Inkub x Reader 18+

27.1K 103 31
                                    

Uwaga!!! 

Rozdział zawiera sceny brutalnego seksu, gwałtu, napaści seksualnej.

Nie marzyłam o niczym innym w tej chwili oprócz spania. Byłam wykończona kolejnym dniem ciężkiej pracy. Dlatego przekroczywszy próg mieszkania od razu zdjęłam z siebie ciuchy i runęłam na łóżko, oddając się w ręce Morfeusza. Nie wiedziałam wtedy, że nie w jego ręce się oddaje...

Śnił mi się mój ideał faceta - wysoki, wysportowany, umięśniony, brunet o niebieskich oczach z szelmowskim uśmiechem. Uśmiechał się do mnie w ten swój czarujący sposób, podchodząc do mnie coraz bliżej. Przyglądałam mu się zahipnotyzowana, nie mogąc oderwać wzroku od jego roznegliżowanego ciała. Miał na sobie jedynie czarne stringi, które ledwo się trzymały pod naporem rosnącej erekcji. Z sutków wystawały kolczyki, tak samo jak z uszu i miejsca tuż nad prawą brwią. Od ramienia aż po pierś ciągnął się tatuaż przerażającego smoka, a z pod stringów wystawał łaciński cytat. Ciekawe co on oznacza...

Ciemne włosy sięgające do ramion miał rozpuszczone. Jego arktyczne oczy wpatrywały się we mnie doprowadzając moje ciało do wrzenia. Biła z nich tajemnicza aura, wręcz diaboliczna.  Jednocześnie przerażał mnie i wzbudzał pożądanie. W jednej chwili miałam ochotę rzucić się na niego i dosiąść, a w drugiej brać nogi za pas i uciekać jak najdalej od niego.

Wyobrażałam sobie nas w mojej sypialni. Ja dalej leżałam na łóżku, a on przysiadł na jego krawędzi, powoli przybliżając się do mnie. Moje serce dudniło w piersi, a oddech stał się płytki. Czułam się jak ofiara, która zaraz ma być pożarta przez bestię. Seksowną bestię.

Nic nie mówiliśmy - nie musieliśmy. Rozumieliśmy się bez słów, jakby telepatycznie.

Wisząc nade mną, wyszczerzył się do mnie, ukazując perliste zęby i dwa dłuższe kły jak u wampira. Wyglądały na ostre. Pod naporem jego spojrzenia przełknęłam ślinę i rozdziawiłam lekko usta. Od razu to zauważył i nie śmiał nie skorzystać z takiej okazji. Oblizał lubieżnie swoje wargi, a potem dwa ostre kły, zanim wpił się ustami w moje. Całował mnie zażarcie, jakby próbował mnie zjeść lub wyssać moją duszę.

To było tak realne, aż myślałam, że prawdziwe. Jednak to chyba niemożliwe... Prawda?

W prawdziwym życiu nigdy nie dopuściłabym do podobnej sytuacji. Jednak w śnie kto się przejmuje ograniczeniami i co wypada, a co nie.

Ciągle się z nim całując, na oślep wymacałam jego bieliznę i zsunęłam mu ją z bioder. Sama byłam już naga, dlatego od razu oplotłam ciasno nogami jego tułów. Czując jego wielkiego penisa ocierającego się o moją łechtaczkę, jęknęłam mu w usta, jednocześnie wypychając biodra do przodu. W odpowiedzi warknął, zahaczając kłami o moją dolną wargę. Syknęłam z bólu, gdy ją przygryzł, sprawiając, że moje usta przybrały krwisty kolor, i skrzywiłam się poczuwszy metaliczny posmak na języku. 

Uśmiechnął się diabolicznie, wysuwając swój długi język, który był podzielony na dwie połówki, by zlizać moją krew z ust. Moja cipka zapulsowała boleśnie, domagając się uwagi. Nie mogąc wytrzymać ocierałam się o niego, błagając w myślach, żeby wszedł wreszcie we mnie. Zaśmiał się nisko i zaczął sunąć pomiędzy moje nogi, obdarowując moje ciało tysiącami mokrych pocałunków.

Przymknęłam oczy z przyjemności i odchyliłam głowę w tył, czując jego oddech na mojej kobiecości. W mroku nocy widziałam jedynie jego świecące tęczówki i perliste zęby, które szczerzył. Uważnie obserwowałam go, a on nie spuszczał oka z moich oczu, ciągle drażniąc moją łechtaczkę. Każdy jego dotyk, nawet ten najmniejszy, był jak liźnięcie ognia i tworzył ogień we mnie.

One Shoty [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz