1️⃣3️⃣

741 21 6
                                    

"Akio"

Zbiegłem na dół po schodach uciekając przed Jacobem drocząc się z nim w ten sposób i też za potrzebą znalezienia łazienki. Widząc, że brunet za mną nie pobiegł zacząłem się rozglądać po kasynie. Pierwszy raz byłem w takim miejscu i klimat był naprawdę przyjazny. Wszędzie były jakieś elementy drewna i ładne roślinki w niektórych kątach pomieszczenia. Stoły do gry były okrągłe albo prostokątne. Był też stół do bilarda, gdzie grało tam dwóch chłopaków.

Na barze nikogo nie było, a ja nie miałem pojęcia gdzie tu jest łazienka, więc podszedłem do jakiegoś magazynu na zewnątrz, by znaleźć może jakiegoś pracownika. Tam uwidziałem jednego blondyna palącego coś dziwnego opierając się o ścianę budynku.

Za nim zdążyłem się go o coś zapytać jeden z mężczyzn, który stał obok niego złapał mnie za ramię.

- Auć! - zapiszczałem, a mężczyzna w granatowym garniturze obrócił się w moją stronę.

- Akio Davies? Co cię do mnie sprowadza chłopcze - zapytał podchodząc.

Spojrzałem na niego zdziwiony i próbowałem cofnąć się w tył, ale mężczyzna nadal mnie trzymał, a na zewnątrz było zimno tym bardziej mi w spódnicy.

- S-skąd znasz moje imię i nazwisko..? - zapytałem przerażony.

Blondyn uśmiechnął się i pokazał gestem ręki, by tamten mnie puścił.

- Jak mógłbym nie znać nowego towarzysza Jacoba - powiedział z uśmiechem.

- Zna pan Jacoba..? - zapytałem trzęsąc się lekko z zimna.

- Oczywiście, że znam. To mój dobry znajomy...

Naglę drzwi od wyjścia otworzyły się, a w nich stanął Jacob z moją kurtką i od razu ją na mnie zarzucił i wziął na ręce.

- Zostaw go w spokoju - powiedział zdenerwowany brunet.

- Nie zamartwiaj się tak Jacob, mam z nim trochę do po gadania w sprawie długów. Czyż nie mam racji Akio?- spojrzał na mnie, a ja szybko wtuliłem się w Jacoba.

- To nie jego długi kretynie.

- Ale jego ojca - odparł poprawiając marynarkę. - Ostatnio jest mi jakoś ciepło - powiedział zbaczając z tematu.

- Nathan co ty tu kurwa w ogóle robisz? Myślałem, że jasno się wyraziłem, że masz tu zakaz wstępu.

- Przecież nie ma mnie w środku - uśmiechnął się cwano i zaciągnął dymem.

- Myślisz, że on się o niczym nie dowie? - zaśmiał się.

- To nie twój interes - Jacob przytulił mnie mocniej, a mnie ogarnęło większe ciepło.

O czym miałem się nie dowiedzieć?

-------------------

"Noe"
Przyjazd do brata
(Za prośbą m_paw_tyna 🥰)

Podekscytowany bez porzegnania od razu wysiadłem z samochodu Jacoba i pobiegłem do drzwi od podobno domu mojego brata.
Zacząłem nawalać w drzwi z całej siły, a w jednym z domów sąsiadów zaświeciło się światło.
Usłyszałem jak przekręca się zamek, a drzwi otworzył mój zaspany brat w dresach i koszulce.

- Kurier? - przetarł oczy. - Przecież paczka miała być jutr-

- CO?! POMYLIŁEŚ MNIE Z KURIEREM?! - skoczyłem na niego i zacząłem bić.

- NOE?! - krzyknął zdziwiony. - Ale ty urosłeś!

Zrzucił mnie z siebie i wstał zamykając drzwi.

KulkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz