12

159 12 12
                                    

Muzan: AUTORKA!

Autorka: Co tam? :)

Muzan: GDZIE MASZ PSA?

Autorka: Zostawiłam u Enmu, a co?

Muzan: NASRAŁ MI DO BUTA!

Autorka: Enmu?

Muzan: Nie Enmu... PIES!

Daki: Znam idealny sklep na takie sytuacje. Chodźcie.

Nakime: *przenosi ich*

Daki: Ta-da!

Muzan: "Nasrał pies do buta, kup nową czapkę"? TO ŻART?

Autorka: Muzanku, a gdzie masz kapelusik?

Muzan: ...

Muzan: *myśli* No jak to gdzie... Akaza trzyma w nim to swoje jajo. Także ja już chyba nie mam kapelusza.

Daki: Tutaj napewno mają kapelusze!

Muzan: Niech będzie, wejdziemy.

Daki, Muzan, Autorka: *wchodzą*

Sprzedawca: CZY TO NIE TEN SŁYNNY PIOSENKARZ?

Muzan: *wnerwienie*

Autorka: Szukamy kapelusza dla tego właśnie tu o stojącego przed panem piosenkarza. 

Sprzedawca: Proszę, o taki chodzi?

Daki: Ale on szybki.

Muzan: *iskierki w oczach*

Autorka: Dokładnie taki, proszę pana!

Muzan: Wezmę trzy.

Sprzedawca: CZY?

Muzan: Trzy.

Sprzedawca: CZY.

Muzan: TRZY.

Autorka: Pan da CZY.

*po powrocie do zamku*

Autorka: A tak w ogóle... Po co ci aż CZY?

Muzan: Jeden do noszenia, drugi zapasowy i trzeci dla ciebie.

Autorka: DLA MNIE? :o

Muzan: Żebyś mi nie kradła.

Autorka: Dziękuję Muzanku! :D

Piesek: *podbiega*

Enmu: Stój, Maszynisto!

Muzan: Ona się tak nie nazywa.

Enmu: To samica?

Autorka: No.

Enmu: Nasrała gdzieś chyba.

Daki: WOW! Szybko się zorientowałeś.

Muzan: To czas na sekret ery Taisho!

Daki: O kurde... Dawaj.

Muzan: Zostawianie psów i dzieci pod opieką Enmu zawsze źle się kończy. Lepiej dać je pod opiekę Koku, Akazie albo Daki.

Autorka: Tobie nie?

Muzan: ... Nie... Mnie nie...

"Dwunastka w wolnym czasie 2" knyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz