Rozdział 48

197 13 74
                                    

Myszki moje kochanee macie tutaj rozdział od cioteczki w prezencie ♥️

I jest sprawa co do następnego fanfika ❗

Bo są dwie opcje albo wam wrzucę " Miłość z kawiarni " albo "2 cz. Poznałem cię w świetle księżyca"

Więc mini głosowanko hah

💙 Kawiarnia

💜 2 cz księżyca

Napiszcie mi a ja wezmę każdy kom pod uwagę

*******

Osamu przebudził się powoli a widząc dwójkę wtulona w niego usmiechnął się i objął ich delikatnie.

Hoshi także się obudził po czym spojrzał na Osamu z małym uśmiechem.
- hej tato... - szepnął cicho jeszcze zaspany.

Osamu spojrzał na syna.
- cześć słoneczko.. jak się czujesz? Już okej ? - zapytał cicho gładząc go po włosach. 

- już dobrze - odparł z uśmiechem po czym ostrożnie odwrócił się do Chuuyi który dalej słodko sobie spał. 
- to ja już wstanę i ogarnę wszystko a ty leż z tatą. Dzisiaj ja się wszystkim zajmuje - odparł z uśmiechem a następnie powoli wstał z łóżka i poszedł do swojego pokoju gdzie szybko się przebrał i pobiegł na dół ogarnąć śniadanie dla rodziców.

Osamu spojrzał za nim a następnie zerknął na Chuuyę, który spał sobie słodko.
Brunet przysunął się do niego po czym objął go delikatnie.

Chuuya wtulił się w Dazaia a następnie sapnął cicho i przerzucił nogę na Osamu.
- nie idź jeszcze.... - szepnąl cicho nie otwierając oczek.

Dazai się uśmiechnął a następnie po prostu objął Chuuyę jeszcze bardziej i wsunął dłoń w jego włosy
- nigdzie nie idę spokojnie - odparł a następnie dał mu buziaka w czółko.

Chuuya poprawił się w objęciach Osamu a następnie Westchnął cicho i leżał sobie spokojnie.

W tym czasie Hoshi dawał na tackę gotowe tosty z serduszkiem z ketchupu oraz soczek . Hoshi się uśmiechnął a następnie wziął wszystko i udał się z tym na górę do sypialni rodziców .

Chuuya zaś zdążył się obudzić i po prostu leżał wtulony do Osamu rozmawiając z nim o wszystkim

W końcu do środka wszedł Hoshi.
- dzień doberek ! - odparł z uśmiechem
- przyniosłem wam śniadanko!

Osamu spojrzał na niego a następnie się uśmiechnął.
- nie musiałeś... - odparł podnosząc się do siadu.

Chuuya także podniósł się do siadu.
- już Lepiej się czujesz ?

- tak - odparł z uśmiechem a następnie podał im tackę na której położył kopertę.
- dzisiaj jest dzień dla was - odparł z uśmiechem i wyszedł z pokoju

Chuuya spojrzał za nim a następnie na Osamu.
- te dziecko jest niesamowite...

- zgadzam się - odparł a następnie spojrzał na tosty i wziął kopertę do ręki i ją otworzył. W środku był liścik z rozpiską dnia.

Chuuya nachylił się nad Osamu aby spojrzeć na rozpiskę. 
- widzę że nie będziemy się nudzić... - odparł z uśmiechem.

- jestem ciekaw czyje pieniądze na to poszły - śmiechnął.

Chuuya się zaśmiał.
- dobrze to punkt pierwszy, śniadanie - śmiechnął a następnie spojrzał na jedzenie
- awwww... Nawet serduszko zrobił - odparł z uśmiechem biorąc tosty do ręki. 

Od muzyki do miłości/ Soukoku Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz