dziękuję za tak cudowne przyjęcie poprzedniego rozdziału! jesteście niesamowici
wiecie co robić. zostawcie komentarz oraz razem potweetujmy pod hasztagiem #ReputationSoe
co złego to nie ja
...
Blake
Od rana ślęczałam nad dokumentami, które przywiozła moja księgowa, przygotowując się do przyjęcia pierwszych gości po przerwie. Pensjonat był wyłączony na drugą połowę września i pierwszą października, aby wykonać wszelkie prace remontowe. Wtedy też był najmniejszy ruch, więc mi się to opłacało.
Latem turystów było najwięcej, z kolei wiosną znów się uspokajało i był to moment, w którym odpoczywałam.
Odkąd zaczęłam "spotykać się" z Kiernanem, zaczęło odzywać się do mnie multum starych znajomych. Dosłownie zdążyłam o nich już zapomnieć, a pojawiali się oni w moich dm'ach, co było dość żałosne. Ignorowałam ich w głównej mierze, śmiejąc się z tego z moją jedyną, prawdziwą przyjaciółką – Lexy, która była wtajemniczona w sprawę, bo inaczej nie dało rady. Wiem, jednak, że jest lojalna i mogę jej powiedzieć takie rzeczy.
Umówiłam się z nią dzisiaj, że wpadnie do pensjonatu i obgadamy sprawę wieczoru panieńskiego, który organizujemy dla mojej siostry. Nie mogłam się tego doczekać, bo desperacko potrzebuje wyluzować.
Starałam się unikać mojego tematu w mediach, ale to było silniejsze ode mnie zeszłej nocy. Weszłam więc na tiktoka pod hasztag z imieniem Sandersa i widząc to wszystko, poczułam jak podchodzi mi żółci do gardła.
Było tam mnóstwo editów z nami. Tego rodzaju, które ja robiłam kilka lat temu o swoich ulubionych postaciach z filmu. Jakieś sceny nas wycięte z kontekstu, jakieś spojrzenia w spowolnionym tempie i z muzyczka w tle.
Przewijałam dalej.
Kiernan, przyciągający mnie do siebie z podpisem "jakie to urocze, że kryje ją przed fotografami" albo to, jak otwiera dla mnie drzwi i podaje dłoń.
Faceci dosłownie muszą zrobić minimum, aby być chwalonymi.
W każdym razie, unikałam tego jak tylko mogłam. Ledwo zaglądałam do mediów, ale moja przyjaciółka stała się uzależniona od przeglądania tych bzdur o mnie i o Kiernanie. Aktualnie miała nos w telefonie, zamiast mi pomagać.
– Dlaczego ten dupek jest taki gorący? – zapytała z niedowierzaniem Lexy. – Przecież ta scena seksu z The Losing Game żyje swobodnie w mojej głowie. Te ich jęki i westchnienia i to jacy byli gorący? Bitch, on musi być bogiem seksu. Wyobraź sobie...
– Nie — przerwałam jej w połowie zdania, posyłając jej puste spojrzenie. – Nie będę nic sobie wyobrażać. Lex, to był film. Tam zawsze wszystko wygląda idealnie, ludzie są idealni i seks jest idealny.
– Nie psuj marzeń, matkooo. – Przewróciła oczami. – To tylko żarty, ale to jak się spięłaś, uświadomiłaś mi, że przydałby ci się taki idealny wieczór w łóżku z idealnym facetem i idealnym seksem – dodała, mierząc mnie wzrokiem. – Zerwij w końcu ten celibat po skurwielu Olivierze.
Spięłam się, kręcąc głową.
– Okej. Pogadajmy o ważnych sprawach – pogoniłam ją, ale ona zrobiła zamyśloną minę.
– A to Halloween? – spytała, znów ignorując to, po co tu przyszłyśmy i zajmując się plotkami i bzdurami. – Za kogo się przebierzesz?
– Jeszcze nie wiem – odparłam. – Rozważałam bycie Gnijącą Panną Młodą – mruknęłam. – Jeśli już mam coś wybierać, to właśnie to. Nie bawi mnie przebieranie się w „seksowne" stroje.
CZYTASZ
Christmas Reputation [+18]
RomanceJesień jest koloru pomarańczowego. Zima białego. Kochanie go było czerwone. Utrata go była niebieska. Tęsknota za nim szara. A jego reputacja była cała czarna. // soe 2023