Pov: Pablo Gavi
- No i w związku z tym myślę, że 2 osoby, mogły by, pojechały do Rzymu i mu zaproponowały transfer tutaj. 1 osobą, na pewno będzie Lewandowski, bo ma w Rzymie kolegę z reprezentacji, a drągą będzie... Hmm... Może... Eee... Gavi!
- Ja? - Gavi.
- Tak, chyba podołasz, temu wyzwaniu? Prawda? - Xavi.
- Tak, pewnie... Że ja, bym nie dał rady? A na ile? - Gavi.
- Tydzień. - Xavi.
- Super. - Gavi.
(Mieli z dupy przerwę, bo tak)
***
Wracałem do domu, po treningu. To chyba jednak, nie dam rady. Przynajmniej psychicznie... Mam jakąś z dupy wziętą, dramę z Robertem i dodatkowo mam jechać z nim do Rzymu? I to na tydzień? Pierdole życie... Dostałem jeszcze szczegółowe informacje z których wynikało, że jutro z rana, wylatujemy...
Zawibrował mi telefon.
Robert Lewandowski
Niechętnie odebrałem.
- Cześć.
- No... Hej.
- Masz transport, na te lotnisko?
- Nie bardzo.
- Mhm...
- A co?
- Może podjadę po ciebie, dzisiaj wieczorem i zanocujesz u mnie, a jutro z rana pojedziemy na te lotnisko.
- Okej. A na którą dokładnie ten lot? Bo chyba, nie pisało o której dokładnie. Tylko, że rano.
- Pisało, mały drukiem, że o 4.30
- Serio?
- No, dobra to pa. Do zobaczenia.
Chyba mam jeszcze większe załamanie, niż myślałem... No, ale odwrotu, to za bardzo nie mam...
Zdjąłem z szafy walizkę, włączyłem sobie muzykę i zacząłem pakowanie się. Nie wiedziałem właściwie, co jest mi potrzebne. Ciepłe kurtki, a może tylko bluzy? Ile tych ubrań wziąć? Nie miałem nawet, kogo się spytać i radę.
CZYTASZ
Czy od tego się zaczęło...? | Lewandowski x Gavi
Romance°•Od nienawiści i złości do miłość i radości. Krótkie rozdziały•° • Grudzień 2023 - Kwiecień 2024