

Osamu zaś wyrósł na dobrego chłopaka, który kochał pomagać innym. Dalej jednak  miał urazę do ludzi i chodził do psychologa aby z tym walczyć i nauczyć się radzić z niektórymi problemami. Po wyjeździe rudego, Dazai zamknął się w sobie a w szkole gnębili go jak tylko mogli. Przez nich brunet miał myśli samobójcze, ale nie okaleczał się iż wiedział że to nie pomoże w rozwiązaniu problemów. Zawsze jak wracał do domu zaszywal się w pokoju i płakał... Nienawidził siebie za swój wygląd i za to kim jest... Miał niską samoocenę, ale mimo to starał się żyć normalnie i się zaakceptować. W dodatku ciągle chodził przybity aż do teraz.
Osamu zaczął uczęszczać do liceum na humana. Bo w przyszłości chciał zostać pisarzem. Pisał książki a wolny czas spędzał w domu na ich pisaniu czy czytaniu. Zazwyczaj czas w szkole na przerwach spędzał w bibliotece razem z Ranpo i Atsushim, którzy od razu w pierwszej klasie się z nim zakolegowali. Brunet lubił spędzać z nimi czas, jednak nie ufał im tak jak Chuuyi... Od czasu kiedy Rudowłosy wyjechał.. brunet ślepo wierzył że jeszcze kiedyś go spotka a następnie mocno go przytuli.. i wszystko będzie jak dawnej..  Osamu dalej miał ścianę w ich zdjęciach oraz bransoletkę od rudego. Nawet chodził do ich domku na drzewie. Czuł się tam bezpiecznie i mógł pisać w spokoju książki, słuchać muzyki, uczuć się i nie tylko. Kochał spędzać tam czas. Codziennie wieczorem w dzień w dzień myślał o Rudowłosym i wspominał ich wspólne chwile.

Wybijała godzina 11 chuuya siedział w studiu ubrany w białą koszulkę w czarne paski do tego skórzaną kurtkę oraz czarne rurkowe spodnie z łańcuchem i czerwone trampki. Na szyi miał swojego hokera wraz z innymi naszyjnikami i na czarno pomalowane paznokcie. Włosy zaś miał spięte w luźnego koka z boku głowy iż je zapuszczał i były ładnie długie i kręcone, oczywiście naturalnie . Po bokach głowy miał wyciągnięte pasemka włosów w którym jedno było czerwone tak samo jak te Nicoli.

Od muzyki do miłości/ Soukoku Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz