Słońce już zaszło a na niebie ukazywały się pierwsze gwiazdy, nawet w nocy jest tu pięknie opłacało się tak męczyć
Szturchnęłam lekko Czarnowłosą żeby wstawała bo nie spędzimy tu całej nocy-Lo wstawaj- próbowałam dalej ale ta nic
Zbliżyłam do się do jej twarzy i lekko pocałowałam jej czoło, później oba policzki i jej zimny nos popatrzyłam na usta dziewczyny były pełne i lekko spierzchnięte, po chwili ujrzałam jak otwiera oczy i znacząco się we mnie wpatruje-Zapomniałaś o czymś- wyszeptała i spojrzała na moje wargi
-Nie wydaje mi...- zaczęłam mówić ale ta przyciągnęła moją głowę tak że nasze usta się złączyły, musnęłyśmy się delikatnie i tkwiłyśmy tak dłuższą chwilę a ja poczułam przyjemne ciepło rozchodzące się przez moje ciało
Oderwałam się od warg dziewczyny kiedy już zabrakło mi tlenu
Patrzyłam w oczy Lauren które błyszczały dojrzałam w nich nawet iskierki radości?-Nie wyspałaś się w nocy?- wydawało mi się to dziwne bo od razu kiedy się położyła to zasnęła
-Można powiedzieć że w ogóle nie spałam- zaśmiała się nerwowo a ja zmarszczyłam brwi, co takiego się działo?
-ojciec oszalał, mój brat nie chce mieć z nim nic wspólnego a on cały czas się do nich przymila, całą noc go pilnowałam żeby nie odwalił nic głupiego kiedyś chciał się nawet zabić- widziałam jak ją to boli, jak bardzo jej zależy na ojcu tylko dlaczego, przecież odwala tyle złego-Lauren rozumiem że zależy ci na ojcu i nie chcesz go skrzywdzić, ale to nie powinno tak wyglądać on nie jest normalny, i to że tak cie traktuje też nie jest normalne, on ma cię za zwykłego śmiecia a ty się starasz- powiedziałam może za dużo ale emocje wzięły górę, patrzyłam na kobietę w której buzowało teraz bardzo dużo emocji od złości po smutek
-Ja... on po prostu mówi że to wszystko jest moją winą, że śmierć matki to moja wina, ja próbuje się tego wyprzeć ale on mną tak manipuluje- Dziewczyna walczyła z płaczem a ja tylko patrzyłam na nią ze współczuciem
Przetarłam jedną samotną łze spływającą z jej policzka i widziałam jak zagryza wargę
Chce żeby wiedziała ze może ukazywać przy mnie emocje, uczucia, że może przy mnie płakać i nie jest to oznaką słabości-Lo płacz nie jest..- dziewczyna ponownie mi przerwała tylko tym razem nie był to pocałunek
-Powinnyśmy się zbierać Camila jest już ciemno- i znowu jest tą samą oschłą Lauren jaką zdążyłam zauważyć, jakby zakładała na siebie maskę bo nie chce być zraniona
Tak więc Kobieta odwiozła mnie do domu
a ja spędziłam noc myśląc o niej i jej zachowaniu*
Pare dni później spotkaliśmy się w studiu i nagrywaliśmy piosenkę, tą samą którą pisałam tamtego wieczoru
-KURWA CAMILA TO JEST ZAJEBISTE-krzyknęła moja przyjaciółka odsłuchując piosenkę kolejny raz, a ja byłam z siebie dumna-Skąd w ogóle inspiracja do takiego dzieła?- zapytał jeden z chłopaków a reszta dalej poprawiała piosenkę
Właśnie skąd inspiracja? Jedyne co przychodziło mi do głowy to Lauren
Jebana Lauren Jauregui która miesza mi w głowię-Ktoś jest tą inspiracją- Mężczyzna posłał mi znaczący uśmiech a ja się zaśmiałam
Czy wszystko wreszcie mogło się układać?-Musimy to uczcić Cami- Ally wleciała mi w ramiona a ja zgodziłam się na pomysł
Cholernie brakowało mi imprezy i alkoholuUbrałam na siebie biała długą sukienkę która miała wycięcia po obu stronach moich bioder i głęboki dekolt
Wiem komu by się spodobała...
Poprawiłam na szybko makijaż i wyszłam z apartamentu
CZYTASZ
SEX FRIENDS- camren
Romantizm-Camila mówiłam ci żebyś tam nie szła, tam jest niebezpiecznie- usłyszałam przez komórkę i od razu się rozłączyłam, rozumiem że się o mnie martwią ale chyba sobie poradzę no nie? -Czy to nasza słynna Camila Cabello przyszła się zabawić?- poczułam od...