23. Zbyt wiele uczuć

161 22 19
                                    

Naiwnie wierzyłam, że po nocnym incydencie – jak postanowiłam tamtą sytuację, nie chcąc dopuścić do siebie, co tak naprawdę się wydarzyło – zasłużyłam sobie na chwilę spokoju. Nie mieliśmy żadnych planów na ten dzień poza wieczornym nagrywaniu w studiu. Postanowiłam więc przeleżeć pół dnia i w samotności opłakać wczorajszą sytuację. Chciałam się uleczyć, a przynajmniej spróbować.

Najwyraźniej jednak nawet na to nie zasługiwałam.

Obudziłam się wraz z dźwiękiem otwieranych drzwi. Od razu zerwałam się i usiadłam na łóżku, jakbym podświadomie czuła, że coś było nie tak. I moje przeczucie mnie nie zawiodło. W drzwiach stał Theo i wyglądał dość mizernie. Jeśli wcześniej zastanawiałam się czy ten człowiek jest w stanie odczuwać prawdziwy smutek, teraz uznałabym, że prawdopodobnie tak.

Ewentualnie był to kolejny element jego oskarowej gry aktorskiej.

Bez względu na to czy jego wyraz twarzy był prawdziwy, czy nie, wywołał we mnie niepokój. Brzuch mi się ścisnął, a oddech lekko przyspieszył.

– Co się stało? – zapytałam wbrew sobie.

Chyba wcale nie chciałam wiedzieć... a może chciałam? Gubiłam się w tym wszystkim, z każdym dniem coraz bardziej. Czasami moje myśli wydawały się... jakby nie były moje.

– Dlaczego mi nie powiedziałaś? To wtedy gdy miałaś iść do łazienki? Pomógłbym ci jakość.

– O czym ty mówisz?

Moje serce przyspieszyło swój rytm. Przyłożyłam dłoń do piersi mając dziwne wrażenie, że serce zaraz mi się z niej wyrwie.

– Od samego rana poza artykułami na nasz temat, po twitterze krąży też nagranie. W zasadzie to przyćmiło ono większość materiałów z naszą dwójką. – Przełknął ślinę, a moje serce stanęło. – Jakaś fanka je wstawiła i... jest dosłownie wszędzie.

– Ja... jakie nagranie?

W uszach mi szumiało, a dłonie zaczęły się trząść. Bałam się, że za chwilę powtórzy się to, co przydarzyło mi się tej nocy. Nie byłam pewna czy byłam gotowa przeżyć to jeszcze raz. Tym razem nie byłabym sama, ale nie chciałam znowu czuć się w ten sposób. Nie chciałam tego znowu przeżywać.

– Ciebie.

Nigdy wcześniej jedno słowo nie brzmiało tak złowieszczo.

Nic więcej nie powiedział. Zamiast tego podszedł do mojego łóżka wolnym i niepewnym krokiem. Podał mi swój telefon, na którym otwarty był post dziewczyny, która udostępniła nagranie. Jej nazwa nie zwiastowała bomby, jaką wytoczyła w moją stronę.

iLOVE_clem: Sztuczny uśmiech wszech czasów. Jak często nas okłamywała?

Pod spodem znajdował się filmik, którego miniaturka przedstawiała mój szeroki uśmiech. Wyglądałam na bardzo radosną dopóki nie spojrzało się w moje smutne, przepełnione pustką oczy. Domyśliłam się już co znajdowało się na nagraniu. Nic mnie jednak nie przygotowało na to, jak wiele na nim było.

Już początek filmiku sprawił, że wstrzymałam oddech, a wszystkie wnętrzności dosłownie mi się skręciły. Nagranie zaczynało się w momencie, gdy bezradnie osunęłam się po ścianie. Byłam blada, a oczy miałam szeroko otwarte i przepełnione przerażeniem. W czerwonej sukience wyglądałam jak śmierć. Patrząc na perspektywę nagrania zrozumiałam, że dziewczyna nawet specjalnie się nie kryła. Wiedziała, że byłam zbyt rozkojarzona by ją dostrzec. I nagrała wszystko. Moją walkę o oddech, przerażenie na twarzy i cały proces, gdy powoli odzyskiwałam oddech. Na zakończenie był jeszcze fragment gdy kilkukrotnie próbuję się uśmiechnąć, by nikt nie zauważył, że coś jest nie tak.

ReplacedOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz