~°2°~

97 9 0
                                    


2 tygodnie później

Rany okazały się na tyle niewielkie, że wystarczyło je zszyć bez ryzyka blizn. Choć jedna na ręce okazała się na tyle podła, że zostawiła szramę po wbitym szkle kilka milimetrów od tętnicy. Nie wykryto żadnego wstrząśnienia mózgu więc mogli mnie wypuścić już po kilku dniach. Najgorsze było przesłuchiwanie przez policję, bo dziwne dla nich było to, że chuda nastolatka potrafiłaby przy zemdleniu uderzyć z taką siłą w lustro. Wypytywali czy nie pamiętam nic podejrzanego czy ktoś był ze mną w łazience. Ja ledwo pamiętam co się stało, bałam się, że już do reszty zwariowałam albo zaczęłam chorować na schizofrenię, przez którą słyszę glosy. Mama kazała mi się oszczędzać, tata co jakiś czas wchodził do mojego pokoju sprawdzając czy znowu nie zemdlałam, Corian płakał kiedy przypomniało mu się w koszmarach jak wyjeżdżam we krwi na noszach wprost do karetki. Dante za to nie wspominał nic był zły na siebie, że coś mi się stało. Miał obsesję na punkcie chronienia nas, był takim drugim ojcem z racji napiętego grafiku tego prawdziwego rodzica. Jodie, ona się martwiła choć przejęta były przygotowaniami do wyjazdu do..

..Riverly High School.

– Chce jechać z Jodie.– powiedziałam wprost wchodząc do kuchni, w której jeszcze przez chwilę byli rodzice przed wyjściem do pracy.

– Nie ma opcji.– odparła matka nie odwracając się w moją stronę kończąc klikać odpowiednie ustawienia na expresie.

– Dlaczego?!– wykrzyczałam starając się unikać wzroku ojca.– Też chce się tam uczyć!

– Hesperio, nie tym tonem.– odparła wciąż spokojnie.– To nie szkoła dla ciebie.

– Bo co?! Uważasz, że jestem gorsza, że się nie nadaje?!– podniosłam głos jeszcze bardziej gestykulując dłońmi.

– Uspokój się.– wtrącił ojciec podnosząc się z siedzenia, odłożył gazetę na stół wlepiając swoje ciemne ślepia we mnie.

Daj się usłyszeć.

– Nie! Chce wiedzieć! Jestem za głupia?!– mówiłam dalej popychana przez skrajne emocje.

– W życiu, kochanie. Po prostu zaczęłaś już naukę tutaj nie ma sensu się przenosić. Tym bardziej, że stracisz rok.

– To nie problem. Chce tam się uczyć tak jak ona. Nie puszczę Jodie samej nie wiadomo gdzie!

– Hesperio do Riverly nie da się tak łatwo dostać, trzeba napisać egzaminy wstępne, które skończyły się już kilka tygodni temu. Mają pełną listę. Dodatkowo, twoje osiągnięcia w nauce muszą przekraczać normy, a także kondycja powinna być na poziomie młodego profesjonalisty. Powiedz mi ile z tych kryteriów spełniasz?

– Moje oceny z podstawówki to same ,,A” od góry do dołu. Z kółka filozoficznego, a także z języka nowożytnego mam dodatkowe osiągnięcia. Miesiąc temu wygrałam zawody na skok w dal i stanęłam na cholernym podium wiedziałbyś to jakbyś zainteresował się i mną!– wykrzyczałam we frustracji gryząc się za język.

Nie powinnam, nie powinnam. Powstrzymywałam łzy nie wiedząc czy zostać tam i walczyć czy uciec jak tchórz. Już po egzaminach nie ma sensu. Zawiodłam siebie i ich. Mama wyciągnąła ręce w moją stronę, a ja ze spuszczoną jak pies głową wyszłam z kuchni wprost do swojego pokoju. Zastawiłam drzwi komodą by nikt nie wszedł do środka, chciałam być sama, choć nie zupełnie. Chwyciłam za słuchawki, które przyłożyłam do uszu, a do ręki wzięłam telefon wybierając numer do przyjaciółki. Lottie odebrała niemalże od razu, znała sytuację. Wpierw chciała mnie zamordować słysząc o mojej decyzji, nie chciała przyjąć do wiadomości, że wyjadę zostawiając ją. Potem jednak zrozumiała jaka jest to dla mnie szansa, choć głupia ale ja nie odpuszczam.

Złota Elita || DziedzictwoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz