16

134 13 4
                                    

Pov: Robert Lewandowski

- Klara! Laura!

- Tataaa!

- Co się tutaj działo? Gdzie mama?

- Nie wiem. Mama była rano zła. Bardzo zła. A potem jeszcze bardziej. Zostawiła nam jedzenie i gdzieś poszła.

- Zostawiła was tu same? Na jak długo?

- Hm... Chyba na 10 bajek.

Spojrzałem na bajkę. Jeden jej odcinek trwał mniej więcej 30 minut. Boże....

- Jesteście głodne?

- Nie. Mamy kabanosy.

- Jaki tu bałagan... Boże... Nie wiem nawet od czego się wziąć.

Zdecydowałem że napiszę do Ani.  Zablokowała mnie? Postanowiłem spakować jej rzeczy. To wszystko co tu zobaczyłem było jej winą. Całość zmieściła się w 4 walizkach. Postawiłem je przy drzwiach wejściowych. Potem zająłem się wyrzucaniem śmieci z podłogi w salonie. Miałem pisać do Gavi'ego. Stwierdziłem jednak że zadzwonię. Będzie szybciej.

- Cześć.

- Hej. Jesteś już w domu?

- Tak. Już z godzinę.

- I? A co z twoją żoną.

- Wyszła gdzieś. Zablokowała mój numer i zostawiła dziewczynki same na kilka godzin.... W dodatku tu jest taki pierdolnik...

- Współczuje... Biedne dziewczynki. Jutro rano się odezwę.

- Okej. Pa.

***

Pov: Robert Lewandowski

Przeczytałem dziewczynką bajkę na dobranoc. Była już 23. Udałem się do swojej sypialni. Niecałą godzinę później zasnąłem.

Obudził mnie dźwięki tupania szpilek. Spojrzałem na wyświetlacz telefonu. Ja pier... 2⁴⁷. Wyszedłem na korytarz gdzie po schodach wchodziła Anna. Miała na szyi mnóstwo malinek i rozmazaną szminkę na ustach.

- R-R-Robert? Co ty tutaj robisz? Miałeś być...

- Ale nie jestem. Czy ty jesteś w ogóle poważna?

- Człowieku. Ja też chcę mieć chwilę odpoczynku. Ile można pracować i siedzieć z dziećmi w domu? Co?

- Wiesz co? Wyjdź. Przy drzwiach wyjściowych masz walizki.

- Nie idę stąd.

- Idziesz!








Czy od tego się zaczęło...? | Lewandowski x GaviOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz