daj mi to wszystko wytłumaczyć...

114 10 0
                                    

Przez cały dzień byłam nie obecna. Myślałam nad tym czy powiedzieć Neymarowi czy nie. Przez cały cholerny dzień się nad tym zastanawiałam, chowając swój nadgarstek bez przerwy.

- Bruna co się dzieje? - zapytał Neymar odchodząc od reszty która zachwycała się widokiem wodospadu.

- Nic. Poprostu okłamuje jedną osobę, i zastanawiam się co zrobić - wzruszyłam ramionami a następnie wolna dłonią poprawiłam swoje brązowe włosy.

- pomyśl czy chciałabyś być na jej miejscu - uśmiechnął się lekko - ta osoba napewno to zrozumie - Stanął naprzeciw mnie przez co ja też musiałam to zrobić - nie smuć się już - ścisnął moje policzki a następnie pociągnął mnie za nadgarstek lecąc do reszty.

Około godzine później wracaliśmy do hotelu. Przez całą godzinę myślałam nad słowami Neymara, przez ten czas porozmawiałam z Antonella która tylko się zgodziła z Neymarem. Ale mimo tego miałam jeszcze lekkie wątpliwości.

Wyszłam z samochodu żegnając się z przyjaciółmi. Nie czekając na Brazylijczyka udałam się do windy. Neymar Jeszcze stał na zewnątrz z Kylianem dlatego w głębi duszy dziękowałam Francuzowi.

Weszłam na taras odrazu siadając na sofie. Wyciągnęłam telefon aby napisać do Rafaelli.

Do: Rafa 🙈❤️
Nie czuję się dobrze z tym że okłamałam twojego brata. On mnie szuka, powiem mu kim jestem i poprostu zakończę kontakt raz na zawsze.

Od: Rafa 🙈❤️
Myśle że dobrze zrobisz jak powiesz mu prawdę. Nie koniecznie jestem pewna zakończenia kontaktu raz na zawsze ale zrobisz co zechcesz.

- Neymar możemy porozmawiać - Krzyknęłam widząc jak stoi przy oknie robiąc coś przy telefonie. Skierował na mnie swój wzrok. Wstałam, stanął naprzeciw mnie.

- Hmm? - uśmiechnął się lekko w moją stronę.

Przestałam chować swój nadgarstek. Dokładnie ta ręka poprawiłam swoje brązowe włosy, Spojrzałam na Brazylijczyka który nadal się uśmiechał. Ale widząc mój tatuaż, odrazu chwycił mój nadgarstek przyciągając go do siebie.

- Bruna? - Spojrzałam w jego oczy które jedyne co wyrażały to smutek. Zamknął mnie w swoich objęciach, ja nie protestowałam. Czułam jak łzy leciały z moich oczu strunami. - więc to mnie okłamywałaś? - mruknął. Słyszałam jak jego głos jest załamany.

- Przepraszam że szukałeś mnie nie potrzebnie - machnęłam ręką. - Neymar, ja chciałam być z tobą tylko szczera. Żebyś nie musiał mnie szukać i robić sobie nie potrzebnej nadziei. Ale w tym momencie jedyne co mogę powiedzieć, to nie sądzę abyśmy nadal utrzymywali z sobą kontakt.

- Bruna błagam nie - Jęknął odsuwając mnie od siebie - Daj mi to wszystko wytłumaczyć - poprosił. Jego głos był taki załamany a w oczach były łzy, że postanowiłam się zgodzić. Wspólnie usiedliśmy na czarnej sofie.

★★★★
Miłego!

Velhos Amigos | Neymar jr Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz