"Dwunastka w wolnym czasie 2" kny

44

Autorka: Kto tym razem czyta pytania?

Rui: Ja chcę.

Autorka: *daje Rui'emu kartkę z pytaniami*

Rui: Do Akazy. Jak dajesz sobie radę, skoro Douma cię prześladuje?

Akaza: Modlę się przede wszystkim. Kadzidła i porady u wróżbity Giyuu czasami też się zdarzają.

Rui: Do Koku. Jaki jest twój ulubiony krewny?

Kokushibo: Storczyk.

Kaigaku: Koku, ale chodzi o mnie, Mui...

Kokushibo: Storczyk.

Rui: ...

Rui: Do Muzana. Czy wiesz, że mortem2137 ukryła w twoim pokoju Yoriichiego?

Muzan: Gdyby tam był, wiedziałbym o tym. Umiem wykryć, że nadchodzi szkodnik 12 centymetrów niższy ode mnie, a nie zauważyłbym chłopa metr 90?

Mukago: To ma sens.

Autorka: :)

Rui: Do Nakime. Czy jesteś z Rosji?

Nakime: Was? Ich versteche nicht.

Daki: To po niemiecku, geniuszu.

Nakime: What are you talking to me?

Daki: Chyba jeszcze nie wytrzeźwiała.

Kokushibo: Przed chwilą zrobiłem jej trzy drinki.

Mukago: Czyli upiła się od nowa?

Kokushibo: Skąd. Ona dopiero zaczęła.

Rui: Do Doumy. Jak myślisz, ile osób cię lubi?

Douma: Wszyscy. Ale w szczególności szaleją za mną Akaza-dono i Shinobu-chan. Chociaż podejrzewam, że Muzan, Kokushibo-dono, Gyokko, Enmu, Autorka i Kyojuro Junior też mnie lubią :)

Akaza: *jest bardzo wkurzony*

Rui: Kolejne do Doumy. Jak to jest być nielubianym?

Douma: Ale to przeczy poprzedniemu pytaniu.

Kamanue: Odpowiedź na nie.

Douma: Powinniście zapytać o to Tomioke a nie mnie.

Akaza: *uderza Doume*

Akaza: ZAMKNIJ RYJ, PRZEKLĘTY IDIOTO!

Kokushibo: Akaza...

Akaza: TEN DEBIL OBRAŻA NASZEGO SZANOWNEGO WRÓŻBITĘ GIYUU!

Autorka: Akaza, pytanie do ciebie.

Akaza: *puszcza Doume*

Rui: Jak idzie wychowywanie Kyojuro Juniora?

Akaza: Bardzo dobrze, rośnie jak na drożdżach :)

Rui: Do Daki. Czy nie wstydzisz się chodzić w samej bieliźnie?

Daki: To Muzan powinien się wstydzić, że nie zapewnia podopiecznym ubrań i chowa gdzieś szafę.

Muzan: Słucham... ŻE CO?

Autorka: Muzanku, wdech i wydech.

Rui: Do Koku. Czemu shipujesz Kaigaku i Nezuko?

Kokushibo: Chciałbym podawać drinki na ich weselu.

Nezuko, Kaigaku: ...

Kokushibo: Poza tym dobrze się dogadują i chciałbym być kiedyś dziadkiem.

Kaigaku: *krztusi się*