Lauren's POV
-Gdzie jedziemy?- oderwałam wzrok od drogi i zwróciłam go ku brunetce, miała na sobie jebany dres a wyglądała jeszcze piękniej niż w tych sukienkach
-Po jedzenie, na co masz ochotę?- złapałam ją za dłoń i delikatnie gładziłam
-Wybierz coś Lo- odpowiedziała krótko a ja potrząsnęłam głową. Dalszą drogę odbyłyśmy w kompletnej ciszy ale nie była ona niekomfortowa, czułyśmy się bardzo dobrze w swoim towarzystwie
Podjechałam pod knajpę i szybko zamówiłam mam jedzenie na wynos
Ta randka może nie być jakaś elegancka ale to jedyny pomysł jaki mi teraz wpadł do głowy
Podjechałam pod dobrze mi znane miejsce
Byłam tu z Camilą, to opuszczony blok
Może to głupie, że ją tu zabrałam ale jest tutaj przepięknie
Bez żadnych słów wyszłyśmy z auta i skierowałyśmy się w stronę bloku-Mam cie nieść?- zaśmiałam się i popatrzyłam na Camile która męczy się z wchodzeniem po schodach
-Spadaj- wypięła mi język i wchodziła robiła powolne kroki
Bez żadnego zawahania przerzuciłam ją przez moje ramienia i w taki sposób niestety z oporem weszłyśmy na sam dach bloku
Położyłam brunetkę delikatnie na ziemi i rozejrzałam się
Było pięknie i wyjątkowo, całe niebo było pomarańczowe, słońce już zachodziło i na dodatek nie było żadnych chmur-Wow... to wygląda pięknie- spojrzałam w stronę Camili która nie dowierzała w to co widzi, powolnym krokiem się do niej skierowałam
Jest przepiękna, lekko za długa grzywka wpadała jej w oczy przez co zamrugała dwa razy szybciej, tęczówki błyszczały się od słońca a usta uniosły w lekkim uśmiechu-Wiem, że to nie jest to na co liczyłaś, ale tylko to mogę teraz zrobić- uśmiechnęłam się smutno a ta złapała mnie za zimne policzki, mimo tego, że zbliżała się wiosna a dzień stawał się coraz dłuższy na zewnątrz dalej było chłodno
-Myślę, że lepszej randki nie mogłam sobie wymarzyć Lolo- zatopiłam się w jej brązowych oczach, z resztą ona w moich też, nie wiem ile tak tkwiłyśmy ale sam jej dotyk sprawiał że moje kolana się uginały a serce miękło
Zbliżyłam się do niej tak, że dzieliły nas jedynie milimetry, czułam jej ciepły oddech na swojej skórze a dłonie zatopiłam w jej koku który po chwili się rozpuścił-Bądź moją dziewczyną Camila- wyszeptałam bo przez wszystkie zebrane uczucia tylko na to było mnie stać, czułam ja po prostu czułam, że kocham tę kobietę i nic tego nie zmieni
Cabello zszokowana, oddaliła się ode mnie
-Tak oficjalnie, zostań moją dziewczyną, będę dla ciebie a ty dla mnie i nic nam nie przeszkodzi- miałam na myśli ten cały gang jak i jej karierę, liczymy się tylko my-Chcesz tego?- przybrała podstępny uśmiech i stawiała powolne kroki w moją stronę
-Chcesz aby cały świat dowiedział się, że jestem twoją dziewczyną, znajomi i nieznajomi rodzina, wrogowie i przyjaciele--Nie obchodzą mnie ludzie Camila, obchodzisz mnie ty i chce wiedzieć czy chcesz być ze mną w związku- ta nie czekając złączyła nasze usta w pocałunku, był on spragniony miłości, tak mogę go opisać
Czułam bicie swojego serca, a może to było jej serce?
Biło tysiąc razy szybciej, czułam jak z każdym muśnięciem nasze usta zatapiają się w sobie, ręce błądzą po ciele a nogi uginają się od nadmiaru tego cudownie jebanego uczucia-Chce żeby cały świat o nas wiedział!- pociągnęłam brunetkę za rękę i podbiegłam do samej krawędzi dachu
Camila's POV
-Lauren!- zatrzymałam się gwałtownie kiedy zbliżyła się niebezpiecznie blisko końca dachu
-Ufasz mi?- ponownie wyciągnęła rękę w moją stronę i stanęła na wysokim murku który zakańczał dach
Popatrzyłam z przerażeniem na nią i odległość jaka jest stąd do ziemi
Złapałam za zimną dłoń kobiety i zamknęłam oczy, w cholerę bałam się wysokości
Czułam jak wiatr rozwiewa moje włosy we wszystkie strony a Lauren mocno ściska moją dłoń
CZYTASZ
SEX FRIENDS- camren
Romance-Camila mówiłam ci żebyś tam nie szła, tam jest niebezpiecznie- usłyszałam przez komórkę i od razu się rozłączyłam, rozumiem że się o mnie martwią ale chyba sobie poradzę no nie? -Czy to nasza słynna Camila Cabello przyszła się zabawić?- poczułam od...