/Miłego czytania💖💞/
Byłem na siebie wręcz wkurwiony. Dlaczego nikt mi nie powiedział, że ta kobieta była matką Akio?!
*dzień przed morderstwem*
- Na pewno nie chcesz się upewnić kim jest ta kobieta szefie? - zapytał nie będąc zachwycony.
- Koło chuja mi to lata - odparłem zamykając mu drzwi przed nosem.
******************
Gdybym tylko wiedział nie tknąłbym jej plcem.
Anastazja za ten czas przygotowała obiad, który nawet już cudownie pachniał. Na stole widniał barszcz z uszkami. Nie wiedziałem czy budzić Akio. Może po prostu zaniose mu to później. Nagle usłyszałem trzask drzwi.
- Hej wszystkim! - krzyknęła Matylda wchodząc do środka nie ściągając butów.
- Matyldo! Pani Anastazja tu po coś sprząta! Ściągaj te buty i to już! - wydarłem się.
Ta przewróciła tylko oczami i poszła odłożyć buty.
- Co jest na obiad Anastazjo? - spytała radośnie podchodząc do kobiety.
- Twój ulubiony barszczyk skarbie - uśmiechnęła się miło do Matyldy.
Obie się przytuliły, a mi zrobiło się nie dobrze.
- O właśnie Jacob! Przyprowadziłam do nas moją koleżankę - podeszła do mnie przytulając.
Skrzywiłem się na ten gest i odsunąłem dziewczynę.
- Oj no nie bądź taki oschły dla wszystkich!
Do jadalni nagle weszła dziewczyna o różowych włosach sięgających jej do pasa. Jak tylko mnie zobaczyła uśmiechnęła się.
- O cześć Clara! - przywitała się radośnie moja siostra.
- Dzień dobry panu - powiedziała do mnie ignorując Matyldę.
Spojrzałem na nią i wygladała na typową dziwke. Krótką spódniczka i wielki dekold. Nonsens. Usiadłem przy stole zaczynając jeść barszcz, który był niesamowicie smaczny.
- Jest przepyszny Anastazjo! - krzyknęła uradowana Matylda na cały dom.
Nagle usłyszałem jak ktoś schodzi po schodach. Obróciłem się i ujżałem zaspanego Akio.
- Brawo Matyldo obudziłaś go - odparłem chłodno.
- Wow! - krzyknęła Clara. - Ale ma pan cudowny głos!
Zerknąłem w jej stronę i skrzywiłem się. Co za irytujące babsko.
- Akio?! - zdziwiła się Matylda.
- Matylda! - uśmiechnął się. - Twój brat jest bardzo miły! - podszedł do nas.
Niebieskooka spojrzała na mnie zdziwiona i uśmiechnęła się.
- Mój braciszek miły? - zakpiła.
- Jesteś jej bratem?! - różowo włosa spojrzała na mnie.
- Nie jesteśmy na TY landryno - zirytowany odłożyłem łyżkę. - A ty Akio podejdź i zjedz z nami - uśmiechnąłem się.
- Dlaczego dla niego jesteś miły, a mnie nazywasz landryną?!
Matylda uśmiechnęła się do mnie, a ja przewróciłem tylko oczami.
Po skończonym obiedzie miałem zamiar porozmawiać jeszcze z Matyldą o zwłokach policjanta w piwnicy. Wstałem od stołu i podszedłem do szafki wyciągając jedno cygaro. Clara zauważając to też wstała od stołu i podeszła do mnie wyciągając coś z torebki. Nie zwracając na nią większej uwagi i zapaliłem cygaro.
CZYTASZ
Kulka
FanficCo, gdy na liście Jacoba Smitha, szefa mafii, pojawi się dość młody policjant? |Rozpoczęcie:10.12.2023r |Koniec:21.04.2024r...