Pov Douma
Według wiedzy Kamanue na temat jajek dzisiaj ma przyjść na świat potomek świętej pamięci Krystynki. Akaza-dono wydaje się być uradowany tym faktem, gdyż nawet nie narzekał na moją obecność, a naprawdę wielokrotnie go zaczepiałem. Trochę znudziło mnie patrzenie jak Akaza-dono przegrywa po raz ósmy z rzędu w szachy z niemiłą dla mnie dziewczynką, którą między innymi Akaza-dono i Kokushibo-dono zwą Nezuko, więc poszedłem zobaczyć co robi mój drogi przyjaciel Enmu. Nie znalazłem go w jego pokoju, więc poszedłem do kuchni, gdzie zastałem Enmu i Kamanue ubijających trzepaczką białko jajka. Tematycznie, muszę przyznać.
Kamanue: Gdzie cukier?
Enmu: Co to cukier?
Kamanue: To takie w paczce po jeden kilogram.
Enmu: Aaa!
Gdy niższa jedynka podał cukier Kamanue, postanowiłem zapytać co tam dzisiaj pichcą.
Douma: Cześć, co robicie? :)
Kamanue: Kuźwa Enmu. Nawet paczki cukru nie umiesz otworzyć. Daj to, a ty ubijaj białka.
Enmu: Krzyczysz na mnie, a przecież to ja jestem wyższy rangą...
Kamanue: Zawołać Daki?
Enmu: Nie trzeba...
Daki: Wołałeś mnie, Kamanue? :)
Ale szybko tu przyszła. Dobrze wychowałem.
Kamanue: Wolisz białe, czy różowe bezy? :)
Daki: Mogą być różowe :)
Kamanue: Dobrze, będą różowe :)
Stałem. Nikt mnie nie zauważył. Jest mi przykro. To już Akaza-dono mnie tak nie ignoruje. Co prawda mnie wyzywa, albo karze spadać, ale chociaż się do mnie odezwie. Daki odeszła, a Enmu wciąż ubijał białko.
Douma: Co tam?
Podszedłem bliżej.
Kamanue: Uczę tego debila jak ubić białko.
Enmu: Przecież dobrze mi idzie, co się czepiasz? Już prawie gotowe.
Nagle Kamanue wziął nóż i spojrzał na mnie.
Kamanue: Zawołaj Muzana.
Douma: Po co?
Kamanue: Daki zażyczyła sobie różowych bez. Potrzebuję krwi. Musimy pokroić Muzana.
Douma: To zabij jakąś niewiastę.
Kamanue: Ale wtedy Akaza i Nezuko nie będą chcieli spróbować. Zawołaj Muzana.
Niechętnie pokierowałam się w stronę pokoju Muzana. Przecież będzie wściekły, że proszę go o jego krew, w dodatku tylko po to żeby zafarbować bezy na różowo... Podszedłem do drzwi i nie pukając uchyliłem delikatnie, zaglądając do środka. Muzan siedział przy biurku i pisał coś w tym swoim zeszycie. Założę się, że był w trakcie badań. Zauważyłem probówkę z jego krwią. Wystarczy ją przechwycić i po problemie.
Muzan: Douma, słyszę jak twój mózg nadaje na drażniącej moją głowę częstotliwości...
Douma: O hej, Muzan-sama!
Powoli wszedłem do pokoju podchodząc po cichu do szafki, na której stała probówka.
Douma: Wiesz... Zastanawiam się czy każdy niebieski kwiatek może być błękitną pajęczą lilią, bo ostatnio znalazłem jakieś hiacynty w ogrodzie Shinobu-chan jak ją stalkowałem. I chciałem zapytać czy przynieść ci te kwiatki?
CZYTASZ
"Dwunastka w wolnym czasie 2" kny
Short StoryTalksy i historyki z demonami z kimetsu no yaiba. Druga część książki "Dwunastka w wolnym czasie". Mogą pojawić się spoilery z mangi!