XXV

1.2K 55 71
                                    

SPICY ROZDZIALIK KOCHANI!!

- Jak wyglądam? - spytałem Minho który leżał rozłożony na łóżku czytając książkę jaką kupiłem dla jego matki.

- Nie spodoba się ta książka mojej matce - powiedział a ja tylko rozszerzyłem oczy zestresowany - Żartuje kochanie. A wyglądasz całkiem całkiem - odłożył lekturę na łóżku i podniósł się kierując w moją stronę.

- Co byś zmienił? Już widzę to w twoich oczach ten jebany wzrok który aż krzyczy "ale ja bym coś tutaj zmienił" - Minho zaśmiał się głośno po czym oparł swoją głowę o moje ramię w między czasie obracając nas w stronę lustra.

- Po pierwsze, naucz się wiązać krawat. Po drugie jedziemy na wieś, jeśli wejdziesz do mojej matki ubrany od stóp do głów w garnitur, to dostaniesz tak mocno w łeb że podziękujesz mi jeszcze później że ja robię to lekko - powiedział po czym zaczął rozplątywać mój nieudolnie zawiązany krawat. Następnie zaczął rozpinać guziki od kamizelki, która z resztą była jego - Jak dla mnie to nawet nago możesz pojechać i tak będzie pięknie - zaśmiałem się głośno odwracając w jego stronę i całując szybko jego usta.

- Ani razu nie widziałeś mnie nago.

- Pora to zmienić - powiedział podnosząc mnie. Flashback normalnie. Rzucił mnie na łóżko w między czasie całując namiętnie. Nie było to zbyt kulturalne spóźniać się do teściowej przez seks. Ale jak już on zaproponował...

- Minho spóźnimy się...

- Obiecuję ci że moja mama nie wie w co ma ręce włożyć więc podziękuję nam jak się spóźnimy. A jeszcze będę się śmiał jak się okaże że ubrana nie jest. Ona jest kompletnym przeciwieństwem mnie kochanie - wycedził schodząc pocałunkami w dół mojej żuchwy aż do szyi.

Odchyliłem głowę w momencie gdy zassał się na mojej szyi, a z moich ust wypłynęły ciche jęki. Zaczął rozpinać moją koszulę by następnie zacząć całować mnie po torsie. Ja bardzo starałem się rozpiąć jego pasek od spodni, ale jebany był chyba ze stali bo ni jak się chciał rozpiąć.

- Kurwa zdejmij go - powiedziałem podnosząc się na łokciach. Mężczyzna zaśmiał się ale po chwili swój pas rzucił gdzieś za łóżko.

- Teraz to se poradzisz ze spodniami prawda?

- Nie śmieszny jesteś. Jakiś pasek antygwałt czy co? - Mężczyzna już w żaden sposób tego nie skomentował ale czekał aż rozepnę jego spodnie. Zdjął je bardzo szybko z siebie a następnie zrobił to samo z bluzką. Moja szczęka wylądowała kurwa w piwnicy. Zarumieniłem się widząc jak wyrzeźbiony tors ma Minho. Przejechałem palcami po jego mięśniach zastanawiając się czy jakiś poduszek se tam nie napchał. Aż zakryłem się swoją koszulą czując wstyd.

- Ej, to zdejmujemy - powiedział po czym po prostu zdjął ze mnie białą koszulę. - Pamiętaj że od lat przenoszę martwe ciała, a ty nie więc nie bądź zazdrosny o mój tors. - powiedział rozpinając moje spodnie by następnie dosłownie jednym ruchem je ze mnie zdjąć.

- Muszę zacząć przenosić martwe ciała - powiedziałem. Szybko jednak się zamknąłem czując jak mężczyzna zdejmuje ze mnie bieliznę.

- Napewno tego chcesz Jisungie? - spytał patrząc mi prosto w oczy. Jaki słodziak, spytał się czy napewno chce uprawiać z nim seks, podczas gdy leżałem przed nim rozebrany. Uroczy.

- Pytasz mnie gdy macham ci fiutem przed ryjem? - mężczyzna zaśmiał się po czym wpił się w moje usta, całując mnie namiętnie. Jęknąłem gdy poczułem jak nasze nagie ciała się ze sobą dotykają. 

- Pytam bo pamiętam że jesteś prawiczkiem - Spojrzał mi prosto w oczy a ja po prostu prychnąłem nie dowierzając jego słowom.

- Albo wchodzisz albo zaraz to ja opuszczę to pomieszczenie - Mężczyzna zaśmiał się po czym wstał ze mnie. Wykorzystałem ten moment by ściągnąć mu bokserki z dupy.

Drive ~ minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz