Wszyscy chaotycznie ruszyli do swoich pojazdów i z piskiem opon wyjedżali. Przyjrzałam się bliżej i zobaczyłam, że kilka osób zostało zatrzymanych.
Ethan złapał mnie za rękę i ruszyliśmy koło drzew lekko się schylając, mając nadzieję, że nikt nas nie złapie. Jego samochód stał gdzieś blisko opuszczonego budynku, lecz nadal gliny mogły nas zobaczyć.
I wiecie co? Gdy powoli wsiedliśmy do pojazdu, jeden z policjantów zauważył nas. Zaczął biec w naszą stronę.
Chłopak odpalił silnik i przed oczami jednego z policjantów odjechał.
-Czy ty jesteś normalny? - zapytałam.
-O co ci chodzi? Przecież nic nam nie jest. - rzucił.
Przyśpieszył, a mój puls równie szybko się podniósł. Ethan zdecydowanie nie czekał na moją odpowiedź. Prędkość na liczniku rosła, a ja nerwowo spojrzałam w lusterko, widząc jak policyjny wóz oddala się od nas.
Odetchnęłam, gdy zauważyłam, że dystans pomiędzy nami, a ścigającym nas samochodem policyjnym stale się zwiększał.
-Wiesz, że wiele razy miałem taką sytuację i zawsze to mnie ekscytuje. - wyznał, spoglądając na mnie kątem oka z uśmiechem na twarzy.
Uderzyłam go w ramie, ale chyba nic nie poczuł, więc ze spokojem oparłam się o siedzenie oddychając z ulgą.
Po kilkunastu minutach zgubiliśmy policję, a chłopak zwolnił dzięki czemu mogłam spokojnie odetchnąć nie bojąc się o własne zdrowie.
-Gdzie jedziemy?
-Do twojego domu. - odpowiedział cicho.
Wyciągnęłam telefon z kieszeni i zaczęłam przeglądać media społecznościowe i najlepsze jest to, że dopiero teraz zauważyłam zdjęcie z tego wyścigu, które ktoś nam zrobił z ukrycia. Na nim byłam ja i Ethan.
W końcu auto zatrzymało się przed moim domem. Wyjrzałam przez przednią szybę i zauważyłam, że światło się pali. Już wcześniej mama napisała, że będzie z Noah w jego domu, a teraz nagle pali się światło? Coś mi tu nie pasuje.
Z przerażeniem wymalowanym na twarzy patrzyłam na mój dom. Po chwili Ethan to zauważył i odwrócił się w moją stronę.-Wszystko w porządku, słoneczko? - zapytał z wyczulaną troską w głosie.
-Mama napisała, że jest u Noah, moi bracia są na kampusie i nikt inny nie ma wstępu do mojego domu. Coś tu nie gra. - powiedziałam, drżącym głosem.
-Może po prostu twoja mama zostawiła zapalone światło?
-Ona nigdy tego nie robi.
W mojej głowie krążyły czarne scenariusze. Może coś jej się stało? A może ktoś się włamał nam do domu? Ze schowka samochodowego chłopak wyciągnął glocka, schował go w tył swoich spodni i wyszliśmy powoli z samochodu.
-Napewno jest jakieś logiczne wytłumaczenie.
Przytaknęłam, ale wciąż czułam, że coś jest nie tak. Kiedy podeszliśmy do drzwi, zauważyliśmy że są delikatnie uchylone. Chłopak jako pierwszy przekroczył próg drzwi trzymając w dłoniach pistolet.
Weszliśmy do salonu i tam moje serce zatrzymało się na kilka sekund. Zobaczyłam leżące ciało mojej mamy, całe we krwi. Szybko podeszłam do niej, zaczęłam sprawdzać jej puls, lecz był niewyczuwalny, a ona cała zimna.
Po moich policzkach zaczął spływać strumień łez. Parker podszedł do mnie i odciągnął od jej ciała.
-Policja jest już powiadomiona.
CZYTASZ
Igniting Flames [ZAKOŃCZONE]
Novela JuvenilNie ten czas, ale to ta miłość. Spokojna dziewczyna żyjąca na skraju depresji nie miała nic wspólnego z szalonym życiem. A jednak coś ją z tym łączyło, próbowała wymarzyć sobie idealnego chłopaka. Chowała się za maską skromnej, ukrywającej się przed...