Byłem prawie, na miejscu. Musiałem jeszcze przejść, przez parking, dla aut ośrodka treningowego i będę na miejscu. Szedłem bokiem, jednak jednemu z moich klubowych kolegów, to najwyraźniej przeszkadzało. Kurwa! Prawie mnie przejechał! Naucz się jeździć kurwo!
Jednak, nie był mi to znajomy samochód, pod względem kolegów i klubowych. Jednak sama auto widziałem. I to jeszcze chyba dzisiaj.
To był ten sam, co oblał mnie klkanaście minut temu. Tylko kto jest?
Podszedłem do auta. Wyglądało bardzo ekskluzywnie i drogo. Z niego wysiadł Robert Lewandowski. Tego, akurat bym się nie spodziewał, zwłaszcza, że ma dzieci... Mam nadziję, że z dziećmi tak nie jeździ...
Wysiadł z auta i ominął mnie, nie mówiąc nawet "hej" czy "cześć". Może nadal ma do mnie pretensje, o taką jedną, sytuację na melanżu.
On miał kaca i umierał w kiblu, a ja wysłałem zdjęcie na nasz czat klubowy. Nie zrobiłem tego, by by go ośmieszyć, czy coś. Zrobiłem to, bo wszyscy pytali się, gdzie jest i co się z nim dzieje, bo nagle zniknął im z oczu...
Ale on najwyraźniej taki poprostu jest. I nie będzie kryć obrażenia, na mnie.
***
Pov: Xavi
Większość moich zawodników się pojawiło. Poza Lewandowskim i Gavi'm. Akurat spóźnienie Pabla, mnie, wcale nie dziwi.
Gdy wreszcie i ta zaginiona dwójka się pojawiła, miałem do przekazania, ważne informacje.
- A więc, jak ostatnio wam mówiłem, w naszej drużynie, przydał by się... Pablo? Czemu jesteś cały mokry? Nie pada chyba.
- Może i nie, pada, ale jakiś kierowca oblał mnie wodą.
- Oj, Pablo! Ty zawsze masz jakieś przygody. Ale na poważnie, idż się, w coś przebierz i wracam do rozmowy.
***
- Zatem przyda się nam napastnik. Konkretnie Paulo Dybala (Nie wiem czemu on, ale chcę ich przeteleportować do Rzymu)
CZYTASZ
Czy od tego się zaczęło...? | Lewandowski x Gavi
Romance°•Od nienawiści i złości do miłość i radości. Krótkie rozdziały•° • Grudzień 2023 - Kwiecień 2024