dziękuję za tak pozytywny odbiór, kochani!
wiecie, co robić #ReputationSoe
co złego to nie ja
....
Blake
To było niedorzeczne.
Ta myśl krążyła po mojej głowie, gdy stałam przed lustrem, patrząc na swoje odbicie. Nadal wyglądałam jak ja, niewiele się zmieniło oprócz metek na ubraniach. I co zabawne, chociaż były one drogie jak cholera, ja czułam się tanio.
W czarnej, skórzanej spódniczce i beżowym golfie, wyglądałam zupełnie jesiennie. Do tego czarne rajstopy, wysokie, skórzane, kremowe kozaki, które były chyba najdroższą częścią garderoby i czarna kurtka, obszyta cienkim kożuszkiem na brzegach. To nie jest coś, czego nie ubrałabym sama z siebie. Nie będę kłamać. Jednak cała ta otoczka posiadania stylistki na głupi wypad do pasażu handlowego? To niedorzeczne.
– No pięknie! – oznajmiła kobieta, klaszcząc w dłonie. – Dzięki temu, że spódnica jest z wysokim stanem zakryła brzuch i bardzo cię wyszczupliła.
Zamarłam, słysząc te słowa i próbując przyjąć je jako komplement. Taki średniej, wątpliwej jakości. Jednak powinnam ćwiczyć nieprzejmowanie się nimi, gdyż dziś wieczorem internet wybuchnie.
Czego nie zamierzam widzieć.
Odwróciłam się, kiwając jej głową i chwyciłam czarną torebkę. Było mi niedobrze, dosłownie mnie mdliło ze stresu, ale powtarzałam sobie, że to nic takiego. Pomagam tacie.
Niektórzy ojcowie prowadzą warsztaty samochodowe i ich dzieci pomagają im naprawiać auta. Inni pomagają w pracach domowych, w ogrodzie. A ja pomagam mojemu, udając zakochaną w jego kliencie, aby nie stracili dobrego imienia i pieniędzy.
– Jak się tak właściwie poznaliście z Kiernanem? – zapytała kobieta z burzą czerwonych włosów na głowie. Była lekko szalona w swoich własnych stylizacjach, ale innych ubierała w porządku.
Tylko nie byłam tak szybko gotowa na to pytanie.
Pozostawiłam pozostać najbliżej prawdy, jak się dało.
– Ciężko, abyśmy się nie znali, kiedy jestem córką jego menagera.
Zakładam, że jej mogę tyle powiedzieć. I tak jest blisko nas, więc podpisała NDA. A jednak nie zdradzono jej planów na ten układ. Im mniej osób wie, tym lepiej.
Nie miałam ochoty rozmawiać, więc specjalnie tego nie rozwinęłam, a po prostu podziękowałam jej i wróciłam się do salonu, gdzie mój ojciec i Kiernan już czekali. Ojciec spojrzał na mnie pierwszy i uśmiechnął się szeroko, gdy główny problem tego zamieszania, siedział do mnie tyłem, z nosem w telefonie.
– To ja lecę. Do widzenia! Pa, Kiernan! – zawołała Amber, stylistka, więc wspomniany z imienia odwrócił w końcu głowę.
Nie odpowiedział jej, ale poświęcił jej krótkie spojrzenie. Przez to też napotkał mnie wzrokiem. Następnie wstał z kanapy, chowając telefon do kieszeni czarnych bojówek, do których dobraną miał beżową bluzę z nadrukiem jakiejś marki, która zapewne kosztowała miliony dolarów.
– Gotowa, skarbie? – zapytał przesłodzonym tonem, posyłając mi rozbawione spojrzenie. Prawie przewróciłam oczami, ale się przed tym powstrzymałam.
Poza tym, rzęsy, które mi doklejono mi to uniemożliwiały. Czułam się, jakby ktoś ograniczył mi pole widzenia, a jak mrugałam, to się bałam, że już nie otworzę oczu. Posłałam ostatnie spojrzenie ojcu, który do nas podszedł.

CZYTASZ
Christmas Reputation [+18]
RomanceJesień jest koloru pomarańczowego. Zima białego. Kochanie go było czerwone. Utrata go była niebieska. Tęsknota za nim szara. A jego reputacja była cała czarna. // soe 2023