Trzymałam w drżących rękach swój telefon. Wiadomość przyszła z zastrzeżonego numeru. Nie miałam pojęcia kim jest nadawca. Może to był jakiś głupi żart? Kto mógłby wiedzieć o jakichkolwiek zajściach z Federico.
- Wszystko w porządku Elena? - usłyszałam głos Diany, który ledwo do mnie dobiegł przez gonitwę moich myśli.
- Tak... Nie... Nie wiem - nie odrywałam wzroku od ekranu komórki.
Policjantka podeszła do mnie i wyjęła mi telefon z rąk. Nie protestowałam. Nie byłam pewna czy chcę żeby widziała tą wiadomość. Nie chciałam znowu atakować ją moimi problemami, ale wiedziałam, że jak zwykle mi pomoże.
- Zastrzeżony - mruknęła, patrząc na mnie zaniepokojona - Kto mógł wiedzieć o tobie i Federico?
- O nas? - głośno przełknęłam ślinę, byłam okropnie zmieszana - Właściwie to nie ma żadnych nas... Znaczy... Nie wiem.
- Mogę jakoś pomóc? - Tomas odezwał się z końca salonu.
- Mógłbyś zostawić nas na chwilę same? - Diana posłała mu znaczące spojrzenie na co skinął głową, od razu wyszedł do innego pokoju.
- Dlaczego go wyprosiłaś? - zapytałam, chcąc uniknąć konfrontacji.
- Bo muszę z tobą szczerze porozmawiać, a myślę, że obecność mojego męża by cię krępowała - stwierdziła twardo stawiając na swoim - Co zaszło między tobą, a Federico?
- Pokłóciliśmy się - odparłam kierując wzrok na swoje dłonie.
- Nie o to mi chodzi Elena. Romans. Jakie dowody może mieć ten człowiek? - policjantka nie uznawała półśrodków.
- Nie mam pojęcia - nie potrafiłam się skupić mając przed oczami wiadomość.
- Całowaliście się z Federico? - zapytała prosto z mostu.
- Diana... - odwróciłam głowę.
- To jest bardzo ważne - wyjaśniła, dodając mi otuchy.
- Tak - czułam jak na moje policzki wypełzły rumieńce.
- Ile razy? - dopytywała.
- Czy to ważne...
- Ważne - odparła twardo.
- Dwa - odpowiedziałam niepewnie.
- Uprawialiście seks? - zapytała bez cienia skrępowania.
- Diana! Nie! - wyrzuciłam w górę ręce.
- Uspokój się przecież nie pytam cię w jakich pozycjach - wywróciła oczami - To co?
- Nie doszło między nami do niczego więcej niż pocałunek - mówiąc to wbijałam zawstydzone spojrzenie w podłogę - Dlaczego o to wypytujesz?
- Elena ty nie siedzisz w takich sprawach na codzień, ja tak. Te pytania są naprawdę ważne - była bardzo poważna.
- Dobrze, rozumiem - westchnęłam ciężko.
- Gdzie się całowaliście? - kolejne pytanie, czułam się jak na prawdziwym przesłuchaniu.
- W domku we Włoszech i w moim rodzinnym domu - odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
- Na pewno o niczym nie zapomniałaś?
- Nie.
- Kto mógł was widzieć? - dopiero teraz zdałam sobie sprawę do czego zmierza Diana.
- Nikt... Znaczy Andrea, tylko ona mogła nas widzieć - zastanowiłam się chwilę - I moja mama.
- Nikt z zewnątrz?
![](https://img.wattpad.com/cover/347222114-288-k860517.jpg)
CZYTASZ
Taniec na krawędzi
RomantizmZanim spadniemy, podaj mi dłoń... Elena to kobieta pełna sprzeczności i tajemnic. Jej świat zdaje się zamykać w czterech ścianach rodzinnego domu. Nikt nie zna jej na tyle dobrze żeby wiedzieć co się w nim dzieje. W końcu szczęśliwe małżeństwo z wys...