***
Pov: Robert Lewandowski
Byłem już na lotnisku w Hiszpanii. W sumie to ta cała sprawa zajęła mi mniej niż myślałem, bo tylko 2 dni. Teraz z czystym sumieniem mogę poświęcić się Gavi'emu. Chciałem tylko po drodze, pójść do cukierni, po jakieś ciastko. Trzeba w końcu świętować, bo jak inaczej? Wybrałem takie kolorowe, nieduże ciasto, bo dawało mi pozytywny Vibe.
Otworzyłem drzwi od domu, za pomocą klucza, bo Gavi je zamknął od środka. Od razu się przebudził, bo spał na kanapie i do mnie podbiegł.
- Robert!
Hiszpan wskoczył na mnie.
- Nawet nie wiesz jak tęskniłem!
- Domyślam się.
- A gdzie dziewczynki?
- Anka się nimi zajmuje. Mamy 3 dni spokoju.
- No i super.
- A patrz jakie mam ciacho.
- Mmm. Wygląda smakowicie!
- Za pewne takie jest. Idź po nóż, to ukroie nam po kawałku.
- Już lecę.
***
- Robert? A pamiętasz jak byliśmy w tym lesie?
- No pamiętam. I nawet chyba wiem do czego zmierzasz.
- To dobrze...
- To się zbieraj, tylko końecznie weź ten kocyk!
Była 13, więc mamy kilka godzin oglądania pięknych widoków w tamtym miejscu.
- Gavi, ale tym razem pójdziemy tą właściwą ścieżką.
- Ale śmieszne...
_______________________________________
Taki na szybko
CZYTASZ
Czy od tego się zaczęło...? | Lewandowski x Gavi
Romance°•Od nienawiści i złości do miłość i radości. Krótkie rozdziały•° • Grudzień 2023 - Kwiecień 2024