Rozdział 40

26 1 0
                                    

Kiedy się obudził w pokoju było całkiem ciemno jeśli nie liczyć przebijających przez szpary w żaluzjach smug słonecznego światła. Głowę rozsadzał mu potężny ból głowy. Niewiele pamiętał z poprzedniego wieczora.

Z kuchni do jego nosa doszedł apetyczny zapach. Odsłonił zasłony, podniósł żaluzje i otworzył okna aby wpuścić do mieszkania świeże powietrze. W jego sypialni unosił się odór przetrawionego alkoholu i to, dla Artura, było nie do zniesienia.

Musiał porozmawiać z Martą, musiał wyznać co do niej czuje. Wziął zimny prysznic i próbował doprowadzić się do stanu, w którym mógł funkcjonować. Spojrzał na zegarek. Dochodziła czternasta. Zdziwiony zobaczył krzątającą się po kuchni Joannę. Na samą myśl o jedzeniu zrobiło mu się słabo. Nie pamiętał, jak znalazł się w domu. Była żona zmierzyła go zatroskanym wzrokiem i podała do wypicia rozpuszczoną w wodzie musującą tabletkę. Przyjął szklankę z wdzięcznością. Potem zaparzył mocną kawę. Włączył kuchenne radio. Lubił  słuchać lokalnej rozgłośni JARD podczas gotowania albo kiedy szkicował coś na kuchennym stole. Wciąż bolącą głowę oparł o zagłówek narożnika i przymknął oczy. W pewnej chwili nadstawił uszu. Nastąpił charakterystyczny jingiel i odezwał się prowadzący audycję.

- Wczoraj miała premierę druga książka, od niedawna mieszkającej w Białymstoku, Marty Jaskulskiej. Pod księgarnią Akcent przy Rynku Kościuszki ustawiła się długa kolejka fanek, które chciały zdobyć autograf na jeszcze ciepłym egzemplarzu powieści. Czy Córka Neptuna okaże się takim bestsellerem jak Szczęścia Chwile Ulotne? Zapraszam państwa do wysłuchania wywiadu, jaki z okazji premiery, z autorką przeprowadziła nasza reporterka Iza Walczyk.

Artur aż usiadł. Jak mógł się nie domyślić? Jak mógł przegapić ten dzień? Powoli zaczęły wracać do niego wydarzenia poprzedniego dnia. Zakończenie związku z Moniką, podrzędny bar na Sienkiewicza. Joanna, która przyjechała po niego.

- Cholera jasna! - zaklął

Jego myśli zaczęły galopować w szalonym tempie. Zza granatowej poduszki wyjął tablet, który zazwyczaj służył mu do szkicowania. Wpisał w wyszukiwarkę tytuł powieści. Czekanie, aż dobry wujek Google pokaże wyniki chyba nigdy nie trwało tak długo. Najwięcej było ofert internetowych księgarń, które proponowały zakup w pakiecie z poprzednią książką, kusiły dodatkiem w postaci zakładki do książki czy saszetki herbaty, którą piła główna bohaterka. Artur nie tego szukał.

Zalogował się na konto w popularnym serwisie z ebookami. W wyszukiwarkę w aplikacji wpisał poszukiwany tytuł. Jest! Już ją mieli. Z bijącym sercem, drżącym z emocji palcem nacisnął przycisk: rozpocznij czytanie. Postanowił jednak poczekać aż Joanna zostawi go samego.

- Powiesz mi co się wczoraj stało? Julka bardzo się o ciebie bała. Dlatego po mnie zadzwoniła – głos byłej żony był wyjątkowo łagodny

- Rozstałem się wczoraj z Moniką.

- Z tą, jak to mówi Julka, pieprzoną królową śniegu? – w głosie Joanny pobrzmiewał śmiech, ale twarz miała poważną.

- Dokładnie z tą.

- Był jakiś szczególny powód? Byliście ze sobą kilka lat.

Artur wzruszył ramionami. Nie czuł się komfortowo rozmawiając z byłą żoną i swoich sercowych rozterkach, ale pomyślał, że jest jej coś winien po tym jak zachowała się poprzedniego  wieczoru. Zaskoczyła go. Nie spodziewał się, że to właśnie ona po niego przyjedzie.

- Zrozumiałem, że to nie ona powinna siedzieć wczoraj naprzeciwko mnie.

Opowiedział Joannie o Marcie, o tym jak się poznali, o jej nagłym pojawieniu się w Białymstoku. Nie pominął niczego. Powiedział nawet o trzymanym, przez dwadzieścia lat, w portfelu zdjęciu. Pokazał fotografię. Joanna w zamyśleniu pokiwała głową. Kiedy Julka wróciła ze szkoły zjedli przygotowany przez Joannę obiad. Choć Artur tylko popijał gorący krem z pomidorów.

- Jak już się ogarniesz i nie będziesz śmierdział jak gorzelnia idź do tej Marty. Powiedz jej o tym, co czujesz – powiedziała Joanna wkładając płaszcz – Julka mi o niej trochę opowiadała. To jej nauczycielka, tak?

Artur przytaknął. Nie miał pojęcia, że córka opowiada swojej matce o tak prywatnych, intymnych niemal, sprawach. To mogło oznaczać, że kontakt matki i córki uległ poprawie. Ucieszył się. Podziękował byłej żonie za przywiezienie go do domu i przeprosił, że przez niego miała zepsuty wieczór.
Julka po szkole była umówiona z Zuzanną, że pójdą do Galerii Alfa poszukać sukienki na bal kończący naukę w szkole podstawowej. Artur wiedział, że córki nie będzie kilka godzin. Zakupy to jedno. Na ulicy Mickiewicza, niedaleko galerii było bistro Make my Day. Dziewczyny uwielbiały pieczone na miejscu drożdżówki i gorącą czekoladę. Z butelką wody mineralnej przy boku zaczął czytać.

Córka Neptuna [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz