"Noe"
Jacob nadal nie przelał nam kasy na konto no, ale życie. Poradzimy sobie i bez niej, najwyżej potem za nas zapłaci.
- Matylda jesteś gotowa?! - krzyknąłem z dołu ubrany cały na czarno jak prawdziwy gankster.
Jacob byłby ze mnie dumny za taki outfit.
Stanąłem przed lustrem i puściłem sobie oczko.- A tobie co? - zaśmiała się Matylda.
- A ty co?! - roześmiałem się. - Odwaliłaś się jak szczur na otwarcie kanału! - ze śmiechu złapałem się za brzuch.
Dziewczyna miała na sobie czerwoną sukienkę do ziemi, a z boku miała rozcięcie wysokie, aż do uda. Jej usta były pomalowane na taki sam kolor jak jej sukienka. Nie była to jaskrawa czerwień, a raczej ciemniejsza, taka jak wino. Czarna torebka oraz jej czarny płaszcz, który trzymała już w rękach idealnie pasował do jej pomalowanych oczu z czarną kreską. Dziewczyna miała po bokach głowy dwa kucyki, a na ich początku były duże, czarne kokardy, a reszta włosów była prosta i nie znajdowała się już w kucyku.
Matylda podeszła do mnie i strzeliła torebką w głowę po czym poszła ubierać czarne wysokie szpilki.
- Hej teraz jesteś ode mnie wyższa! - zaśmiałem się wiedząc, że i tak już nigdy nie urosnę.
Matylda uśmiechnęła się tylko i otworzyła drzwi.
- Anastazjo my z Noe wychodzimy! - krzyknęła.
Jak prawdziwy bandyta założyłem kaptur od bluzy na głowę i ruszyłem przed siebie, bo razem z Matyldą musieliśmy iść na nogach, ponieważ nie miała ona prawa jazdy, a ja byłem jeszcze za młody na samochód. Sprawdziłem czy na pewno mam przy sobie telefon i ruszyłem biegiem przed siebie w kierunku galerii, by być pierwszym, a czekała nas długa droga! Około godzina drogi, a jako leniwy człowiek było to dla mnie naprawdę dużo i wydaje mi się, że dla mojej kuzynki też, przez to, że miała na sobie wysokie szpilki. Nadal mnie zastanawiało dlaczego się tak wystroiła.
Na zewnątrz było już ciemno.
*Godzina później*
Wreszcie dotarliśmy przed galerie, a Matylda mimo szpilek dogoniła mnie w połowie drogi. Jak dziewczyny potrafią tak szybko biegać w szpilkach?!
- Zakupki czas zacząć! - krzyknąłem radośnie wbiegając do galerii i wzrok niektórych osób zatrzymał się na mnie.
- To co? Rozdzielamy się i spotykamy na 2 piętrze na ławach? - zapytała radośnie Matylda.
- Dokładnie!
- A co z kasą?
- Um Jacob miał mi przelać 35 tysięcy za przekonanie Akio do niego i teraz są na randce - uśmiechnąłem się znacząco.
- Mój braciszek się zakochał! - ucieszyła się. - To on zapłaci za nas później.
- To do zobaczenia! - pomachałem jej i uciekłem.
Przechodziłem obok różnych sklepów i nagle zobaczyłem przecudowną bluzę z misiem na środku! Była przepiękna! Muszę ją kupić Akio! Będzie na pewno na nim świetnie wyglądać. Zadowolony wszedłem do sklepu i od razu podbiegłem do bluzy z wystawy. Zacząłem szukać rozmiaru, który by na mnie pasował, bo Akio ma podobną posturę ciała do mnie z tego co zauważyłem. Wybrałem rozmiar M żeby bluza była luźniejsza i bez patrzenia na cenę szedłem w stronę kasy. W pewnym momencie naszła mnie ciekawa myśl, żeby po prostu wybiec ze sklepu z bluzą schować się w toalecie. Zanim ktoś jakkolwiek zareaguję ja będę już zamknięty w kabinie, a Jacob i tak później za to zapłaci.
CZYTASZ
Kulka
FanfictionCo, gdy na liście Jacoba Smitha, szefa mafii, pojawi się dość młody policjant? |Rozpoczęcie:10.12.2023r |Koniec:21.04.2024r...