~He already know~

413 11 2
                                    

-Emily chyba tak boje sie.Koszmarnie nie chce cie stracić albo zranić.

Pocałowałam go zimny jak moje dłonie kolczyk młuskał moje warki a ręce chłopaka wylądowały na moich pośladkach.Przybliżyłam się do niego czułam to ciepło które od niego biło.

-Jesteśmy daleko nikt nie zobaczy..-powiedział i zdjoł bluzke.

Mam na niego taką ochote ale w tamtym momencie przypomnialam sobie o moim zadaniu.Nuw chciałam psuć nam tej chwili ale i tak nie mialam ochoty robic tego na plaży a z resztą byliśmy pod wpływam albocholu.To nie hył dobry pomysł.Odstuwałam sie stopniowo od Toma który cały czas sie do mnie przysuwał.Zdejmował ze mniw ciuchy zostałam w samym stroju kompielowym poczulismy juz zimy piasek pod nogami.

-Wszytsko okej gwiazdeczko?Dlaczego sie odsuwasz?Na na pewno wszytsko gra?-to bylo tak słodnie ze az mialam ochpte sie mu oddać.Nie nie nie ten alkochol miesza mi.

-Tak.-powiedziałam i obeszłam chłolja tak aby to on stał od strony morza.Bingo mam go.Całowałam do co raz namiętniej chlopak chciał już mi zdjac górną część bikini a ja popchnełam chlopaka a on wpadł od wody.Ochlapał mnie wodą a ja zaczełam uciekać.Chłopka szybko wyszedł z wody i zaczoł za mną biec.Biegłam jak najszybciej brakował mi po woli sił.Dobiegłam ale Tom siedział mi na ogonie.

-WYKONAŁAM ZADANIE.-krzyknełam gdy tylko dobiegłam do nich schowałam sie na Georgiem.

-Ej mam takie pytanie dlaczego jesteście w kąpielówkach a Tom w ledwo założonych spodniach.

-Eeee moze kiedyś wam powiem ale tearz mousze uciekaż.-chłolka mnie zauważył.

-Uciekaj sobie uciekaj ale wiesz czego nie przemyślałaś teraz to ja mam twoje rzeczy.-pokazał mi moją bluzke i spodnie.

KURWA to było troche nie przemyślane.

-No prosze Tom oddaj.-Skakałam nad chłopakiem który trzymał wyprostowaną ręke w górze.

-Jak przeprosisz że mnie tak wykiwałaś.

-No dobra dobra przepraszam.

-Jak wykiwała?-zapytal sie Bill który przyglądał sie całej sprawie.

-Eee.-nie wiedzieliśmy co mamy powiedzieć.

Chłopak objechał nas porządnie wzrokiem aż w końcu pod wpływem wzroku Billa Tom zasłonił swoje krocze.

-Oj oj oj Emily mój brat ci tego nie daruje uwierz strzesz się.

-Dobra dobra moge te ciuchy.Przepraszam to było nie ładne.-podał mi je.

Załozyłam je na siebie a Tom poszedł gdzieś z Billem.Zaczełam ich szukać i znalazłam Tom siedział sobie pod drzewem.Podeszłam do niego i uklęknełam obok niego po czym wtuliłam się w klatke piersiową chłopaka.Była ciepła mimo ze było zimno a on wspadł do wody.Chłopka przytulił mnie do siebie.

-Przepraszam..-powiedziałam a zła albo nawet kilka spłyneło po moim policzku dziewczyna po którą Tom zadzwonił poszła sobie odwołał ją powiedział że wypierdalać.Czułam się bezpiecznie.On odwołał tak ładną dziewcyzne dla mnie nawet po tym co zrobiłam czułam się tak źle z tym co się stało nie cierpie tego uczucia złamanego serca najgorsze co można przerzyć a ja mu to zrobiłam.To dla tego zły spływały i spływały.

-Proszę nie płacz ja też nie jestem nie winny.Nie chce patrzeć jak płaczesz.Ja cie też przepraszam powinienem nauczyć sie pokory.

-Tom kocham Cię.

-Emily będzie dobrze.

Czekaj co nie powiedział że mnie kocha.Czy to znaczy ze on mnie nie... kocha.Moje serce zaczeło mocniwj bić a w mojej głowie pojawiały się naj różniejsze możliwości.Może on chce mnie tylko wykożystać...

Night In Sky||Tom KaulitzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz