„Twoja kobieta"

770 36 5
                                    

-Zatańcz ze mną, no proszę- blagam kolejny raz ale ta dalej stawiała na swoim
A mówi, że to ja jestem uparta!

-Camila nie- westchnęłam i wpadłam na pewien pomysł

-Widzisz tego chłopaka- wskazałam palcem na wysokiego blondyna, który przygląda mi się cały wieczór
-Jeśli ze mną nie zatańczysz, pójdę do niego- uśmiechnęłam się dumnie a ta tylko uniosła jedną brew

-Nie zrobisz tego Cabello- dumnie założyłam ręce na piersi i skierowałam się w jego stronę
Zaprosiłam chłopaka do tańca, a ten zgodził się od razu

-Chyba dawno cie tu nie było, prawda?- przez głośna muzykę musiał się schylić i powiedzieć mi do ucha
Pokiwałam sprawnie głową i zajęłam się tańcem
-Twoja kobieta, bacznie nas obserwuje- obejrzałam się i spotkałam wzrok Lauren
Płonący wzrok Lauren

-Zrobię coś, mam nadzieje, że cię przez to nie zabije- zaśmiałam się nerwowo i zjechałam dłońmi chłopaka na swój tyłek
Blondyn spojrzał na mnie z niezrozumieniem ale grał w moją grę, ścisnął moje pośladki i zbliżył do mnie twarz

Stałam tyłem do ciemnowłosej dlatego nie wiedziałam jaka jest jej reakcja, ale byłam pewna, że jest zazdrosna

-Idzie tu- wyszeptał, ujrzałam w jego oczach przerażenie
Lauren Jauregui boją się ciebie
Po chwili zabrał swoje dłonie i odszedł ode mnie a ja poczułam mokre pocałunki na szyi

-Cabello, nie igraj ze mną- złapała za moje biodra i mocno je ścisnęła

-Nie chciałaś tańczyć- odwróciłam się do ciemnowłosej i ułożyłam ręce na jej barkach
Delikatnie poruszając się w rytm muzyki
Nie mówiłyśmy już kompletnie nic
Lauren trzymała ręce na mojej tali a ja wcześniej wspomnianych barkach
Patrzyłam w jej płonące oczy, i zbliżyłam się tak, że stykałyśmy się ciałami
Nie musiałyśmy mówić nic ale za to nasze spojrzenia wyrażały tak wiele emocji i uczuć
Ciemne włosy opadały jej na ramiona za to oczy świeciły się jak dwa szmaragdy

Lauren's pov
Czekoladowe oczy pięknej latynoski
Tylko je miałam w głowie, jakby cały świat mógł nie istnieć, liczy się tylko ona
Od kiedy ja się tak zmieniłam?
Od kiedy ja tańczę?
Czy pojebało mnie już do reszty?
Tego nie wiem, wiem, że odbija mi na jej punkcie

-Lo- usłyszałam szept przez co przeszedł mnie przyjemny dreszcz
-Jednak umiesz tańczyć- zaśmiała się a ja dałam jej w ramie

-Nie żartuj sobie ze mnie Cabello- w szybkim tempie nasze twarze znalazły się pare milimetrów od siebie
Pragnęłam poczuć jej smaku ust
Pomimo ludzi w okół nas czułam jakbyśmy były same, tańczące do hiszpańskich piosenek wtopione w siebie i tylko w siebie

-Lauren ja...- poczułam niepokój jaki odczuwała i czułam jak moje ciało się spina
słabiak
Patrzyłam na skupioną twarz latynoski i sama niespokojnie poruszałam dłońmi
Długo tak nie wytrzymam
-Obiecaj, że jeśli ci to powiem nie odejdziesz ode mnie- wzmocniła swoj uścisk a ja przymknęłam oczy
Kurwa jak ja nienawidzę takich rozmów
Ale pomimo wszystkiego, nie zostawię jej
Zależy mi na tej cholernie upartej brunetce

-Obiecuje- wzięła głęboki wdech a ja dla rozluźnienia okręciłam ja w rytm muzyki.
Camila wpadła mi w ramiona szepcząc

-Kocham cię Lo.

Kocham cię Lo
trzy słowa odbijały mi się w głowie, tak, że nie mogłam niczego wydusić stałam prostując się jeszcze bardziej, jeśli to możliwe, w moim gardle pojawiła się ogromna gula przez którą nie mogłam połknąć śliny ani nic powiedzieć
Kocha mnie?
Jak można mnie pokochać, tak bezduszną osobę, mnie Lauren Jauregui, osobę bez żadnych emocji i uczuć
Zwykłego potwora
Ona mnie kocha?
Czy ja śnie? Chyba tak
Z całego amoku wybudziło mnie osuwające się ciało
KURWA
Złapałam brunetkę w ostatnim momencie i uniosłam do góry, nie tylko zemdlała ale po jej niebieskich jeansach zaczęła płynąc krew

-POMOCY- cały czar prysł a ja popatrzyłam na przerażonych ludzi,
W jednym momencie ojciec Camili znalazł się przy mnie i poprowadził do auta

-Szybko Sinuhe nie ma czasu!- słyszałam wszystko jak przez mgłę
W mojej głowie kłębiło się teraz wszystko
Patrzyłam przerażona na brunetkę jej usta były lekko rozchylone a cała jej twarz blada
można było porównać ją z kartka papieru
Spodnie za to przesączyły się krwią a a ja tylko co chwilę zagryzałam wargę aby się nie poryczeć
Byłam wkurwiona na wszystkich i na wszystko
jakim prawem ona?
Ściskałam co chwile jej delikatna dłoń i poruszałam nerwowo nogą
Matka Camili co chwile nerwowo się do nas odkręcała a ja brałam głębokie wdechy aby nie nadrzeć się za to, że nie pojechaliśmy z nią do lekarza

-Jak mam być spokojna, kiedy cały czas wymiotuje albo mdleje, coś jest nie tak Lauren-
-Co jeśli to jakaś choroba, co jeśli umrę?-

Nie umrze!
Nie pozwolę jej na to, jebana Camila Cabello nie może mnie zostawić

-Lauren pośpiesz się, nie mamy czasu- obejrzałam się i staliśmy już pod budynkiem jak się domyślam szpitala, rzeczywiście nie wyglądał on jakoś luksusowo
Wszystko działo się szybko, przyjęli Camile do sali i szybko zaczęli robić badanie
Siedziałam jak z kijem w dupie czekając na jakiekolwiek wieści
Nic
ani nikt nie przychodził
Odsunęłam się bezsilnie po ścianę i zakryłam twarz rękoma
Lauren kurwa ty idiotko, było postawić na swoim przecież to było wiadome, że coś jest z nią nie tak
Jak cholernie mi na niej zależy
Zrobiła ze mnie człowieka, sprawiła, że znowu poczułam, dała mi taką możliwość

-Lauren?- usłyszałam szept i uniosłam głowę, ujrzałam matkę Cabello, oczy podobnie do mnie miała opuchnięte i czerwone od płaczu
-Dziecko jesteś cała we krwi, chodź ze mną- wskazała na toaletę a ja obejrzałam moje ręce
Nawet nie zauważyłam tego, że jestem we krwi!
Weszłam do niesmacznego pomieszczenia gdzie Sinuhe już czekała z ręcznikiem
Przetarła moje dłonie i jechała wzdłuż całej reki
Przymknęłam oczy pozwalając kolejnym łzom spłynąć na ziemie
Matka
Jak bardzo mi tego brakowało?

-Lauren płacz w tej sytuacji jest kompletnie okej- wspierała mnie ale powiem szczerze, że chuj mi to teraz dało
-Ja... chciałam zapytać czy wy- popatrzyła na mnie znacznie a ja zmarszczyłam brwi
Co do kurwy?
-Zabezpieczałyście się?

W tamtym momencie przez moją głowę przeleciały wszystkie gorące sytuacje z brunetką, to nie możliwe

-Chodzi mi o to, że to były oznaki ciąży Lauren i Camila leży teraz na sali porodowej, chce wiedzieć czy używałyście prezerwatyw- dalej patrzyłam na nią jak na idiotkę  
To jest kurwa nie prawda!
Ona nie może być w ciąży, za każdym razem użyłyśmy gumek...

Impreza
Cholerna impreza, organizowana przez cholerne przyjaciółki
Zacisnęłam mocniej pieści a moje oczy pociemniały

-Ja nie mogę- wyszłam trzaskając drzwiami i idąc przed siebie
Zraniłaś ją Jauregui
Zjebałaś wszystko 
Jeśli zginie przez ciebie to...

——
Hejka, szybki zwrot akcji
Czekam na wasze komentarze dotyczące kolejnych rozdziałów, obstawiajcie co się wydarzy 

SEX FRIENDS- camrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz