Rozdział 15 - Brunet o ciemnych oczach

66 2 0
                                    

Spojrzałam na mojego brata z poirytowaniem, ponieważ zwracał się do mnie jakbym miała pięć lat i miała zaraz udusić swoją najlepszą przyjaciółką uściskiem.

Możliwe, że nawet i by tak było gdybym była sama z Jacksonem i nikt nie odważyłby się mnie powstrzymać. Zaznaczam jednak, że nie chce mu nic zrobić, po prostu nie widzieliśmy się już rok, jasne?

Gdy usłyszałam dzwonek do drzwi, pobiegłam do nich i już po dwóch sekundach otworzyłam je, a moim oczom ukazał się wysoki brunet o ciemnych oczach.

Wskoczyłam na niego od razu, rzucając mu się na szyję, a on odłożył walizkę i również mnie objął. Przywitał się ze mną, a ja z uśmiechem mu odpowiedziałam, po chwili jednak przyszedł czas na Ashera, więc jako najszczęśliwszy człowiek na świecie, odsunęłam się od przyjaciela i dałam mu dostęp do Ashera.

Widziałam jak wchodzi również jego mama, więc od razu się przywitałam i również ją przytuliłam. To była naprawdę miła kobieta, zawsze mnie lubiła, a ja ją również. Nasze mamy to były najlepsze przyjaciółki na świecie.

Kochałam takie momenty i tylko żałowałam, że nie było tutaj
taty. On również miał świetny kontakt z Jacksonem, zawsze się dogadywali i żartowali wspólnie na kolacjach.

Kiedy odsunęłam się od mamy Jacksona, przyszła kolej na naszą mamę. Wyściskała nie tylko swoją przyjaciółkę, ale też Jacksona.
Na twarzy mojego przyjaciela zagościł jeszcze szerszy uśmiech, gdy zobaczył jak Layla wchodzi do pomieszczenia w którym się obecnie wszyscy znajdowaliśmy.

Ona również go przytuliła i wyglądało to tak słodko, że musiałam im zrobić zdjęcie. Przepraszam, ale ja naprawdę byłam największą na świecie fanką robienia zdjęć w takich momentach.

Jedyne o czym teraz marzyłam, to aby już cały podwieczorek minął i żebym mogła zająć się rozmową z Jacksonem sam na sam. Boże, jak ja o tym marzyłam.

Była godzina czternasta, więc nie wystarczyłoby nam czasu, aby wszystko nawzajem sobie poopowiadać, więc postanowiłam, że muszę namówić go na to, aby dzisiaj nie spać w nocy. Może i bym dołączyła do tego pomysłu Ashera i Liliannę? Zobaczymy.

Moja mama nałożyła na talerze ciasta oraz pierniczki, które kupiła wraz z Laylą. Rozmawialiśmy i jedliśmy przy stole w szóstkę tak około dwie godziny.

Gdy w końcu usłyszeliśmy jak nasze mamy mówią, że możemy już iść zająć się swoimi sprawami, to jak na rozkaz całą naszą trójką wstaliśmy od stołu. Layla postanowiła zostać, więc nie narzekaliśmy. Przynajmniej nie musieliśmy jej pilnować.

Jako iż byłam dziewczyną, a znajdowałam się wśród samych gentelmanów, to szłam z przodu. Jacy oni mili, nie wierzę po prostu, oni to się nigdy nie zmienią.

Postanowiliśmy wraz z Asherem, że najpierw pokażemy mu nasze pokoje, a potem zdecydowaliśmy, że już zostaniemy w moim, bo po co mieliśmy się znowu przenosić do pokoju Ashera?

Usiedliśmy na dywanie, tak jak zawsze to robiliśmy i zaczęliśmy omawiać różne tematy. Nie obeszło się bez tematu szkolnego. Jackson zaczął nas wypytywać jak nam idzie w szkole, a my tylko spoglądaliśmy raz na siebie nawzajem, a raz na niego.

Bruneta to najwidoczniej bawiło, ale w końcu zaczęliśmy mu opowiadać o naszych... zdarzeniach ze szkoły. Na szczęście Ashera się opamiętał w ostatniej chwili i nie wspomniał nic o Nathanielu.

To właśnie wtedy zaczęłam odpływać myślami coraz głębiej i głębiej. A co, gdyby to właśnie Jacksonowi powiedzieć o tym wszystkim? Przecież on jest idealną osobą!

To będą nasze wakacje Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz