My end of the deal cz. 1

345 18 5
                                    

Przyjęcie zaręczynowe zorganizowane przez rodziców Felixa przekroczyło wszelkie oczekiwania. Felix nareszcie był szczęśliwy, pierwszy raz od lat. Czysty, zdrowy, za chwile miał poślubić miłość jego życia, a jego przyjaciel "wrócił z zaświatów". Jego rodzina była szczęśliwa z powrotu Jisunga, koniec końców był dla nich jak syn. Po opłakaniu i opowiedzeniu sobie wszystkiego co wydarzyło się przez dwa lata, byli gotowi, aby świętować nowy początek, dwóch zakochanych ptaszków, które właśnie wkraczali w życie małżeńskie, oraz dla Jisunga, który nareszcie był bezpieczny i wolny.

Tego wieczora w powietrzu wyczuwalna była tylko woń miłości i radości. Brak zmartwień, mogli się zrelaksować i pozwolić sobie na szczęście.

Podczas przyjęcia, Felix poprosił Minho na stronę, aby porozmawiać z nim. Kuzyni weszli do środka, z dala od ludzi i muzyki, usiedli w przestronnej kuchni.

"Nadal jest zły, że nie powiedziałem ci, że żyje?"

"Trochę, ale nie o tym chce teraz rozmawiać," powiedział Felix, a Minho przytaknął.

"Ok, w porządku."

"Minho"

"No?"

"Pamiętasz jak miałem czternaście lat, a ty szesnaście i złożyliśmy sobie tą przysięgę?"

"Tą, że obydwoje poślubimy chłopaka i zakończymy linie rodu Lee, oh tak to było zajebiste," zaśmiał się Minho, a Felix się uśmiechnął.

"Cóż, ja dotrzymałem obietnicy...czy ty też to zrobisz?" Zapytał młodszy.

Minho zamarzł. Przeniósł swój wzrok na ogród, w którym Jisung rozmawiał i śmiał się razem z Hyunjinem i Chanem. Jego serce zabiło szybciej na widok jego ukochanego, który był wesoły.

"Dotrzymam," powiedział z uśmiechem. Felix także się uśmiechnął, był szczęśliwy za ich dwójkę, wiedział, że oboje się kochają, a ich miłość może przetrwać nawet gorsze próby. Zasługiwali, aby w końcu być razem, aby być szczęśliwym.
„Więc będę czekał na zaproszenie. Nie oświadczaj się na weselu bo zabije cię za ukradnięcie mi momentu."
„Cholera, jeszcze nawet się nie ochajtaliście, a już jesteś taką samą atencyjną kurwą jak Hyunjin."
„Oh, pierdol się."
„To zajęcie Hanniego... nie jesteśmy w Alabamie drogi kuzynie."
„Skończyłem z tobą. Idę sobie," powiedział Felix przewracając oczami na śmiejącego się Minho.

___

Przyjęcie skończyło się ok. drugiej w nocy. Minho oraz Jisung również zdecydowali się wyjść, aby dać narzeczeństwu trochę prywatności.

Tak szybko jak znaleźli się w hotelu rzucili się na łóżko. Byli wyczerpani.

"Dobrze się bawiłem," powiedział Jisung przytulając Minho. Starszy oplótł go ramionami i ucałował czubek głowy.

"Widziałem. Nie mogłeś przestać się śmiać i uśmiechać," powiedział czując dumę, że młodszy nie wyrzucał sobie znowu tego co zrobił.

"Wyglądają na szczęśliwych i tak bardzo zakochanych. Kocham ich miłość," powiedział Jisung uśmiechając się jak dziecko.

"Taa. Ta dwójka zawszę była zakochana... musiałbyś widzieć ich w nastoletnich czasach, spotykaliśmy się w trójkę i zawsze czułem się jak piąte koło. Byli super głupi," powiedział Minho z nostalgicznym uśmiechem.

Is it meant to be// Minsung (tłumaczenie)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz