JOSEPHINE
Nawet nie próbowałam wsłuchiwać się w tekst piosenki, która pobrzmiewała w tle.
Całą uwagę skupiłam na mężczyźnie, który uczynił z mojego życia piekło, choć nigdy wcześniej nic złego mu nie zrobiłam. Nawet się nie znaliśmy. Widziałam go raptem trzy razy, do tego zamieniliśmy ze sobą kilka niezbyt ważnych zdań.Nawet na mnie nie spojrzał...
Irytował mnie jego wygląd. Jego niemal białe włosy, które były równo przycięte po bokach, a dłuższe pasma postawione do góry. Piwne oczy. Ostre rysy twarzy. Podchodząca pod rudy kolor, kilkucentymetrowa, idealnie wystylizowana broda. A nawet to, że był bez koszulki.
Skrzywiłam się mocno, gdy do moich uszu dotarł kobiecy jęk. Mimowolnie mój wzrok powędrował w stronę podestu, na którym było łóżko, a na nim dwie laski, które były w pozycji 69 i agresywnie pożerały swoje cipki, przez co o mały włos się tam nie porzygałam.
Odgrywały przed mężczyznami scenkę porno i brakowało tylko kamerki.
– W końcu się obudziłaś – zakomunikował, na co prychnęłam, odrzucając poplątane oraz zniszczone włosy na plecy, które od tygodni nie ujrzały szczotki.
Dzięki twojej pomocy, pomyślałam, bo gdybyś mnie nie usypiał każdego pieprzonego dnia, już by mnie tu nie było.
Zniesmaczona odwróciłam spojrzenie i ponownie spojrzałam na Samuel'a. Nic nie robił, tylko swobodnie siedział na tym pieprzonym, skórzanym fotelu i z zainteresowaniem przyglądał się kobietom.
Dostrzegłam, że jego kolega mulat, co chwilę na mnie spoglądał, jakby naprawdę ciekawiło go, kim byłam. Mnie interesowała tylko jedna osoba. A dokładniej ja. Nic innego się nie liczyło.
Po prostu chciałam to sobie wszystko poukładać, dowiedzieć się, co tu jest grane i dlaczego mnie tu przytrzymywał?
Chyba nie oczekiwałam zbyt wiele?
– Porozmawiajmy – ostro nakazałam. Zauważyłam, jak zaczął bawić się czarną zapalniczką. Kiedy nie zareagował, dopowiedziałam: – jeżeli ze mną nie porozmawiasz...
– To co? – zadrwił – zadźgasz mnie tymi nożyczkami?
To nie był aż taki głupi pomysł, przeszło mi przez myśl.
Mimo, że do tej pory na mnie nie patrzył, to i tak je dostrzegł. Cholera. Kim on był? Pieprzonym jasnowidzem?
– Co ja tu do cholery robię?! – uniosłam ton głosu, bo tego już było za wiele.
W końcu zmierzył mnie przenikliwym spojrzeniem, poczynając od mojej twarzy, której nie widziałam od x czasu, kończąc na moim błękitno-białym komplecie, który składał się z koszuli oraz długich spodni. Byłam na boso. Przechylił głowę w bok i bardzo intensywnie zastanawiał się nad moim pytaniem.
– Wyglądasz lepiej – skwitował, ponownie odbezpieczając zapalniczkę, z kolei spojrzał na chłopca, który chował się w kącie, jak mysz pod miotłą – zaprowadź ją do celi.
– Tak jest, szefie – zakomunikował i szybko do mnie podszedł, łapiąc mnie za łokieć.
– Nie dotykaj mnie! – syknęłam i się mu wyrwałam – jeżeli myślisz, że tam wrócę, to jesteś w dużym błędzie.
– Ja nie myślę, ja to wiem – odburknął – a teraz wynocha. Jestem zajęty – po chwili przywołał do siebie jedną z dziewczyn.
Boże. Nie mogłam uwierzyć w to co widzę.
Zanim zeszła z tego łóżka minęło z kilka sekund, bo nim do tego doszło musiały jebnąć ślimaka, na co żołądek podszedł mi do gardła, bo nic innego w nim nie posiadałam.
– Słyszałaś? – odrzuciła swoje blond włosy i wtarabaniła się na jego kolana – jesteśmy zajęci.
– Dobra, jak se chcecie – wzruszyłam ramionami i odepchnęłam od siebie chłopca, który ponownie złapał mnie za łokieć – poradzę sobie sama – powiedziałam to bardziej do siebie, niż do nich, więc nie byłam pewna czy mnie usłyszeli.
Wystrzeliłam do wyjścia, jak z procy i wdusiłam jakiś włącznik na ścianie, przez co w ciągu sekundy zapanowała ciemność.
Złapałam za drzwi, po czym wbiłam się pomiędzy rozkojarzone kobiety oraz zirytowanych do szpiku kości mężczyzn.
CZYTASZ
Zemsta Diabła [+18]
RomanceSamuel mści się na młodszym bracie. Pozbawił go stabilności i pochwycił ludzi na różnych szczeblach władzy. Pewnego dnia porwał jego ukochaną i sfingował jej śmierć. Uwielbia płeć piękną, aczkolwiek tylko blondynki. Posiada aż trzydzieści sześć dzi...