Myszki moje kochanee macie tutaj rozdział od cioteczki w prezencie ♥️
I jest sprawa co do następnego fanfika ❗
Bo są dwie opcje albo wam wrzucę " Miłość z kawiarni " albo "2 cz. Poznałem cię w świetle księżyca"
Więc mini głosowanko hah
💙 Kawiarnia
💜 2 cz księżyca
Napiszcie mi a ja wezmę każdy kom pod uwagę
*******
Osamu przebudził się powoli a widząc dwójkę wtulona w niego usmiechnął się i objął ich delikatnie.
Hoshi także się obudził po czym spojrzał na Osamu z małym uśmiechem.
- hej tato... - szepnął cicho jeszcze zaspany.Osamu spojrzał na syna.
- cześć słoneczko.. jak się czujesz? Już okej ? - zapytał cicho gładząc go po włosach.- już dobrze - odparł z uśmiechem po czym ostrożnie odwrócił się do Chuuyi który dalej słodko sobie spał.
- to ja już wstanę i ogarnę wszystko a ty leż z tatą. Dzisiaj ja się wszystkim zajmuje - odparł z uśmiechem a następnie powoli wstał z łóżka i poszedł do swojego pokoju gdzie szybko się przebrał i pobiegł na dół ogarnąć śniadanie dla rodziców.Osamu spojrzał za nim a następnie zerknął na Chuuyę, który spał sobie słodko.
Brunet przysunął się do niego po czym objął go delikatnie.Chuuya wtulił się w Dazaia a następnie sapnął cicho i przerzucił nogę na Osamu.
- nie idź jeszcze.... - szepnąl cicho nie otwierając oczek.Dazai się uśmiechnął a następnie po prostu objął Chuuyę jeszcze bardziej i wsunął dłoń w jego włosy
- nigdzie nie idę spokojnie - odparł a następnie dał mu buziaka w czółko.Chuuya poprawił się w objęciach Osamu a następnie Westchnął cicho i leżał sobie spokojnie.
W tym czasie Hoshi dawał na tackę gotowe tosty z serduszkiem z ketchupu oraz soczek . Hoshi się uśmiechnął a następnie wziął wszystko i udał się z tym na górę do sypialni rodziców .
Chuuya zaś zdążył się obudzić i po prostu leżał wtulony do Osamu rozmawiając z nim o wszystkim
W końcu do środka wszedł Hoshi.
- dzień doberek ! - odparł z uśmiechem
- przyniosłem wam śniadanko!Osamu spojrzał na niego a następnie się uśmiechnął.
- nie musiałeś... - odparł podnosząc się do siadu.Chuuya także podniósł się do siadu.
- już Lepiej się czujesz ?- tak - odparł z uśmiechem a następnie podał im tackę na której położył kopertę.
- dzisiaj jest dzień dla was - odparł z uśmiechem i wyszedł z pokojuChuuya spojrzał za nim a następnie na Osamu.
- te dziecko jest niesamowite...- zgadzam się - odparł a następnie spojrzał na tosty i wziął kopertę do ręki i ją otworzył. W środku był liścik z rozpiską dnia.
Chuuya nachylił się nad Osamu aby spojrzeć na rozpiskę.
- widzę że nie będziemy się nudzić... - odparł z uśmiechem.- jestem ciekaw czyje pieniądze na to poszły - śmiechnął.
Chuuya się zaśmiał.
- dobrze to punkt pierwszy, śniadanie - śmiechnął a następnie spojrzał na jedzenie
- awwww... Nawet serduszko zrobił - odparł z uśmiechem biorąc tosty do ręki.
CZYTASZ
Od muzyki do miłości/ Soukoku
Fanfic...Chuuya w pewnym momencie chciał jakoś uciec więc wyminął ojca i zbiegł na dół gdzie była babcia i mama. Mężczyzna pobiegł za Chuuyą a następnie złapał go za rękę. - chuuya zrozum, to dla twojego dobra ! - Krzyknął. - NIE ! ZOSTAW ! CHCĘ DO OSAMU...