I do cz.1

355 18 33
                                    

„Biorę."

-jeden tydzień przed ślubem-

Zapadła decyzja dotycząca lokacji. Po rozważeniu wielu opcji, doszli do wniosku, że piękna Hawajska plaża, będzie najlepszą z nich. Hawaje były bardzo ważne dla nich samych, ale również dla ich związku.
Zarezerwowali hotel dla wszystkich gości razem z tygodniowymi wakacjami, aby uczcić ślub.

Kiedy wylądowali każdy udał się do pokoi.

-pięć godzin do ślubu-

Minho i Jisung znajdowali się na balkonie ich pokoju hotelowego, podziwiając piękny widok  na plażę.
„Denerwuje się," powiedział Jisung biorąc głęboki wdech. Minho spojrzał na niego, na jego niesamowity profil i uśmiechnął się.
„Czym? Boisz się, że powiem „Nie"?" Zażartował Minho, a młodszy przewrócił oczami.
„Cóż, według mojego muzgu, mógłbyś to zrobić," westchnął.
„Musiałbym być idiotą, żeby to zrobić," uśmiechnął się Minho i ucałował okrągły policzek.
Jisung zachichotał i oddał pocałunek, jednak w usta.
„Nadal nie mogę w to uwierzyć"
„Ja tak samo," powiedział starszy.

Po kilku sekundach, całowania się Jisung przerwał.
„Czekaj, mam pomysł," powiedział i wszedł do pokoju.
Kiedy wrócił, trzymał w ręce małe opakowanie smakowych prezerwatyw.

„Felix mi je dał," powiedział podekscytowany, a Minho zaśmiał się.
„Co chcesz z nimi zrobić," zapytał chichocząc.
„Ssać cię, kiedy będziesz miał założoną jedną z nich? Jaki smak powinniśmy wybrać?" Zapytał przeglądając smaki.
„Chcesz obciągać mi na balkonie?" Zapytał zbity z tropu Minho.
„Yep. Wezmę jagodowy," powiedział wyciągając wybrany smak.
„Nie masz wstydu," westchnął podekscytowany.
„Nie, nie mam," cwanie się uśmiechnął podchodząc bliżej Minho, który opierał się o barierkę balkonu. Złapał za jego talię i pocałował go. Minho uśmiechnął się w usta Jisunga i oddał pocałunek.

Jisung w dalszym ciągu trzymał swoje dłonie na talii narzeczonego wolno rozpieszczając jego usta, na co starszy wydał delikatny jęk. Jisung zachichotał przez dźwięk jaki wyszedł z ust chłopaka.

(Uwaga! Treści seksualne)

„Kocham dźwięki, jakie wydajesz," powiedział schodząc ustami na jego szyję, nie spiesząc się zjeżdżając do obojczyków.
Minho miał ubraną luźną białą koszulkę, która eksponowała właśnie te kości, oraz jeansowe spodenki.
„Jesteś cholernie gorący, szlak," powiedział wgryzając się w jego szyję.

Minho zacisnął dłoń na włosach Jisunga i wyjęczał jego imię.

„Kurwa," wydyszał.

Młodszy dotarł do jego spodni, odpinając je, nadal rozpieszczając szyję i szczękę.
„Dobry i twardy, dokładnie taki jaki chciałbym, żebyś był," wyszeptał w jego ucho.

„Jisung, zabijesz mnie"

Jisung spojrzał na niego, po czym puścił mu oczko.

„Byłbym cholernie dobrym powodem, dla którego mógłbyś umrzeć, prawda skarbię?"
„Byłbyś"

Młodszy wolno zjeżdżał w dół przed Minho, aż kolanami dotknął posadzki balkonu. Starszy spojrzał w dół na niego, z pożądaniem oraz podnieceniem w oczach.

Is it meant to be// Minsung (tłumaczenie)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz