Rozdział 28

28 6 15
                                    

Wychodząc z łazienki przypomniałam sobie, że już sporo czasu minęło, kiedy się tutaj przeprowadziłam. Mamy wspólny pokój w którym brakuje dodatków takich jak kwiatów czy stonowanych zasłon.

W ostatnim czasie więcej spędzamy ze sobą czasu. Często oglądamy filmy lub gramy na konsoli.

Nasza relacja nie wygląda tak samo jak wcześniej. Zaczęła rozkwitać niczym kwiaty w porę wiosenną. Mogę uznać, że kiedy budzimy się rano, oglądamy jakiś film to chłopak rzuca dwuznacznymi tekstami, a ja nadal nie mogę się przełamać co do stosunku z nim. Po prostu się boję.

Z jednej strony wydaje mi się to bolesne i okropne, a z drugiej? Z drugiej strony myślę, że nasz pierwszy raz mógłby się udać. W końcu będę musiała się przełamać bo sama go prowokuję.

Może warto spróbować?

Mój wewnętrzny głos zaczął na mnie krzyczeć, żebym się ogarnęła bo to może być okropne i żebym przestała ciągle myśleć o seksie. Ale ja nie mogę.

Skierowałam się do kuchni w celu ugotowania nam obiadu. Dzisiaj nikt z pracowników Parkera nie pracuje, więc mam czas popisać się swoimi umiejętnościami kulinarnymi.

Leżeliśmy tak długo w łóżku, że nadeszła pora obiadowa, a my w ogóle jeszcze nie jedliśmy śniadania. Nie dziwi mnie to, ponieważ często nam się to zdarza.

A nocami w czasie naszego maratonu filmowego Ethan kupuje moje i swoje ulubione przekąski razem z popcornem.

Nic mnie wtedy nie stresuje bo jeszcze wcześniej zostawiał mnie samą w tym dużym domu, a ja nawet bałam się iść do łazienki.

Po zrobieniu obiadu mamy czas na maraton filmowy, a wieczorem Parker coś dla mnie szykuje. Powiedział, że mam się ładnie ubrać w sukienkę, którą zostawi mi wieczorem w naszej sypialni.

Przekraczam próg kuchni i otwieram górną szafkę z produktami spożywczymi. Wyjmuję z niej makaron, a z lodówki wyjmuję mięso mielone, passatę, paprykę, pieczarki i cebulę.

Zabieram się za umycie warzyw i wrzucenia na patelnię mięsa mielonego.

Wyciągam z dolnej szafki garnek i wlewam zimnej wody na makaron. Włączam płytę indukcyjną i zabieram się za pokrojenie warzyw.

Po kilku minutach woda na makaron się gotuje, więc go wrzucam.

Słyszę kroki na schodach. Aż w końcu w kuchni pojawia się Ethan z wielkim uśmiechem na twarzy.

W końcu będę miała pomocnika. - mówię do siebie w myślach.

Czy to możliwe, że takie szczęście mnie spotkało? A może to zwykły sen, a ja jestem w śpiączce?

Odganiam te myśli od siebie i również się do niego uśmiecham mieszając mięso wraz z warzywami na patelni.

Chłopak podchodzi do mnie od tyłu i całuje w szyję, a ja ją odchylam dając mu trochę przestrzeni. Nie odzywa się po prostu tak za mną stoi i mnie obserwuje, gdy zaczynam mieszać makaron.

Widać jak bardzo pociąga go mój dzisiejszy ubiór, ale chciałam ubrać coś wygodnego i zwiewnego w tak upalny dzień.

A jakby teraz tak posadził cię na blat? - mówi mój głos wewnętrzny. -Zaczął dotykać wewnętrznej strony twojego uda.

Stop!

Nie mogę teraz o tym myśleć. Przełykam głośno ślinę i w końcu się odzywam.

-Mógłbyś stanąć obok mnie? - lekko odwracam się by na niego spojrzeć.

Igniting Flames [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz