Pov Douma
Ależ mi się dobrze spało. Nie dość, że szybko wczoraj zasnąłem, zaraz po tym jak wyłączyliśmy serial to do tego w ogóle się nie budziłem w nocy! Z racji, ze wszyscy jeszcze spali, puściłem sobie mszę w magicznym pudełku. Po prostu brakuje mi Akazy-dono, okej... Kurcze... Już ósma a oni nadal nie wstają... Chyba zrobię im pobudkę!
Douma: Hm...
Po chwili namysłu, wpadłem na wspaniały pomysł. Szybko wziąłem z kuchni dwie patelnie i podgłosiłem mszę. Zaraz potem z impetem uderzyłem jedną patelnią o drugą, robiąc przy tym niezły hałas.
Douma: WSTAWAĆ, BO MORZE NAM ODPŁYNIE!
Po chwili słychać było jak ktoś spada z łóżka oraz kilka wrzasków. Zaraz potem z pokoju wyszedł Muzan z szopą na głowie i spojrzał na mnie niezadowolony.
Muzan: Co. Ty. Robisz.
Douma: Budzę was!
Muzan: Czy słyszałeś kiedyś o czymś takim jak "urlop"?
Douma: Tak! Macierzyński! Akaza-dono ciągle nawija o prawach kobiet!
Po chwili z pokoju wyszły Psiapsi, Autorka i wkurzona Mukago, która zaczęła mnie szarpać.
Mukago: CO TY SOBIE MYŚLISZ KRETYNIE?
Douma: Złość piękności szkodzi.
Mukago: JA CI ZARAZ DAM! CIEKAWE CO TOBIE SZKODZI.
Obanai: Chyba już się trochę opalił, więc...
Muzan: Że co?
O wszyscy już wstali, nie zauważyłem.
Autorka: No opalił. Od słońca.
Muzan: Ale moje lekarstwo...
Autorka: Spokojnie, to chyba normalne. Ludzie tak mają, więc wiesz... To nic niepokojącego.
Muzan: Można temu zapobiec?
Autorka poszła do łazienki i przyniosła nam jakąś tubkę.
Autorka: Można używać kremu z filtrem, ale...
Muzan: Daj.
Zabrał jej krem i go obejrzał.
Muzan: Macie się tym wszyscy dokładnie smarować.
Psiapsi: A może ja chcę się opalić?
Muzan westchnął i wymamrotał coś, że demony mają się smarować. Potem poszliśmy zrobić sobie śniadanie. Oczywiście w międzyczasie ktoś wyłączył mi moją mszę! Po uszykowaniu się i wsmarowaniu w siebie całej tubki kremu, wyszliśmy z hotelu z zamiarem plażowania.
Autorka: Chyba musimy kupić więcej kremu z filtrem...
Moment! Gdzie moja łopatka i wiaderko!
Douma: Enmu! Masz moje rzeczy?
Enmu: No... Przecież ty tu nie masz żadnych rzeczy...
Jak to... Mam przecież moją walizkę.
Muzan: Przypomnę ci tylko, że całą twoją walizkę zajął pasażer na gapę.
Psiapsi: Nie oddałeś mi szczotki do włosów...
Gyutaro: A mi zniknęła koszulka...
Autorka: Douma, czy to moje skarpetki?
Douma: Są trochę za małe.
Autorka: ...
Wyjąłem lizaka z kieszeni. Ponoć jedzenie lizaków w miejscach publicznych jest cool!
CZYTASZ
"Dwunastka w wolnym czasie 2" kny
Historia CortaTalksy i historyki z demonami z kimetsu no yaiba. Druga część książki "Dwunastka w wolnym czasie". Mogą pojawić się spoilery z mangi!