2️⃣9️⃣

337 23 10
                                    

Minęły dwa tygodnie, a Noe nadał leżał w śpiączce. Przyznam, że zaczęło mnie to martwić coraz bardziej. Adien od tego czasu nie wyszedł z domu ani razu. Jeśli pójdzie tak dalej zwolnią go z pracy... Na ten czas postanowiłem zabrać Arie do siebie. Będzie miała się z kim bawić, a brat Noe po prostu musi dojść do siebie.

- Hahaha! - usłyszałem głośny śmiech Oliviera, który we mnie wbiegł. - Tatuś jest łysy!

Spojrzałem na syna z rozbawieniem, a potem na Akio idącego za nim powolnym krokiem. Chłopak po prostu schował włosy pod czapką z daszkiem.

- Akuś! Pomożesz mi zawiązać buta? - zapytała dziewczynka siłując się z sznurówkami.

- Już idę - odparł ściągając czapkę.

Złapałem syna i podrzuciłem do góry.

- Łobuzie mały - pstryknąłem go palcem w nos.

Aria zachichotała, a Akio się zaśmiał kończąc wiązać buty blondynce.

- Wszyscy gotowi? - zapytałem odstawiając Oliviera na podłogę.

- Tak! - krzyknęły dzieci.

- Anastazjo, my wychodzimy! - krzyknął Akio, a ja otworzyłem drzwi.

- Jasne skarbeńku! - odpowiedziała.

Miałem zamiar odwiedzić Noe. Był dla mnie naprawdę ważny, oczywiście po Akio. Moja przyszła żonka była najważniejsza.

- Olivier, zapnij te cholerne pasy! - krzyknąłem skręcając w lewo.

- Jacob, nie mów tak do dziecka! - upomniał mnie Akio.

- Nananana! - krzyczał Olivier, a Aria ze zmęczenia zasnęła.

Na światłach zaświeciła się czerwona lampka przez co szybko zachamowałem, a Olivier poleciał do przodu uderzając głową o fotel.

- Mówiłem żebyś zapiął pasy - mruknąłem zaciągając ręczny.

- Olivier! - przejął się Akio.

Wysiadłem z samochodu i wziąłem na ręce płaczącego chłopca. Tyle razy mu się powtarza, ale nigdy nie usłuchnie.

Znowu zasiadłem za kierownicą, a dziecko podałem Akio, który od razu przytulił mocno syna.

- Rick załatwił sprawę z sądem - zacząłem parkując przed szpitalem. - Matylda mnie sprzedała, więc jeden z moich byłych pracowników musiał ukrócić jej życie.

Akio spojrzał na mnie z szokiem na twarzy.

- Żartujesz? - spojrzał mi prosto w oczy.

Rozpiąłem pasy i westchnąłem zamykając oczy. 

Była to moja siostra, fakt, BYŁA, ale już nią nie jest. Zdradziła mnie i można powiedzieć, że całą moją rodzinę.

- Ciało Clary też znaleźli, ale wszystko poszło po mojej myśli. Rick znowu wszystko załatwił - zignorowałem pytanie.

Wysiadłem z samochodu otwierając tylnie drzwi z zamiarem wyciągnięcia dziewczynki z samochodu.

- Jacob, cholera jasna - podszedł do mnie z Olivierem na rękach. - Matylda nie żyję? - spojrzał na mnie z żalem.

Racja... Nie wiedział jak ta szmata zniszczyła mi życie wmawiając, że nigdy nie poznałem Akio.

- Skarbie... - podszedłem do niego i przytuliłem go oraz przy okazji syna.

Nachyliłem się do ucha Akio, a rękę położyłem na jego włosach. Jeszcze nigdy nie były tak miękkie jak dzisiaj.

- Wszyscy się co do niej myliliśmy, rozumiesz? Chciała mi wmówić, że wy, moje dwa skarby, byliście tylko wymysłem mojej wyobraźni. Zwykłym snem...

KulkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz