Wrzucam wam rozdział i tak ich jest dużo XDD więc num.
Właśnie dużo osób pyta o KRÓLIKA Osamu XDD
Emm przyznam się że jak za każdym razem są zwierzęta w ff to ja o nich zapominam ☠️ tak było też teraz XDD więc uznajmy że umarł ☠️******
Rankiem Osamu obudził się i przetarł zaspane oczy. Brunet widząc Chuuyę obok siebie uśmiechnął się delikatnie i pocałował go w policzek jeszcze na chwilę się wtulając.
" Jak się spóźnię świat się nie zawali" pomyślał a następnie zaczął delikatnie gładzić rudego po ramieniu.Chuuya przebudził się a widząc Osamu od razu się uśmiechnął.
- hej kochanie.. - powiedział zaspanym głosem ziewając jeszcze przy tym .- no cześć miśku - odparl z uśmiechem
Chuuya przeciągnął się a następnie położył na plecach i spojrzał na godzinę .
- nie jesteś w pracy...?- Jak się spóźnię nic się nie stanie - odparł z małym uśmiechem kiedy do sypialni wparował Hoshi i od razu wskoczył na łóżko i przytulił dwójkę.
- hejka ! - odparł z uśmiechem składając calusa na policzku Osamu i Chuuyi.
- a kto to już wstał - nizołek się zaśmiał a następnie pocałował Hoshiego i schował go pod kołderką.
Maluch położył się na plecy i śmiechnął cicho.
- pójdziemy na plac zabaw dzisiaj ?! Proszę tato ! - Maluch spojrzal na Chuuyę.Nizołek poczochrał mu włosy.
- pójdziemy pójdziemy - odparł z uśmiechemOsamu uśmiechnął się delikatnie a następnie wstał .
- Dobra... Pora się ogarnąć i do pracy.. Westchnął a następnie ubrał się w koszulę oraz czarne spodnie i udał się do łazienki.Nizołek również wstał po czym ubrał sobie czerwoną bluzę a do tego czarne dresy z białymi paskami po bokach.
Hoshi wygramolił się z łóżka a następnie pobiegł do pokoju się przebrać.
Chuuya wszedł do łazienki gdzie był Osamu i akurat co dopinał koszule.
Brunet zerknął na Chuuyę
- puka się - śmiechnął- dobra już i tak dużo razy widziałem cię bez ubrań - śmiechnął a następnie wziął szczoteczkę do zębów i zaczął je myć.
Dazai spojrzal na Chuuyę a następnie Westchnął i poczochrał mu włoski.
- tak to sobie kiedyś wyobrażałem jak byliśmy mali - odparł z uśmiechem - ja się szykuje do pracy a ty po prostu rozczochrany ogarniasz się obokChuuya wypluł pastę a następnie spojrzał na Osamu.
- jak ty to mówisz, marzenia się spełniają - odparł z uśmiechem a następnie ponownie zaczął szorować zęby, kiedy Hoshi zajrzał do łazienki i także do niej wszedł.Maluch stanął między rodzicami a że był za mały nie sięgał zbytnio do umywalki. Hoshim podsunął sobie swoje krzesełko a następnie stanął na nie. Chłopczyk wziął sobie swoją szczoteczkę a następnie także zaczął myć ząbki.
Chuuya spojrzał na Hoshiego a następnie stanął za nim przytrzymując nogą krzesełko aby czasem Hoshi z niego nie zleciał.
Dazai spojrzał w lustro i uśmiechnął się.
- fajna z nas rodzinka - powiedział z uśmiechemChuuya również się usmchnął a następnie wypłukał usta wodą.
- zgadzam się - odparł odstawiając kubek ze szczoteczką A następnie ogarnął sobie włosy związując je w koczek.- dobra kochanie, ja muszę iść - powiedział składając Chuuyi całusa w usta - pa słoneczko - odparł nachylając się przy Hoshim i dając mu buziaka w policzek kiedy ten mył ząbki. Osamu wyszedł z łazienki a następnie skierował się na dół. Brunet wziął swoją marynarke i płaszcz a następnie wyszedł z domu udając się na piechotę do pracy.
CZYTASZ
Od muzyki do miłości/ Soukoku
Fanfiction...Chuuya w pewnym momencie chciał jakoś uciec więc wyminął ojca i zbiegł na dół gdzie była babcia i mama. Mężczyzna pobiegł za Chuuyą a następnie złapał go za rękę. - chuuya zrozum, to dla twojego dobra ! - Krzyknął. - NIE ! ZOSTAW ! CHCĘ DO OSAMU...