Prawdy nie oszukasz

50 3 0
                                    

Malediwy to nie jest kraj w którym pogoda zmienia się od tak. Aczkolwiek nie zawsze jest tutaj super pogoda, dzisiaj nie była rewelacyjna pogoda. Chociaż szkoda bo jutro wieczorem wylatujemy. Wakacje jak wakacje dość szybko się zakończyły, ale nie będę gadać że nie fajnie spędziłam ten czas. Bo mimo kilku kłótni było naprawdę super.

Nawet z Neymarem miałam spoko kontakt. A pokłóciłam się z nim tylko dwa razy.

Mimo nie korzystnej pogody chcieliśmy chwilę podchodzić po plaży. Lecz w momencie kiedy tylko opuściliśmy hotel, deszcz zaczął delikatnie padać, ale jakoś nikt z nas się tym nie przejął, i kontynuowaliśmy swój spacer.

Neymar podążał obok mnie, nie zwracając uwagi na ludzi którzy nas nagrywali. Niewiem dlaczego akurat dzisiaj wszystkich jest więcej, ale wiem że możemy spodziewać się tego że będziemy na każdych stronach plotkarskich. A ja będę nazywana kolejna dziewczyna Neymara.

- Mimo tej okropnej pogody. I tak jest super - powiedziała Antonella robiąc zdjęcia plaży. W tym łapiąc na zdjęciu francuza i Marokańczyka.

- wszystko co jest zawsze ładne. Nawet ponure będzie piękne - mruknął Neymar. Spojrzałam na niego, a on w tym samym czasie puścił mi oczko. Zarumieniłam się lekko, więc natychmiast odwróciłam swój wzrok, kontynuując swoją drogę.

- i co, pojutrze wracamy do naszych starych obowiązków - Jęknął francuz, wyrzucając ręce z frustracji do góry, a później one odrazu opadły wzdłuż jego tułowia.

- Niestety - Mruknął Kylian. - ale są z tego jakieś korzyści - Odchrząknął. Achraf spojrzał na niego zdezorientowany, jakby zdziwił się na słowa swojego przyjaciela. - przestaniesz się śmiać do telefonu i w końcu spotkasz się z tą swoją wybranka - Prychnął - lub wybrankiem - dodał nieco ciszej. Te dwa słowa sprawiły że odrazu każdy wybuchł śmiechem, nie licząc Marokańczyka, który wydawał się oburzony zachowaniem francuza.

- Nie mam żadnej wybranki - Jęknął. - A zresztą co ja ci się będę tłumaczyć - zachowywali się jakby nas tu nie było. Ale w zasadzie, chwilowo było to nawet dobre, mogliśmy słuchać i śmiać się z tej małej awantury.

- Jasne. To dlaczego się śmiejesz pod nosem i trzeciej w nocy - Prychnął francuz, chowając ręce do kieszeni.

- Mam swoje powody - Odchrząknął odwracając wzrok od francuza. Zaśmiałam się, bo wiedziałam że Kylian ma rację, a Achraf próbował wcisnąć nam kit.

Kiedy już mieliśmy wracać do hotelu, ponieważ zaczęło padać coraz mocniej. Jakaś dziewczyna zaczęła biec za Neymarem domagając się zdjęcia.

Chcąc nie chcąc się zatrzymaliśmy, sekunde później przyleciała za blondynka jej koleżanka z telefonem w ręce.

Blondynka stanęła obok Neymara, a kilka sekund później uwiesiła się na jego ramieniu.

W momencie kiedy jej usta zetknęły się z jego policzkiem, nie wiedzieć czemu odwróciłam swój wzrok.

- nie nie - to były jego słowa. Odwróciłam się w jego stronę, i zobaczyłam jak odchodzi od zdezorientowanej dziewczyny.

- Uu ktoś jest zazdrosny - Mruknęła Antonella, nad moim uchem. Zszokowana odwróciłam się w jej stronę z pytającym wzrokiem.

- Nie. - Zaprzeczyłam głową kiedy zdałam sobie sprawę co miała na myśli. - dlaczego tak sądzisz? Nie będę patrzeć na dziewczynę która wygląda jak pusty plastik - Wywróciłam oczami.

- oh Bruna - Prychnął Achraf - Prawdy nie oszukasz - puścił mi oczko i odszedł zadowolony z siebie. Stałam w miejscu z uchylonymi ustami, słysząc ich durne słowa.

- idziesz? - ocknęłam się na słowa Neymara nad moim uchem. Spojrzałam na niego i automatycznie ruszyłam do przodu, dorównając kroku Neymarowi.

💋💋

Velhos Amigos | Neymar jr Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz