Chuuya obudził się a następnie ziewnął i przetarł oczy. W pewnym momencie spojrzał na Osamu który w dalszym ciągu go przytulał. Nizołek chciał wstać, ale mimo to Osamu wzmocnił przytulasa.
- zostań proszę... Chcę pogadać z tobą ..i ci to wyjaśnić... - odparł otwierając oczy.
Nizołek spojrzał na Osamu.
- dobrze... Więc tłumacz...- no więc ta typiara nęka mnie już tak od jakiegoś czasu... Bałem ci się o tym powiedzieć... Bo wiem jakbym to mogło wyglądać... Mówiłem jej już ostatnio że ma przestać bo mam ciebie i że cię kocham... A ona wzięła i mi powiedziała że w takim razie mogę z tobą zerwać... A ja jej powiedziałem że nie.. bo cię kocham i nie mam zamiaru cię zostawiać... No i wczoraj już zaczęła się kleić do mnie... Ale odtrącałem ją i powiedziałem że ma mnie zostawić....i wtedy jak zadzwoniłeś przyszła tak z dupy zaprosić mnie na obiad na który się nie zgodziłem....
Chuuya westchnął.
- ... Osamu ja nie chcę cię stracić dobrze o tym wiesz... Kocham cię bardzo, ale tak naprawdę nie wiem co tu robisz pod moją nieobecność..- nizołek westchnął.Osamu westchnął cicho.
- nie zdradzam cię z nikim bo tylko ciebie kocham najbardziej.... - odparł przytulając rudego do siebie - ty i Hoshi, nikt więcej się dla mnie nie liczy...Chuuya wtulił się w bruneta.
- kocham cię... I nie chce cię zostawiać...- też cię kocham promyczku.. i nie mam zamiaru cię zostawiać .. uwierz mi... Mogę pokazać ci SMS które do mnie pisała... - odparł a następnie odkleił się od rude i podał mu telefon z SMS.
Chuuya czytał wszystkie SMS i to jak Osamu starał się ją spławić.
Nizołek westchnął a następnie odłożył telefon i przytulił się do Osamu.
- zwolnij ją proszę cię... - szepnął.Osamu objął rudego i schował go w objęciach.
- zwolnię... Od razu jak wrócę z urlopu...- odparł a następnie odchylił głowę rudego i pocałował go w usta - kocham cię- ja ciebie też - mruknął a następnie ponownie wtulił się w partnera.
Osamu objął jeszcze bardziej Chuuyę i się uśmiechnął.
- przepraszam że was tak wczoraj zostawiłem na cały dzień... Dzisiaj oboje dostaniecie w zamian sto procent mojej atencji - odparł z uśmiechem składając Chuuyi całusa na czole.- awww kochany jesteś - nizołek popatrzył na Dazaia z uśmiechem.
Całej rozmowie przysłuchiwał się małych Hoshi. Maluch wiedział że tak nie można ale naprawdę chciał żeby jego rodzice się pogodzili.
Słysząc że wszystko jest już dobrze, uśmiechnął się delikatnie. Mimo to Hoshi po prostu poszedł do siebie, dając rodzicą chwilę dla siebie.Osamu objął Chuuyę tak bardzo jak tylko mógł i przerzucił nogę na niego.
- mój skarb .. - Mruknął cicho dając mu buziaka.Chuuya wtulił się w Osamu
- twój i nikogo więcej - odparł z uśmiechem wtulając się w klatkę piersiową bruneta.Dazai usmchnął się a następnie zaczął bawić się włosami Chuuyi
- przypomniał mi się nasz pierwszy raz... - mruknął z uśmiechem.Chuuya śmiechnął.
- był cudowny... Nie zapomnę go nigdy - odparł z uśmiechem - mimo że się bałem i stresowałem było cudnie.- też się bałem, że zrobię ci krzywdę albo coś... Ale masz rację było cudownie - Osamu przytulił rudego bliżej siebie.
Chuuya odetchnął cicho
- albo nasz pierwszy pocałunek! Jeju on był taki kochany a zarazem nieśmiały
![](https://img.wattpad.com/cover/348779693-288-k283741.jpg)
CZYTASZ
Od muzyki do miłości/ Soukoku
Fanfic...Chuuya w pewnym momencie chciał jakoś uciec więc wyminął ojca i zbiegł na dół gdzie była babcia i mama. Mężczyzna pobiegł za Chuuyą a następnie złapał go za rękę. - chuuya zrozum, to dla twojego dobra ! - Krzyknął. - NIE ! ZOSTAW ! CHCĘ DO OSAMU...