22'sztuka uwodzenia'

984 45 165
                                    

scena erotyczna, dzieci proszę nie czytać (żartuję, doskonale wiem co wy czytaliście odkąd skończyliście 13 lat)

Nie zamierzałem nigdy wypowiedzieć tego na głos, co działo się we mnie i mojej głowie, ale przede wszystkim jakie miałem uczucia względem Nicholasa. Chociaż czasami wręcz wszystko dosłownie mnie bolało, od niewypowiedzianych słów i myśli, to nawet nie próbowałem tego zrobić. Zawsze się bałem i wiedziałem, że jeśli prawda wyszłaby na jaw, wszystko by się posypało, a ja zostałbym z niczym. Przez te wszystkie miesiące cały czas uciekałem, chcąc najróżniejszymi sposobami zagłuszyć w sobie te wszystkie niezrozumiałe i straszne uczucia, które wyprowadzały mnie z równowagi i sprawiały jedynie, że zapominałem o tym, kim naprawdę byłem. Nienawidziłem tego, że za bardzo przejmowały nade mną kontrolę. Ukrywałem się więc tak długo, dopóki tylko mogłem, aż każda wypracowana we mnie technika zapomnienia zaczęła powoli się burzyć.

Było bardzo dużo poranków, kiedy budziłem się kompletnie pogubiony, nie wiedząc co miałem ze sobą zrobić i jak to wszystko rozegrać. W moich snach, robiłem wszystko co tylko chciałem względem Nicholasa i to były jedyne chwile, kiedy mogłem zrobić cokolwiek, nawet jeśli były to tylko fantazje senne, które wraz z wschodem słońca się rozmazywały, niczym nieosiągalne marzenia. Moje emocje były czasami tak bardzo obnażone, że momentami trudno było mi je kontrolować, a przez większość czasu doprowadzało mnie to tylko do szału, prawie tak jakbym tracił kompletnie już umysł.

Teraz czułem się jedynie jakbym był bez żadnego wstydu, kiedy to wszystko zostało odkryte i okazało się, że Nicholas prawdopodobnie czuł to samo w stosunku do mnie. Wciąż było mi niezwykle trudno w to uwierzyć, że ktoś taki jak on zwrócił na mnie uwagę i zaczął się mną interesować, ale nie zamierzałem narzekać. Już nie bałem się zmierzyć z tym wszystkim, bo było to wszystkim, czego kiedykolwiek pragnąłem. Potrzebowałem go bardziej, niż bym tego chciał, ale z tym już nic więcej nie potrafiłem zrobić. Wciąż nie wiedziałem, czy uczucia bruneta były tak samo silne jak te moje, ale za długo wszystko w sobie zagłuszałem, żeby ponownie się poddać.

Chciałem żeby Nicholas pokazał mi to samo, a jeśli miało by to być bardziej brutalne i nie do odwrócenia, to nie miałem już nic przeciwko. Nawet jeśli miałby wyryć to na moim ciele, że należałem tylko do niego, to tak właśnie wyglądała przecież rzeczywistość, a ja nie zrobiłbym nic, żeby w jakikolwiek sposób się tego pozbyć – chciałem być tylko jego.

Teraz wszystko było prawdziwe, w końcu mogliśmy być razem, ale czasami sobie myślałem, że skoro ten w końcu mnie miał, to czy w dalszym ciągu tego chciał. Nasze pocałunki na samym początku były niezwykle intensywne i nie kończące się, ale im dłużej czasu upływało, to wszystko zaczęło pomału znikać, a ja na powrót zacząłem czuć się tak, jakby jakaś niewidzialna granica została postawiona pomiędzy nami. Usilnie sobie wmawiałem, że było to spowodowane jedynie ostrożnością, żeby nikt niepożądany nie odkrył naszej skomplikowanej relacji, ale kiedy Nicholas przestał przychodzić nawet w nocy, kiedy byliśmy sami, na powrót zacząłem się zastanawiać o autentyczności jego uczuć.

Chociaż starałem się z całych sił nie być niewdzięcznym, cieszyć się ze wszystkiego i być szczęśliwy, bo miałem w końcu idealne warunki ku temu, to w dalszym ciągu nawiedzały mnie niepokojące myśli. Wciąż nie było mi łatwo, ale brakowało mi już nawet argumentów dla swojego zachowania, przecież wszystko było idealnie, ale nawet pomimo tego, nie potrafiłem zaznać spokoju. Nie odnajdywałem tej łatwości w niczym, zawsze było coś z tyłu mojej głowy, co mnie blokowało. Zawsze wiedziałem, że nigdy nie byłem do końca normalny, a mój mózg najwyraźniej nie potrafił działać tak, jak u innych ludzi. Myślałem, że już się z tym pogodziłem, iż prawdopodobnie na zawsze pozostanę skrzywiony i nie będę funkcjonował tak, jak standardowy i zdrowy człowiek. Z czasem jednak ponownie zaczęło mnie to męczyć i przeklinałem siebie i całe swoje istnienie, dlaczego musiałem urodzić się taki złamany.

Nepenthe | boyxboyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz