Chapter twenty nine

184 34 6
                                    

San z utęsknieniem spoglądał w stronę sceny, gdzie pojawił się właśnie wywołany zespół. W momencie, kiedy dojrzał Wooyounga, wszystko wokół przestało mieć znaczenie. Czuł się jak we śnie, będąc przekonanym, że tylko w ten sposób będą mogli się jeszcze zobaczyć. Tak było do niedawna, ale teraz był tu naprawdę i widział go, choć będąc tak daleko młodszy na pewno nie był w stanie dostrzec go wśród widowni dzisiejszej gali. Wziął sobie do serca radę wokalisty siedzącego obok i starał się nie być zbyt oczywisty. Może i nie byłoby dla nikogo zaskoczeniem, że między nimi wciąż tli się jakieś uczucie, a nawet część tego właśnie od nich oczekiwała, ale teraz miał na głowie nie tylko reputację Wooyounga, ale także swoją. Oboje musieli się pilnować.

Nie mógł nacieszyć się widokiem Wooyounga zbyt długo. Po ich rozstaniu potrzebowałby zapewne wieczności, by nadrobić to, co stracił. Siedział jednak dalej niewzruszony, oddając się swojej wyobraźni, która była jego jedynym ratunkiem.

Minęło parę kolejnych minut, po czym na scenie zaczęły pojawiać się zespoły ze swoimi prezentacjami. San musiał przyznać, że wszyscy byli niesamowici i bał się, że przez swój brak doświadczenia nie dorówna im pomimo talentu. Zaczynał się przez to stresować, ale próbował skupić się na tym, by oglądnąć uważnie występ Wooyounga. Nie ukrywał, że na to głównie dziś czekał i nie mógł się doczekać aż zobaczy go na żywo. Jung był niesamowity i to już wiedział, ale co było prawdziwą magią, to fakt, że za każdym razem był tak samo oczarowany jego występami. Gdy znajoma muzyka wraz z sylwetkami pojawiła się na scenie, wstrzymał oddech. Wszyscy wyglądali oszałamiająco, ale to na Wooyoungu skupiał się wzrok Sana. Nie mógł uwierzyć w to, jak piękny jest i jak głupi był zgadzając się dobrowolnie go stracić.

Był oswojony z dobrą jakością występów chłopaków, zawsze podziwiał ich za kreatywność i plastyczność w tematyce. Tym razem jednak zaskoczyli wszystkich, którzy oczekiwali energicznego i podobnego do poprzednich występów. San również zaciekawiony uniósł brwi słysząc zupełnie nieznaną mu dotąd melodię. Światła na scenie skupiły się na osobie na środku. San widząc sam zarys sylwetki mógłby stwierdzić, że jest to Wooyoung. W tle pojawił się napis powodujący, że wszyscy ucichli, a w momencie kiedy rozbrzmiały pierwsze dźwięki piosenki, na widowni podniósł się szum.

Coś w środku poruszyło go do tego stopnia, że do samego końca siedział na wstrzymanym oddechu, a gdy wszystkie światła zgasły, zdał sobie sprawę, że z jego oczu lecą łzy.

Zrozumiał przekaz aż zbyt dobrze.

•●•

Po udanym występie wszyscy znaleźli się z powrotem na widowni, czekając na następne prezentacje. Wooyoung nie wiedział jeszcze jak zareagował San widząc ich na scenie, ale miał nadzieję, że zdoła się o tym przekonać. Teraz natomiast ze zniecierpliwieniem czekał aż przyjdzie kolej na Sana. Niebawem miał też być ogłoszony zwycięzca jego kategorii, więc także trzymał za niego kciuki. Nie mógł jednak oszukać samego siebie i wiedział, że musiałby się zdarzyć cud, by dopuścili do nagrodzenia kogoś takiego. Wyprostował się, gdy na scenie pojawili się prowadzący i zostali po raz kolejny przedstawieni nominowani w kategorii 'Best New Artist'. Zamknął oczy wyobrażając sobie, że świat wcale nie jest jeszcze aż tak zepsuty, by pozbawić utalentowanych artystów nagrody, na którą zasługują. Poczuł dotyk na nadgarstku, przez co spojrzał na Yeosanga obok.

- Nie stresuj się. Nawet jeśli nie wygra, to nic się nie stanie.

Miał rację, ale mimo wszystko Wooyoung chciał zobaczyć Sana odbierającego nagrodę.

Już za chwilę mieli poznać zwycięzce, a wszyscy pod sceną byli ciekawi tego, kto zostanie nagrodzony. Wielu zdawało sobie sprawę z mocnej konkurencji i również życzyli Sanowi wygranej, nawet jeśli znali jego przeszłość na tyle, ile było ujawnione.

W momencie kiedy zwycięzca został wywołany i nie był nim San, rozluźnił się nieco zawiedziony. Wiedział jednak, że może zbyt dużo oczekiwał.

- Nie smuć się. Może będzie miał więcej lepszych okazji - pocieszył go Yeosang. - Poczekajmy na jego kolej.

- Jestem ciekaw, co przygotował.

- Na pewno wpasuje się w towarzystwo. Zapewne pokaże wszystkim, kto naprawdę powinien wygrać. - uśmiechnął się ciepło, a Wooyoung poczuł dumę na samą myśl o nadchodzącym występie.

Nigdy nie pomyślałby, że dotrze do momentu w swoim życiu, kiedy to on będzie zachwycał się Sanem na scenie i podziwiał jego talent. Owszem, wiedział, że mógłby zrobić karierę, gdyby tylko spróbował, ale jakoś nie przyszło mu do głowy, że ten naprawdę obierze tą drogę.

W końcu nadeszła jego kolej i Wooyoung wstrzymał oddech obserwując jak na scenie pojawia się San. Było tak cicho, że niemal słyszał oddech siedzącego obok Yeosanga. Wszystko przez to, że wszyscy w skupieniu patrzyli jak mężczyzna podąża na przód sceny, gdzie zatrzymał się w oczekiwaniu na muzykę. Nikt tak naprawdę nie wiedział czego się spodziewać. Występ rozpoczął jednak jego wokal, na co Wooyoung poczuł wręcz gęsią skórkę na całym ciele. Chyba nigdy nie był tak podekscytowany oglądając czyjś występ.

Znał piosenkę, słuchał jej dość często od kiedy wyszła i wciąż nie docierała do niego informacja, że słyszy ją na żywo w wykonaniu Sana. To, jak się rozwinął po ich rozstaniu wydawało się mu być niepojęte i niesamowite  jednak przy tym rozpierała go duma. Chciał widzieć go takiego w przyszłości, nawet jeśli oznaczałoby to dla nich, że już nigdy nie wrócą do tego co było.

- Woah - usłyszał ze strony Yunho i był w stanie zgodzić się z tym prostym komentarzem. Sam sposób, w jaki San się poruszał był niesamowity.

- Ten facet urodził się, by to robić... - dodał Yeosang, zafascynowany nie tylko choreografią i mocnym wokalem, ale też sylwetką Sana.

Wooyoung również był pod wrażeniem i do końca pozostał z uchylonymi w zaskoczeniu ustami.

Gdy występ dobiegł końca, wszyscy nagrodzili Sana brawami, zasłużonymi. Tak naprawdę artyści wiedzieli, że gdyby nie surowe spojrzenie fanów i prowadzących, to on wygrałby tą kategorię.

Chwilę po zejściu ze sceny był już w drodze powrotnej na widownię, by obejrzeć inne występy. Jego wzrok mimowolnie powędrował do miejsca, gdzie wcześniej siedział Wooyoung z zespołem, ale nie zauważył go wśród znajomych twarzy. Przez to w jego głowie zrodziła się myśl.

Zawrócił, oznajmiając menadżerowi, że idzie do toalety i szybkim krokiem wrócił się na korytarz, mając wielką nadzieję, że jego podejrzenia okażą się być słuszne. Serce biło mu jak dzwon, kiedy był tuż pod drzwiami i powoli nacisnął klamkę. Od razu w oczy rzuciła mu się sylwetka przed lustrem, a para okrągłych oczu spojrzała na niego w odbiciu.

- San...

...

a/ Mamy to🥳
Myślałam, że już dzisiaj rzucę to w cholere i nie skończę xd
Btw dziękuję za 700 obserwujących <33 Coraz więcej nas XD

Monster: Promise • Woosan [2] ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz