!UWAGA!
Skomplikowane relacje rodzinne, wyśmiewanie---------------------------------------------------------
Kenma
Przytuliłem kolana do piersi i włączyłem nową grę. Opisywana była jako bardzo przyjemna i lekka. Pierwszym przywitał mnie pluszowy miś na którym było widać lata zabawy. Uśmiechnąłem się czytając wstęp do fabuły, był nie wymagający i uroczy.
- Zaraz wrócę skarbie. - spojrzałem na Kuroo. - Przyniosę nam coś do picia. - potargał moje włosy i wstał.
Odprowadziłem go kawałek wzrokiem przypominając sobie, że siedzimy w galerii. Szybko wróciłem do mojej gry. Pierwszy poziom polegał na znalezieniu kilku przedmiotów do szycia. Grafika była bardzo kolorowa ale raczej w pastelowych odcieniach. Naciągnąłem mocniej na siebie bluzę Teysuro, kochałem jak miękka była. Bez problemu znalazłem wszystko co miałem i na ekranie ponownie pojawił się miś. Tym razem opowiadał historię innej maskotki którą okazało się, że miałem zrekrutować do swojej drużyny. Miał być to króliczek z uszkami jakby umoczonymi w czekoladzie. Mocniej przytuliłem do siebie kolana i zacząłem eksplorować pokój.
- Co z tobą nie tak? - spojrzałem do góry. Nade mną stanął mężczyzna w średnim wieku. - Zachowujesz się jak małe dziecko. - nie potrafiłem mu nic odpowiedzieć tylko mocniej się skuliłem. - Nie mówię tego w złej wierze ale tak niczego nie osiągniesz. - nie patrzyłem na niego. Czułem, że nadal jego wzrok na mnie leży i, że mnie ocenia. - Ogarnij się.
Odszedł. Nie zmieniłem pozycji. Wtuliłem policzek w bluzę. Wyłączyłem konsolę i odłożyłem ją na bok. Chciałem szybko zmienić to jak byłem postrzegany. Zasunąłem zamek bluzy aby ukryć koszulkę z postaciami z mojego ulubionego show. Usiadłem normalnie. Czułem się jakby każdy mnie oceniał i nawet mój najmniejszy ruch miał znaczenie. Starałem się powstrzymać przed bawieniem się materiałem ale nie potrafiłem i w palcach go miętosiłem. Pozwoliłem włosom opaść na moją twarz jako jedyną formę ochrony. Nienawidziłem, że ten mężczyzna który zapewne nie miał własnego życia tak na mnie wpłynął, ale strach i wyuczenie były silniejsze. Po chwili zobaczyłem Kuroo niosącego dwa kubki z buble tea. Jeden z klasyczną herbatą, drugi czerwono pomarańczowy, dla mnie.
- Nie podoba ci się jednak? - ruchem głowy wskazał konsolę, a mi podał napój.
- Jest dziecinna. - nie patrzyłem na niego. Wziąłem słomkę i zacząłem nią obracać.
- Co się stało? - pochylił się do mnie i spytał cicho. Potrząsnąłem głową nie chcąc odpowiadać. - Widzę, że do czegoś doszło, - położył dłoń na mojej. - o co chodzi? - potarłem nos.
- Jeden facet nazwał mnie dziecinnym. - Kuroo przybliżył się i objął mnie ramieniem.
- Chcesz stąd iść? - skinąłem głową. Miał być to cudowny dzień, ale jedna osoba była wstanie go dla mnie zniszczyć.
- Dziękuję. - powiedziałem cicho gdy Tetsu wziął nasze rzeczy i zaczął odprowadzać mnie do wyjścia.
- Nie ma za co kocie.
***
Kuroo
Gdy przyszliśmy do mnie Kenma od razu położył się na łóżku i wtulił w pluszaka którego specjalnie dla niego kupiłem. Odłożyłem jego konsolę do ładowania i położyłem się za nim. Objąłem go i pozwoliłem aby przez chwilę ciszę zakłócały tylko nasze oddechy. Kenma schował twarz w pluszowym kocie. Pocałowałem jego włoski i zacząłem lekko gładzić jego przedramię. Chciałem aby miał dla siebie czas. Zastanawiałem się co tak w zasadzie zaszło i dlaczego tak to ruszyło mojego chłopaka. Uwielbiałem jak pozwalał sobie na dziecięcą radość, kiedyś nie wiedziałem, że ma to w sobie ale co raz częściej miałem szczęście jej doświadczać. Kochałem jak jego oczy rozświetlały się na widok maskotek, kolorowych sznureczków czy gier relaksacyjnych. Nic nie mogło mi tego zastąpić. Wspomnienie jak raz chwycił za rękaw mojej bluzki aby zaprowadzić mnie do ozdobionej witryny milionem światełek wywołał uśmiech na moich ustach. Szybko jednak znikł gdy wróciłem do bieżącej sytuacji. Pocałowałem Kenmę w ramię.
- Nienawidzę gdy ludzie mówią, że coś jest dziecinne lub infantylne. - odezwał się nagle. Słyszałem w jego głosie drgania.
Potem znów zamilkł jednak na krócej. Dalej głaskałem go i przytulałem.
- Co jest w tym złego? - poczułem jak nieregularnie jego klatka piersiowa zaczyna się unosić. Tłumił szloch. Pogłaskałem jego policzek ale nie zareagował.
- Nic. - odpowiedziałem mu licząc na to, że mu to pomoże. Zadziałało to jednak odwrotnie i usłyszałem jak zaczyna mieć trudności z oddechem.
- To dlaczego wszyscy zawsze mówią co innego? - skulil się mocniej jakby próbując ukryć się w pluszaku.
- Kto mówi? - chciałem być delikatny ale chyba jedyną drogą na polepszenie sytuacji było aby opowiedział o wszystkim.
- Moja mama. - zaskoczyły mnie jego słowa. Zawsze miałem wrażenie, że ich relacja jest idealna. - Wiem, że zawsze próbowała mnie chronić ale gdy ojciec odszedł to ja musiałem stać się dobrym dzieckiem. - przytuliłem go mocniej. Jego głos się rwał i na pewno płakał. - Od wtedy strofowała moje zachowania, nawet te które nie były tylko chwilowe. Nie zrozum mnie źle, ona chciała dobrze, wiem o tym, ale próbując mnie bronić blokowała mnie. Teraz już nie może, teraz mam ciebie, - Kenma odwrócił się w moją stronę. - mam drużynę i przyjaciół. Wy mnie nie oceniacie. To jest niesamowite. Kocham to. - położyłem dłoń na jego policzku. Widziałem ile emocji do tej pory w sobie dusił. - Nie chcę aby mi to odbierano. - jęknął i wtulił się we mnie. Objąłem go mocno i pocałowałem czubek jego głowy.
- Nikt ci tego nie może odebrać skarbie. - czułem, że próbuje coś powiedzieć przez to jak się spiął ale nie pozwoliłem mu. - To, że tamten idiota coś powiedział nie mówi nic o tobie tylko o nim. Jedynie mogę przypuszczać jak ciężkie to jest dla ciebie i jak tylko mogę pomóc to to zrobię. Kocham cię, całego, i inni tak samo.
- Dziękuję. - Kenma podniósł główkę dzięki czemu mogłem zobaczyć jego szkliste oczka. - I pomagasz mi, zawsze gdy mi na to pozwalasz. - wytarł nos rękawem. - Kocham cię.
- Ja ciebie też kocham. - przytuliłem go mocniej. - Ciebie całego.
---------------------------------------------------------
Hejka
Dzisiaj nieco krótrzy shot ale no
Impuls był :"D
Mam nadzieję, że się wam spodoba i dobrej nocy misie < 3
CZYTASZ
One shoty z Haikyuu!!! : D
FanfictionTak jak nazwa wskazuje i nie, nigdy tu nie będzie x reader : ) W książce są rozdziały z sekcją "!UWAGA!" - są to ostrzerzenia przed tematami wrażliwymi znajdującymi się w danym one shocie Zapraszam i miłej zabawy :"D Ps. Tak styl się w nich zmieni...