27

103 9 1
                                    

Pov: Lewandowski

Dostałem informację od Gavi'ego, że przed nami naprawdę sporo chodzenia. Zatem na szybko, zrobiłem jeszcze po kanapce, jak byśmy byli głodni. Wziąłem jeszcze 2 duże butelki wody. No i możemy wyjść. Las o którym mówił Gavi, był 15 kilometrów od Barcelona.

***

- No to teraz musisz skręcić tam. - Gavi.

- Gdzie? W lewo czy w prawo? - Lewandowski.

- Wujek pokazuje ręką, że w prawo. - Laura.

- Ach... Racja. - Lewandowski.

Zaparkowałem auto, na wyznaczonym miejscu parkingowym.

- Gavi? Jesteś pewnien, że się tutaj nie zgubimy? - Lewandowski.

- Jestem. Znam to miejsce lepiej niż cokolwiek innego. - Gavi.

- Bo tam w razie czego jest mapa i możemy na nią spojrzeć. - Lewandowski.

- Nie ma takiej potrzeby. - Gavi.

Po chwili nie było już widać auta. Ten las jest w cholerę gęsty. Mam nadziję, że Gavi wie co robi. Szliśmy tak przez dobre pół godziny. Gavi trzymał Laurę za rękę. Za nimi szła Klara, a ja za nimi na samym końcu.

- Ojć. - Gavi.

- Co się stało? - Klara.

- Dziewczynki! Uważajcie bo tu płynie taka mini rzeczka. - Gavi. - Żebyście do niej nie wpadły, bo będzie problem.

Wziąłem Klarę za rękę. Kurwa. Ta "rzeczka" wcale nie była taka mała. Nie dało się jej przejść, czy przeskoczyć. Na szczęście były w niej zatopione kłody.

- Gavi? Czy ty na pewno wiesz, czy dobrze idziemy? - Lewandowski.

- Em... - Gavi.

- Pablo, kurwa... - Lewandowski.

- Okej. No nie wiem... Jak tu ostatnio byłem, to wszystko wyglądało inaczej... - Gavi.

- Masz kurwa szczęście, że zrobiłem zdjęcie tej mapy. - Lewandowski.

Odpaliłem telefon. Spojrzałem na Gavi'ego a on momentalnie się odsunał.

- Kurwa. Jebany idioto! 20 metrów w bok jest ścieżka! A my się przez jakieś krzaczki przeciskamy. - Lewandowski. - I dodatkowo jest tam kładka na tą "rzeczką".

- Ooo. To wszystko tłumaczy... - Gavi.

***

Poszliśmy na tą ścieżkę. Odrazu szło się lepiej. Po chwili było widać jej koniec. Znaleźliśmy się na jakimś tarasie widokowym.

- Boże! Jak tu ładnie! - Lewandowski.

- No. Szkoda, że nie wzięliśmy kocyka. Byśmy sobie tutaj posiedzieli i patrzyli w nieskończoność na te widoki.

Czy od tego się zaczęło...? | Lewandowski x GaviOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz