Gabriel
kilka godzin wcześniej
Gorąca woda z deszczownicy spływała po mojej skórze, parząc ją nieco i pomagając rozluźnić spięte mięśnie. Opierając się czołem o zimne kafelki, przymknąłem powieki i złapałem w dłoń ciężkiego penisa. Nie mogłem się wyzbyć z głowy widoku mojej małej myszki leżącej bezbronnie w moim łóżku. Tak kurewsko chciałem zanurzyć się w jej cieple, poczuć jak zaciska się na moim kutasie, usłyszeć jej jęki i sapnięcia, dotknąć jej jędrnego tyłka, piersi, a także wbić palce w jej ponętne biodra podczas ostrego rżnięcia.
Warknąłem gardłowo, wzmacniając uścisk, a kciukiem robiłem kółeczka na główce, rozsmarowując w ten sposób preejakulat.
Przez całe cztery lata czekałem na odpowiedni moment, by porwać ją w swoje włości i posiąść. Cztery jebane lata robiłem jej zdjęcia, śledziłem każdy jej ruch, obserwowałem z ukrycia. Miałem tysiące jej fotek, do których robiłem sobie dobrze, a prócz tego dostęp do aparatu jej telefonu i kamer z domu. Pożerałem ją wzrokiem każdej nocy, kiedy rozchylała te zgrabne nóżki, ukazując różowiutką cipkę z krótkimi włoskami łonowymi i palcami pieściła się w wyuzdany sposób. Był to cholernie podniecający widok, dlatego za każdym razem, gdy pieprzyłem swoją dłoń, wyobrażałem sobie, że to jej kurewsko ciasne ścianki pochwy.
Przyspieszyłem ruchy ręką, czując jak przyrodzenie coraz bardziej pulsuje, a mięśnie ud i podbrzusza napięły się w oczekiwaniu na orgazm. Drugą oparłem się o płytki.
Spała za ścianą. Mógłbym w każdej chwili wpaść do sypialni i wziąć ją z zaskoczenia, nikt by mnie przed tym nie powstrzymał. Za to jej łzy skutecznie by ostudziły mój cały zapał. Nie byłem aż takim skurwielem by podnieść na nią dłoń czy zerżnąć ją bez jej zgody. O wiele lepiej posuwa się kobietę, gdy ona pragnie twojego fiuta i jest ci posłuszna. Jednakże nie chciałem byle jakiej kobiety, choć mógłbym co noc mieć inną.
Pragnąłem wyłącznie Daphne. Pragnąłem mojej małej myszki, inne kobiety dla mnie się nie liczyły. Miałem chrapkę na nią niczym kot na upatrzoną przez siebie małą mysz. Miałem cholerną obsesję na punkcie tej o 6 lat młodszej dziewczyny.
Jęknąłem przeciągle, cały sztywniejąc, a na kafelki tryskała ciepła sperma. Kutas drżał w mojej dłoni, wyrzucając z siebie ejakulat. Otwartymi ustami łapałem ciężko oddech, a przed oczami tańczyły mi gwiazdki. Przełknąłem ślinę, patrząc na brudną ścianę. Właśnie tak działała na mnie moja mała myszka.
KONIEC CZĘŚCI III