Rozdział dziesiąty

457 6 8
                                    


Właśnie podjechaliśmy pod dom Melody. Blondyn był zszokowany.

- to jest jej chata? Japierdole jak pałac. Ja zrobię zdjęcie. Pokażemy pope'owi i kie to zobaczysz, jak kopara im opadnie z zazdrości.

- chcesz zobaczyć mój stary dom?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- chcesz zobaczyć mój stary dom?

- Kurwa, pytasz dzika czy sra w lesie. Dawaj baby!

- Proszę bardzo. O to mój pałac.

Jj znów zrobił zdjęcie.

- nie robi takiego wow, jak dom Melody, ale mieszkałam tu odkąd skończyłam 6 lat

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- nie robi takiego wow, jak dom Melody, ale mieszkałam tu odkąd skończyłam 6 lat.

- Jest piękny, aż sobie wyobrażam jak Rocky tam latał. - powiedział zafascynowany.

*****

Zanieśliśmy walizki do sypialni gościnnej i udaliśmy się do pokoju Melody.
Dziewczyna była na antresoli. Jej pokój był chyba największym w całym domu.

Jej rodziców nie było częściej niż moich. Jak miałyśmy po 15 lat impreza, była tu codziennie.

Weszłam na górę i znalazłam dziewczynę grzebiącą w ciuchach.

- Boże! Kenzie! - wskoczyła na mnie dziewczyna obejmując mnie.

- Hej, Melody. Tęskniłam... Bardzo.

- Hejka. - powiedział jj piskliwym głosem.

Melody przytuliła chłopaka.

- słuchajcie, dzisiaj przyjeżdżają moi rodzice i na godzinę 22 musimy udać się do restauracji w centrum miasta. Dacie radę?

- O kurde. - wymieniłam spojrzenie z blondynem. - Melody, my jedziemy do galerii kupić jakieś ciuchy. Potrzebujesz czegoś?

- Kupisz mi proszę, kawę mrożoną?

- Jasne.

****

Wybrałam jj'owi białą koszulę, i czarny garnitur. Chciałam mu jeszcze wziąć lakierki, ale chłopak o mało mnie nie zabił. W porozumieniu stron wybraliśmy białe air forcy 1.

My heart - outer banks Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz