a takie tam
nsfw
wiecie co robić #ReputationSoe
co złego to nie ja
....
Blake
Obudziłam się przez jasność, jaka mnie otaczała i piękne zapachy, unoszące się dookoła. Zaciągnęłam się nimi, przeciągając się i otwierając w końcu oczy. Wygięłam plecy, unosząc ręce i koc zsunął się z moich ramion. Odwróciłam głowę, spoglądając ponad oparciem kanapy, na kuchnię, w której Leo stał do mnie tyłem, gotując coś.
Wstałam po cichu, podchodząc do niego. Obrócił głowę, wciąż trzymając patelnię w ręce i posłał mi swój firmowy uśmiech.
Podbiegłam, pokonując resztę drogi i wtulając się w jego plecy.
– Dzień dobry – powiedziałam cicho, wtulając policzek w jego koszulkę.
– Dzień dobry, syrenko – odpowiedział, odwracając na drugą stronę naleśnika na patelni. – Zrobiłem coś na słodko z myślą, że na to będziesz mieć ochotę.
– Mam ochotę na coś jeszcze, ale zachowam to dla siebie.
– No pięknie – mruknął. – Ledwo wstałaś i już wybrałaś bycie zdzirą.
Roześmiałam się, całując jego ramię. Puściłam go niechętnie, idąc do łazienki. Zabrałam swoją torebkę, odświeżając się i przemywając twarz z resztek makijażu. Wczoraj go zmyłam, ale nie miałam płynu micelarnego, więc nie do końca zszedł. Związałam włosy w kucyka i wróciłam do kuchni, gdzie przy stole czekało już śniadanie.
– Pachnie przepysznie – oznajmiłam, siadając naprzeciwko mężczyzny i przysuwając do siebie kubek z kawą, którą dla mnie zrobił.
– Jak się czujesz? – zapytał, wpatrując się w swoją porcję śniadania i polewając ją syropem klonowym.
– Pod jakim względem? – odparłam pytaniem. – Okresu? Okej. Wiesz, idzie do tego przywyknąć, skoro dzieje się co miesiąc. A jeśli pytasz o wczorajszy wieczór, to obudziłam się dziwnie spokojna. Mogłabym przywyknąć do tego uczucia. Więc pytanie jak ty się czujesz?
Uśmiechnął się, biorąc do ust kawałek naleśnika.
– Wyśmienicie – odpowiedział, nadal nie patrząc mi w oczy.
I ta mała różnica w jego zachowaniu mówiła mi, że nie było wcale wyśmienicie. Że coś było nie tak.
– Na pewno? – Uniosłam brew, grzebiąc widelcem w jedzeniu i rozdrabniając je na mniejsze kawałki. – Żadnych przemyśleń, wątpliwości i żalu?
Spojrzał na mnie w końcu. Jego brązowe oczy wydawały się być zmęczone i nie miały w sobie tego blasku, ani iskier zadziorności, co zwykle. Nie podobało mi się to.
– Nigdy nie będę żałował ani sekundy spędzonej z tobą – odpowiedział od razu. – Nawet jeśli życie napisze dla nas najgorszy scenariusz, zawsze będę się cieszył, że którejś zimowej nocy, postanowiłem powiedzieć ci, jak się wobec ciebie czuję.
– Przestań być słodki – rzuciłam, posyłając mu uśmiech i marszcząc przy tym nos. Odwzajemnił go. – Wyglądasz na zmarnowanego. Spanie na kanapie nie było najwygodniejszą opcją, którą mogliśmy wybrać.
– Zastanawiałem się, czy nie przenieść cię na górę, ale nie chciałem cię budzić.
– Jezus, połamałbyś się. Jestem ciężka, nie to, co...
![](https://img.wattpad.com/cover/354090518-288-k182275.jpg)
CZYTASZ
Christmas Reputation [+18]
RomanceJesień jest koloru pomarańczowego. Zima białego. Kochanie go było czerwone. Utrata go była niebieska. Tęsknota za nim szara. A jego reputacja była cała czarna. // soe 2023