Nathaniel wszedł więc się cofnęłam tak że upadłam na toalete.
Położył apteczkę na blat umywalki i ją otworzył, po czym wyciągnął bandaż i waciki.
-Daj rękę.
Rozkazał spokojnym głosem patrząc mi prosto w oczy, nie dałam mu jej więc westchnął i sam ją wziął.-Nie zachowuj się tak.
Jego głos został bez zmian. Nadal był spokojny, choć myślałam że znów będzie taki chamski jak wcześniej.Spuściłam wzrok na swoje kolana ale przez piekący ból, z grymasem na twarzy wróciłam do oczu Nathaniela. Ten przyglądał mi się uważnie wycierając wacikami moje knykcie.
Zagryzłam wargę z bólu, na co ten rozchylił usta i wciągnął powietrze.
W jego oczach zapalił się żar powodując że zapatrzyłam się w nie o chwilę za długo. Odwróciłam wzrok byleby tylko na niego nie patrzeć, niestety stał tak blisko mnie że nie mogłam patrzeć gdzie indziej niż na niego.Moja dłoń wyglądała już lepiej, z czego się cieszyłam. Brunet owinął bandażem rany które zostały i wziął się za oczyszczanie drugiej. Nie przerywaliśmy kontaktu wzrokowego co spowodowało u mnie lekkie zakłopotanie.
Nie patrz tak na mnie bo nie będę umiała się powstrzymać. Jego mocno zarysowana szczęka była zaciśnięta, a czarne jak węgiel oczy ani na chwilę nie spuściły że mnie wzroku.
Nawet nie zdiagnozowałam kiedy już oczyścił moją dłon i owinął ją bandażem. Tak się na niego zapatrzyłam że nie poczułam bólu.
Wstałam z zamiarem wyjścia, ale zostałam popchnięta spowrotem. Zmarszczyłam brwi zdezorientowana, a Nathaniel kucnął przedemną ze świeżym wacikiem w ręku.
Przybliżył się do mnie tak że czułam jego oddech na swojej twarzy. Delikatnie przejechał mokrym wacikiem mój nos a później go wyrzucił. Mimo to się nie podniósł.Spojrzał w moje oczy a później powiedział.
-Następnym razem się nie daj.
Przewróciłam oczami mając dość jego uwag związanych z tym całym zajściem, było minęło.
Nathaniela oczy zapłonęły żywym ogniem, brwi zmarszczyły a następnie jego usta gwałtownie wpiły się w moje.
Zdziwiona zmrużyłam oczy, ale jego usta były tak słodkie że niekontrolowanie oddałam pocałunek. Przymknęłam powieki dając ponieść się pocałunkowi, moja dłoń spoczęła na puszystych włosach Nathaniela a druga na jego karku, przyciągając go do siebie jeszcze bardziej. Pocałunek był coraz bardziej namiętny i agresywny, a nasze języki toczyły ze sobą walkę.Oderwałam się od niego zdając sobie sprawę że przecież to co wydarzyło się ostatnio między nami, nie może się powtórzyć. Był wspólnikiem mojego ojca, a to co zawsze między nami nie powinno mieć miejsca. Znam go zaledwie kilka dni a już wskoczyłam z nim do łóżka. Ale nie mogłam nic poradzić na to, że moje ciało samo się poddawało jego dotykowi.
Przejechał kciukiem po mojej wardze a następnie szepnął.
-Bądź grzeczną dziewczynką i nie przewracaj więcej oczami. Niegrzeczne dziewczynki dostawają kary, a moja kara by ci się nie spodobała.
Jego głos był podniecająco zachrypnięty. Zaschło mi w ustach, a wzrok przeniósł się na jego usta, później na oczy.
W jego oczach było coś przyciągającego, coś czego pragnęłam.Kiedy już przybliżyłam swoją twarz do tej jego. Ten złożył na moim czole szybkiego całusa a następnie wyszedł rzucając ciche.
-Weź kąpiel, dobrze ci zrobi.
Jak głupia go posłuchałam. Gdyby teraz poprosił mnie o cokolwiek, jestem pewna że bez wahania bym się zgodziła.Zamknęłam drzwi. A następnie podeszłam do wanny by nalać wodę. Zaczęłam się rozbierać zapominając o całym świecie. To on tak na mnie działa. Nie powinno tak być.
Czułam na sobie jego zapach przez który aż zamknęłam oczy. Pachniał bzem i cytryną. Wydaje mi się że wcześniej pachniał inaczej ale nie narzekam, nadal mimo to pięknie.
Weszłam do ciepłej wody i zanurzyłam się po samą brodę. Piana zakrywała moje ciało zostawiając na wierzchu tylko głowę.
Wanna była duża, idealna żeby..
Nie, stop. Nie mogę tak myśleć.Zamknęłam oczy relaksując się.
Przyrzekam że w tym momencie przeklinam pierdolone czarne tęczówki, które widze po zamknięciu oczu.
Poruszyłam się nerwowo czując jakąś pustkę. Potrzebowałam czegoś ale nie byłam pewna czego. Kąpiel z relaksującej zmieniła się w tortury. Zdenerwowałam się i wyszłam z wanny i wyciągnęłam ręcznik z dolnej szafki po czym zaczęłam się wycierać. Jeszcze nigdy kąpiel nie była taka tragiczna. To uczucie braku..czegoś, było nie do zniesienia.
Owinęłam się ręcznikiem i wyszłam z łazienki.Podeszłam do szafy i wyciągnęłam czarne krótkie spodnie i białą za dużą koszulkę mojego taty, która idealnie zakrywała moje uda. Lubiłam duże ubrania dlatego czasami podkradałam tacie koszulki. Po czasie zobaczył że ubrania znikają z jego szafy więc sam zaczął mi dawać takie w których rzadko kiedy będzie chodził.
Spięłam włosy w luźny kok a następnie się położyłam. Kołdra dzisiaj była mała i jakaś zimna, poduszka za to twarda i niewygodna. Czy ten dzień musi być taki wkurzający.
-Ughhh.
Skopnęłam z siebie kołdrę a poduszkę wyrzuciłam gdzieś na podłogę. Przewróciłam się na brzuch i włączyłam telefon sprawdzając godzinę.18.36. Było dość wcześnie jak na spanie ale nie miałam co robić. Odrzuciłam telelefon na drugi koniec łóżka i wstałam podchodząc do biurka. Usiadłam na krześle i otworzyłam książkę z zamiarem uczenia się, nie miałam problemów z nauką ale jeśli nie miałam co robić, to poprostu się uczyłam.
Przeczytałam kilka stron podręcznika z historii ale niekontrolowanie w mojej głowie pojawiły się myśli z zeszłej nocy z Nathanielem.
Jego usta na moich. Moje dłonie w jego włosach. To jak we mnie wchodził i wychodził. Zacisnęłam uda czując napływ podniecenia.
Zagryzłam końcówkę dlugopisu i zamknęłam oczy. Wyobraziłam sobie że dłonie bruneta spoczywają pod moją koszulką, gładząc moje ciało.
Poczułam napływ gorąca i aż westchnęłam kiedy wyobraziłam sobie że czyjeś palce weszły we mnie. Oczywiście cały czas przed oczami miałam twarz i ciało Nathaniela. Otworzyłam oczy ale nic nie widziałam przez mgiełkę. Zorientowałam się że moje uda były rozłożone a moja dłoń spoczywała na majtkach. Odsunęłam się od biurka i wstałam. Moje nogi same zaprowadziły mnie do drzwi, a następnie do pokoju wspólnika mojego ojca.
Niepewnie uchyliłam drzwi a następnie weszłam rozglądając się. Kiedy dostrzegłam Nathaniela robiącego pompki, zaschło mi w ustach a dół mojego ciała zaczął przyjemnie pulsować. Małymi kroczkami podeszłam do łóżka i usiadłam nie odwracając wzroku od umięśnionych pleców bruneta.Kiedy zorientował się że ktoś na niego patrzy zaprzestał i wstał. Ja także to zrobiłam i podeszłam do niego.
______________________________________
Hejka, witam w kolejnym rozdzialeee. Kilka osób pytało czy będę wydawać książkę, i zachęcało mnie do tego. Dlatego przychodzę z informacją że na 45% książka zostanie wydana. Wiem że nie jest ona dobrze napisana ale kiedy już skończę zostanie ona nieco poprawiona. Dziękuję wszystkim którzy we mnie wierzą i trzymają kciuki.

CZYTASZ
zakazany związek||Część.1
Romance16-letnia Lizzy Vasquez, córka popularnego biznesmena. Jest najlepszą uczennicą w pobliskim liceum w Michigan. Dziewczyna jest grzeczna, a jej rodzice nie mają z nią żadnych problemów. Jej życie jednak się zmienia, kiedy do jej życia wkracza nowy ws...