Witajcie myszulkiiii♥️
Zaplanowałam Wam... maratonik 😎😈
Chcecie?
Bo chcę napisać kilka rozdziałów, może uda mi się wstawić dzisiaj jeszcze z dwa 😊
Jutro też postaram się coś wstawić😏
Gwiazdkujcie i komentujcie. Im więcej, tym lepiej mi się pisze 😊
JOSEPHINA
Ochroniarz wpuścił mnie do strefy VIP i posłał przedziwny uśmiech, na co przewróciłam oczami, bo to na mnie nie działało, nawet jeżeli był w moim typie. Wysoki, zbudowany brunet, o dużych szarych oczach. Twarz też miał spoko. Eleganckie dobrane ubrania, ale co z tego. Pewnie był jak inni. Zależało mu na jednym, aby mnie przelecieć, na co w żadnym wypadku nie mogłam pozwolić, ani nikomu innemu.
Rozejrzałam się i już po chwili dostrzegłam Kaydena, który opierał się wygodnie o sofę, z zarzuconą nogą na nogę i przeglądał telefon. Był dobrze ubrany, jak na bogacza przystało i przede wszystkim wyglądał na zadbanego gościa.
Podeszłam do loży w której świeciło pustkami. Żadnego alkoholu i kobiety. Coś niespotykanego. Do tej pory nie stronił od tego.
Miałam przedziwne wrażenie, że coś go gryzło, ale mogło mi się wydawać, bo przecież w ogóle się nie znaliśmy.
Zakryłam scenę swoim ciałem, gdzie standardowo wywijały swój taniec moje koleżanki z pracy.
Nie unosząc głowy, spojrzał na mnie. Przez kilka sekund przyglądał mi się zaskoczony, po czym wsunął telefon do kieszeni spodni i się uśmiechnął.
– Co słychać? – standardowo przejechał wzrokiem po moim ciele, na co prychnęłam pod nosem.
– Przestań się zachowywać, jakbyś w życiu nie widział kobiety w erotycznej bieliźnie i się do cholery napijmy, bo dłużej nie wytrzymam w tym wariatkowie – zakomunikowałam i się do niego przysiadłam. Zerknęłam na niego, bo czułam że wciąż mi się przyglądał – no co? Przecież widzę że chcesz.
– Z chęcią się napiję, bo ostatnio moje życie to pierdolony żart – odrzekł, na co otworzyłam butelkę i nalałam do połowy dwóch szklanek bursztynowy płyn, nie pytając się czemu tak było, bo moje życie wyglądało identycznie.
– Słuchaj, chciałabym Ci podziękować za wczoraj – przysunęłam szklankę w jego stronę, po którą bez zastanowienia sięgnął.
– Rozumiem. Dlatego stawiasz mi drinka?
Spojrzałam na niego z niedowiedzeniem.
– A co? Liczyłeś na coś więcej? Nawet na to nie licz – szybko oświadczyłam, by miał na uwadze, że nigdy w życiu nie podziękuję mu w inny sposób niż ten.
Zaśmiał się, unosząc rękę w poddaniu.
– Za kogo ty mnie masz? Nic ci nie zrobię, chyba że sama poprosisz – puścił mi perskie oko, na co skrzywiłam się.
– Nigdy w życiu się z tobą nie prześpię, miej to na uwadze, dobrze ci radzę.
– Nigdy nie mów nigdy – zafalował brwią.
CZYTASZ
Zemsta Diabła [+18]
RomanceSamuel mści się na młodszym bracie. Pozbawił go stabilności i pochwycił ludzi na różnych szczeblach władzy. Pewnego dnia porwał jego ukochaną i sfingował jej śmierć. Uwielbia płeć piękną, aczkolwiek tylko blondynki. Posiada aż trzydzieści sześć dzi...