18. Ty wiesz

525 15 0
                                    

– Sofia nie dorasta Ci do pięt.
Zatrzymuję się.
– Czemu?
– Jak czemu?
– Czemu Sofia nie dorasta mi do pięt Top?
Blondyn zatrzymuje się wzruszając ramionami, a jego oczy starają się patrzeć wszędzie tylko nie na mnie.
On wie.
– Ty wiesz.
– Co? Co wiem?
– Wiesz co stało się zeszłego lata. – rozchylam usta.
– Mary.
– Od kiedy?
Topper drapie się nerwowo po karku, później wyrzuca dłonie w powietrze i podpiera się nimi o biodra. Wypuszcza głośno powietrze z ust zanim odpowiada.
– Niedługo po tym jak wyjechałaś  z powrotem do Californii.
– To wszystko to jakiś pieprzony cyrk. – szepczę pod nosem kręcąc z politowaniem głową.
– Posłuchaj Mary to nie było tak, że Rafe przyszedł do mnie i pochwalił się, że zaliczył dziewicę..
– O więc wiesz też o tym? Boże nie wierzę..
– Zadzwonił do mnie nawalony nad ranem, kazał przyjechać pod bar w którym się spił razem z Barrym więc po niego pojechałem. Nie tylko pił, znów naćpał się jakimś gównem od niego. Kiedy odwoziłem go do domu zaczął mówić mi o tym jakim jest narcyzem, dupkiem i egoistą, a skończył na tym do czego doszło między wami. Mary on płakał, płakał jak dziecko i nie chcę go usprawiedliwiać bo zachował się jak chuj, ale jemu na prawdę na Tobie zależy tylko...
– Tylko co Top? Tylko co? – wyrzucam dłonie w powietrze i patrzę mu w oczy.
– Tylko musi to przyznać sam przed sobą, sam przed sobą musi się przyznać, że coś do Ciebie czuje, a znasz go na tyle dobrze, żeby wiedzieć jaki jest Rafe. Zamknięty, nie potrafi mówić o uczuciach i to też nie jest jego wina, dorastał bez matki, a Ward? Ward wychowywał go twardą ręką bo uważał, że tak będzie najlepiej, uczył go tego czego nauczył go jego ojciec. Poza tym to Sarah jest jego ulubionym dzieckiem i to jej... – muszę mu przerwać.
– Błagam nie usprawiedliwiaj tego co zrobił!
– Nie robię tego! Chcę żebyś spojrzała na to wszystko z innej strony. Kurwa Mary znasz go całe swoje życie i wiesz, że ostatnie czego by chciał to wyrządzić Ci jakąkolwiek krzywdę. – wzdycham ciężko i staram się uspokoić. Nie chcę krzyczeć. – Wiesz jak wiele razy kiedy się napierdolił mówił o Tobie? Ile musiałem słuchać o tym...
– Dość. – wystawiam przed siebie otwartą dłoń i dodaję. – Już dość, nie chcę tego wszystkiego słuchać, nie chcę żebyś mącił mi w głowie podczas kiedy ja godzinę temu zamknęłam zeszłe lato.
– Mary zaraz po tym jak ruszyłaś do łazienki, jego twarz...to nawet nie była minuta, a on ruszył za Tobą zostawiając nas bez odpowiedzi. Pieprzył Sofii, pieprzył mnie i wszystko dookoła, widział tylko Ciebie. – zamykam oczy czując kłucie w sercu.
– Chciałabym w to wierzyć Top, na prawdę chciałabym żeby to wszystko było prawdziwe, ale nie jest. Dałam mu szansę na szczerość, godzinę temu w tamtej łazience, powiedziała mu co czuję i zapytałam czy on też chce mnie w taki sam sposób.
– Mary on..
– Zapytałam Top i dostałam odpowiedź. – wyrzucam dłonie w powietrze. – Mam dość życia nadzieją, że Rafe zacznie traktować mnie poważnie, że on też zacznie mnie kochać.
Powiedziałam to.
Powiedziałam, że kocham Rafe Camerona.
Nie jestem nim zauroczona.
Kocham go. OD ZAWSZE.
– Nie powiesz mi, że to wszystko co było między wami tamtego lata to była jego gra. Nie uwierzę. Znam tego dupka całe życie tak jak Ty i widziałem to co widziałem. – wycedza przez zęby.
– DOŚĆ!
Sama siebie zaskakuję swoim krzykiem. Ja nie krzyczę, nie aż tak głośno. Topper od razu zamyka usta i przejeżdża dłońmi po twarzy.
– Przepraszam, nie powinienem. – mówi ze skruchą. – Ja po prostu znam Rafe'a lepiej niż ktokolwiek...
– Wiem, ale już podjęłam decyzję dlatego zrób coś dla mnie i nie zaczynaj ze mną tego tematu nigdy więcej.

Last summer was a mistake (Rafe Cameron)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz