„Gwiazdeczka"

842 31 6
                                    

Camila pov:
Po całym jakże namiętnym zdarzeniu z Lauren atmosfera pomiędzy nami się poprawiła
No kto by pomyślał że potrzeba do tego intymnego zbliżenia
Po wszystkim zjadłyśmy wspólnie kolacje i kruczoczarna wróciła do siebie a moje myśli krążyły w okół spotkania z Mendesem
Nie wiedziałam czy mam się u niego zjawiać, nie wiedziałam czy jest to pułapka czy nie aczkolwiek bałam się że ponownie coś odjebie tym bardziej zrobi coś z Lauren

Była 22 a ja siedziałam, moje nogi cały czas dygotały a ja co chwile zagryzałam wargę myśląc, ostatecznie nałożyłam na siebie prosty strój i wyszłam z domu
Raz się żyje, przecież nic nie może mi zrobić
A chce żeby Lauren miała normalne życie i się w to nie mieszała
Domyślając się zajechała pod stary adres Mendesa, była to nie duża chatka na drugim brzegu miasta, wysiadłam z auta i ruszyłam prosto do drzwi, moje wargi co chwile drgały przez zimno i stres jaki wywoływała u mnie cała sytuacja
Weszłam do ciemnego pomieszczenia nie wąchając się a w kieszeni trzymałam scyzoryk
Po ostatnim incydencie nie wiedziałam do czego Shawn jest zdolny, nie chce ryzykować
Szłam przed siebie i nagle wszystkie światła się włączyły

-Przyszłaś- Usłyszałam i gwałtownie się obróciłam, ujrzałam Shawna który siedział na fotelu jak jebany król
-Czyli jednak trochę za mną tęsknisz co?- wstał a ja automatycznie się wycofałam

-Nie podchodź do mnie Shawn- próbowałam zachować pewność siebie i odwagę, nie chciałam aby ujrzał że się boję takiego chuja

-Dobrze, jak sobie życzysz- ukazał ten parszywy uśmiech i ponownie usiadł tylko tym razem na kanapie
-Będziesz tak stać? usiądź- wskazał na miejsce obok ale usiadłam po przeciwnej stronie, zdziwiona zachowaniem chłopaka dokładnie przypatrywałam się jemu oraz otoczeniu, dziwne bo nie było tu nic podejrzanego

-Czego ode mnie chcesz?- założyłam nogę na nogę i wbiłam w niego wzrok

-Tak ogólnie to bardzo za tobą tęsknie Cami- wypowiedział to a ja wydałam z siebie rechot
Tęskni za mną?
Od dawna jest pojebany ale nie wiedziałam że aż tak
-Wybaczam ci wszystko, naprawdę jesteś seksowną kobietą i oczywiście mądrą, nie chce pomiędzy nami żadnej sprzeczki- popatrzył na mnie troskliwie a ja postanowiłam że będę grała na jego zasadach

-A więc czego chcesz?- patrzyłam jak wstaję i kuca przede mną kładąc ręce na moje odkryte nogi

-Ciebie tutaj- znowu ten sam uśmiech, zmarszczyłam brwi niczego nie rozumiejąc
-Ona już wie i właśnie tutaj jedzie kochanie- otworzyłam szerzej oczy
Kurwa,zjebalam na całego
Ale przecież jeszcze nie jest za późno
Wstałam otrzepując przy tym dłonie chłopaka i ruszyłam do drzwi, ten tylko stanął i się nie ruszał, pociągnęłam za klamkę z zamiarem otwarcia drzwi ale były zamknięte

-Oj Camila...- zaśmiał się i otworzył butelkę wódki
-Wyjdziesz tu jak rozprawie się z Jauregui a w tym czasie...- zacząć się do mnie przybliżać a na mojej twarzy pojawił się grymas
Co za fiut i oblech
Położył swoje ręce na moich biodrach i mocno je ścisnął, za mocno

-Shawn jeśli nie chcesz abym dała ci z liścia to weź swoje łapy- wysyczałam na jego twarz a ten dalej żałośnie mi się przypatrywał
Normalnie to już by miał w twarz ale bałam się że mi odda, jest pod wpływem alkoholu a zawsze mu wtedy odbija
Powoli zjeżdżał rekami na mój tyłek przez co zacisnęłam oczy i starałam się nie pokazywać strachu, nagle chłopak oderwał się ode mnie i wyjrzał przez okno

-No proszę jest i twój książę- odszedł po coś i po chwilę wrócił ze sznurkiem
A tylko się odwarzy
-Nic ci nie zrobie jeśli dasz się normalnie związać Camila- złapałam za moje nadgarstki a ja zaczęłam się wyrywać, nie czekając walnęłam go z pieści w skroń przez co zaczęła mu się sączyć krew
Zaniemówiłam patrząc to na jego rane to na drzwi
Ja pierdole dlaczego są zamknięte!?
Chłopak skwasił się na moje uderzenie ale po chwili poczułam ból i to jak ciągnie mnie za włosy

-Kurwa Mendes!- pisnęłam i szłam z nim krok w krok
Ten wepchnął mnie do pokoju waląc prosto na podłogę przez co wiem że na moim ciele znajduje się już sporo siniaków, związał mi ręce i przywiązał do łóżka
Po chwili wyszedł i w całym domu rozszedł się głośny dźwięk dzwonka
Na chuj ona tu przyjechała

Lauren pov:
Wyszłam od Cabello tym razem z bardzo dobrym humorem bo pomiędzy nami było niebo lepiej
Wiadomo przez co
Nie czekając ruszyłam pod adres mojego brata dalej nie miałam się gdzie zatrzymać
Podczas drogi na wyświetlaczu komórki pojawił się nieznany numer

-Halo- powiedziałam moim zwykłym oschłym tonem

-Zjaw się u Mendesa inaczej z twoją gwiazdeczką będzie źle- usłyszałam nieznany mi głos i zamarłam
Kurwa, wiedziałam że to się stanie
Szybko wybrałam numer do Cabello ale miała wyłączoną komórkę
Syknęłam waląc o kierownice pięścią i skręcając gwałtownie do ojca
Wbiegłam do mieszkania gdzie typowo leżało dużo puszek i śmierdziało papierosami

-Gdzie mieszka Mendes?!- patrzyłam na leżącego faceta który kreci głową z uśmiechem

-Oh córciu, wiedziałem że się zjawisz- wstał i kazał mi usiąść

-Kurwa, nie będę siadać rozumiesz?!- darłam się w niebo głosy a ten dalej patrzył na mnie ze spokojem

-Lauren usiądź i omówmy cały plan- wlał w siebie kieliszek wódki a ja tylko się skwasiłam
Ile on może wychlać
Usiadłam z poirytowaniem na stołku i czekałam niespokojnie aż zacznie mówić
Ja pierdole a niech ten chuj tylko ją dotknie, gwarantuje zabije gnoja
-Pojedziesz teraz do niego i skupisz całą uwagę, on jest przygotowany ma do wszystkiego ludzi, porwał ją bo chciał abyś się u niego zjawiła to było do przewidzenia a ty mnie nie słuchałaś- zagryzłam wargę, kurwa miał rację można było się domyśleć że zacznie coś kombinować
-Tak wiec skupisz jego całą uwagę, my w tym czasie ojebiemy go z kasy i wrócicie sobie do domu razem z gwiazdeczką- zaśmiał się obrzydliwie
-Aha jeśli Mendes sprawiał jakieś problemy to daj mi znak, nie wiem na przykład zagwiżdż- zakpił sobie a ja tylko uniosłam brew

-Słuchaj idę tam tylko po Camile, jak już mówiłam nie będę się wplątywać w twoje brudne interesiki
Mężczyzna spojrzał na zegarek i ponownie się zaśmiał
Boże jak mnie to irytuje

-W takim razie się pośpiesz Romeo bo twoja Julia zaraz może nie wyjść z tego cała-
Ojciec podał mi adres a ja od razu wsiadłam w auto i przekraczałam daną prędkość

SEX FRIENDS- camrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz