Osamu przebudził się otwierając oczy, brunet uśmiechnął się do rudego a następnie pogłaskał go po głowie, delikatnie.
Nizołek otworzył oczy i słabo się uśmiechnął.
- hej - szepnął zaspanym głosem.- cześć śpioszku jak się czujesz? - zapytał poprawiając się na podusi.
- na pewno lepiej niż wczoraj... - westchnął a następnie przeciągnął się i przekręcił na plecy - brzuch mnie boli...
Osamu posmutniał.
- zrobię ci herbatę miętową dobrze?Chuuya popatrzył na niego a następnie skinął głową.
- w porządku - odparł z delikatnym uśmiechem a następnie podniósł się do siadu.Osamu wstał z łóżka przebrał się szybko a następnie poszedł na dół do kuchni zrobić chuuyi herbatę.
Nizołek otworzył sobie szafę Dazaia i wyciągnął z niej bluze Bruneta, którą następnie sobie ubrał.
Chuuya wyszedł z jego pokoju idąc jeszcze do łazienki a następnie skierował się na dół.Osamu widząc Chuuyę w jego bluzie śmiechnął i pokręcił głową.
- nie za dobrze ci ? - zapytał zalewając herbatę.Chuuya usmchnął się lekko.
- nieee ~ pożyczyłem tylko- z serii pożyczyłem nie oddałem - śmiechnął - masz tylko uważaj bo gorące.
Chuuya wziął herbatę od Osamu a następnie upił z niej łyka i odstawił ją na stolik.
Nizołek spojrzał na Dazaia po czym go przytulił.Brunet oddał tulasa .
- zostaw sobie tą bluzę - odparł z uśmiechem, zamykając rudego w objęciach .- jej! - odparł bardziej ściskając Bruneta kiedy zadzwonił jego telefon.
Nizołek wwycignal go z kieszeni a następnie westchnął.
- halo...?- o 12 po ciebie będę, masz teledysk do nagrania i piosenkę - z słuchawkami dobiegł głos pana Masato.
- spoko .. - burknął cicho a następnie się rozłączył .
- to twój ojciec ? - Osamu spojrzał na chuuye.
Nizołek pokiwał głową.
- ta... Kolejne głupie nagrywki ...Tymczasem u Pana Masato.
Mężczyzna siedział na kanapie trzymając dwa bilety na wylot do USA.
- jeszcze dzisiaj tam wrócisz... Nawet nie będziesz wiedział kiedy... - syknął a następnie odłożył je na bok na Szafkę, zaraz obok jakiegoś białego proszku . Mężczyzna uśmiechnął się wrednie a następnie wrócił do swoich spraw .Chuuya w tym czasie był w swoim pokoju razem z Osamu. Nizołek przebierał sie w białą koszulę oraz czerwoną marynarkę i krawat. Do tego zabierając czarne spodnie i trampki.
- żeby mi nie powiedział że się ubrać nie potrafię... Może być ? - zapytał okręcając się przed Osamu.- wyglądasz zajebiście - odparł siedząc na łóżku a następnie chwycił Chuuye za rękę i przyciągnął go ku sobie.
Chuuya objął Dazaia i delikatnie się uśmiechnął.
- dzięki bejbi - odparł a następnie uja policzki Osamu i go pocałowałDazai oddał pocałunek a następnie po prostu chwycił Chuuye w tali.
Nizołek usmchnął się w myślach a po dłuższej chwili dopiero oderwał się od Bruneta .
- kocham cię - szepnął siadając Osamu bokiem na kolanach.- ja ciebie też - odparł z uśmiechem trzymając rudego aby nie spadł.
W tym samym czasie do pokoju weszła mama chuuyi.
- oh.. wybaczcie chłopaki.. - odparł zmieszana.
CZYTASZ
Od muzyki do miłości/ Soukoku
Fanfic...Chuuya w pewnym momencie chciał jakoś uciec więc wyminął ojca i zbiegł na dół gdzie była babcia i mama. Mężczyzna pobiegł za Chuuyą a następnie złapał go za rękę. - chuuya zrozum, to dla twojego dobra ! - Krzyknął. - NIE ! ZOSTAW ! CHCĘ DO OSAMU...